Polityka
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 1317
- Rejestracja: 15 marca 2008
W najmniejszym stopniu. Tak samo jak przypadki homoseksualizmu są odnotowywane w świecie zwierząt, tak samo kazirodztwo jest w przyrodzie eliminowane (oczywiście jesli to tylko możliwe). To wynika już nie tyle z samego mojego przekonania, ale z budowy kodu DNA i jego sposobu przekazywania podczas aktu zapłodnienia. Niestety (a może na szczęście) potomstwo kazirodczych związków jest bardzo często nosicielami ciężkich chorób o patogenezie genetycznej. W przyrodzie takie osobniki po prostu szybciej umierają więc ten rodzaj stosunku niejako sam się eliminuje. Kazirodztwo jest negowane w świecie zwierząt, było negowane w czasach pierwotnych człowieka więc ma długą "historię tej negacji". O homoseksualizmie tego powiedzieć nie można.pan Zambrotta pisze:A przy okazji - jako zwolennik tolerancji jesteś również za związkami kazirodczymi,nie?
Kwestią sporną jest natomiast przykład gdy dochodzi do kazirodczego związku dochodzi gdy dwoje nie znających się ludzi, którzy się poznali, zakochali w sobie, chcą się pobrać i nagle okazuje się, że są rodzeństwem. To jest nie lada dylemat natury moralnej ale i biologicznej...
Gdyby ludzie robili wszystko w zgodzie ze swym pierwotnym przeznaczeniem to jakże nasz świat byłby nudny... :CMati pisze:A żeby zobaczyć, że homoseksualizm jest nienaturalny wystarczy prześledzić budowę ciała człowieka, a Ty Azrael'u znasz się na tym i powierzchownie i "od środka", więc nie będziesz miał problemu Wink
Pozdrawiam!
- Mati
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
- Posty: 1427
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
Wydaje mi się, że mimo stałego rozwoju umysłowo kulturowego pewne aspekty życia pozostają niezmienne, tak jak to, że człowiek został stworzony w ten sposób, by się rozmnażać i jest to możliwe tylko pomiędzy kobietą i mężczyzną, którzy są powołani do wspólnego życia.Azrael_Juve pisze:Gdyby ludzie robili wszystko w zgodzie ze swym pierwotnym przeznaczeniem to jakże nasz świat byłby nudny... :CMati pisze:A żeby zobaczyć, że homoseksualizm jest nienaturalny wystarczy prześledzić budowę ciała człowieka, a Ty Azrael'u znasz się na tym i powierzchownie i "od środka", więc nie będziesz miał problemu
Ah, nie odniosłeś się do mojego pytania o "trójkątach"
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Skoro dostrzegasz pewne utrudnienia w związku kazirodczym w postaci chorych dzieci, to co dopiero można mówić o homoseksualistach, którzy za ni <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nie zrobią potomstwa ?Azrael_Juve pisze:W najmniejszym stopniu. Tak samo jak przypadki homoseksualizmu są odnotowywane w świecie zwierząt, tak samo kazirodztwo jest w przyrodzie eliminowane (oczywiście jesli to tylko możliwe). To wynika już nie tyle z samego mojego przekonania, ale z budowy kodu DNA i jego sposobu przekazywania podczas aktu zapłodnienia. Niestety (a może na szczęście) potomstwo kazirodczych związków jest bardzo często nosicielami ciężkich chorób o patogenezie genetycznej. W przyrodzie takie osobniki po prostu szybciej umierają więc ten rodzaj stosunku niejako sam się eliminuje.pan Zambrotta pisze:A przy okazji - jako zwolennik tolerancji jesteś również za związkami kazirodczymi,nie?
A mimo to bardziej popierasz homośków niż kazirodków. Coś tu nie gra.
- Abi
- Juventino
- Rejestracja: 27 marca 2006
- Posty: 1020
- Rejestracja: 27 marca 2006
Kanibalizm seksualny jest nienaturalny? Na jakiej podstawie ktoś mógłby tak twierdzić? Nawet zwierzęta prezentują zachowania kanibalistyczne(świerszcze, skorpiony, modliszki etc etc).Azrael_Juve pisze: Homoseksualizm jest nienaturalny? Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Nawet zwierzęta prezentują zachowania homoseksualne ble ble ble
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Dla porządku, sprecyzujmy różnicę między tolerancją a akceptacją. Tolerancja to "szacunek dla cudzych poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych". Natomiast akceptacja to "wyrażenie zgody na coś, co uznaje się za dobre", w innym znaczeniu "uznanie czyichś cech, czyjegoś postępowania za zgodne z oczekiwaniami". Obie definicje na podstawie "Słownika języka polskiego PWN", wydanie z 2006 roku.Azrael_Juve pisze:No i tutaj masz rację. Gdybym był gejem także oczekiwałbym od społeczeństwa akceptacji tego kim jestem. Przecież homoseksualista w niczym nie zawinił temu że akurat jest gejem czy lesbijką. Dlaczego nie miałbym w pełni majestatu prawa zawierać umowy "małżeńskiej" z moim życiowym partnerem, tak jak mój "normalny" kolega czy koleżanka?
Czy dostrzegasz różnicę? Ja toleruję homoseksualistów, bo szanuje ich prawo wyboru. Natomiast w żadnym razie nie akceptuję homoseksualizmu, bo to oznaczałoby, że pochwalam taką postawę, uznaję ją za dobrą i pożądaną.
Homoseksualiści próbując wymusić na mnie akceptację ich wyboru naruszają moją wolność do posiadania własnych poglądów.
Argument, że jakieś zjawisko występuje w świecie zwierząt, zatem może występować w świecie ludzi jest dosyć ryzykowny. Weźmy parę przykładów, samiec lwa zabija nie swoje potomstwo, w świecie zwierząt takie zachowanie można uznać za naturalne, w świecie ludzi za takie zachowanie powinno się trafiać na stryczek. Samica modliszki po stosunku zjada samca, jest to całkowicie naturalne w świecie zwierząt, ale nie ludzi. Chociaż prawnicy Armina Meiwesa, nazwanego przez media "Kanibalem z Rotenburga" twierdzili, że jak jeden człowiek zje drugiego, na jego własne życznie to wszystko jest OK. Zresztą ta zbrodnia też ma podtekst seksualny, jeżeli spojrzeć od czego zaczął "konsumpcję" Armin Meiwes.Azrael_Juve pisze:Homoseksualizm jest nienaturalny? Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Nawet zwierzęta prezentują zachowania homoseksualne. My jesteśmy ludźmi, mamy o wiele więcej inteligencji, dlaczego więc nie wykorzystać tej inteligencji do ułatwiania sobie życia, dlaczego jedni mają się czuć gorzej niż inni, dlaczego jedni mają być lepsi od "innych" już w przedbiegach?
Dlaczego zaraz problem? Ja lubię spojrzeć na daną sprawę z nieco innej perspektywy niż ta najszerzej prezentowana w mediach. Niczego nie robię "za wszelką cenę", przecież nikt Cię nie zmusza do czytania, a tym bardziej odpowiadania na moją pisaninę, Twój wolny wybór. Podaję linki do dokumentów, artykułów i newsów, dla elementarnej uczciwości, która wymaga udokumentowania każdego powołania się na cudzy dorobek naukowy i publicystyczny. Zauważ także, że publikacja "Gay, Lesbian and Straight Education Network", którą podlinkowałem w poprzednim poście jest dosyć obszerna i złego słowa o homoseksualiźmie tam nie znajdziesz . Swoją drogą to ciekawe, że publikacja na temat homoseksualizmu jest współsponsorowana przez "Planned Parenthood", największą pro-aborcyjną organizację na świecie.Azrael_Juve pisze:W ogóle to Twój problem Madmo, polega na tym, że za wszelką cenę próbujesz mnie i ludzi o podobnych do moich poglądów, przekonywać używając jako argumentów dokumenty/artykuły publikowane przez organizacje czy osoby prezentujące tylko jeden punkt widzenia.
Popraw mnie jeżeli się mylę, ale homoseksualizm jest negowany przez trzy główne religie monoteistyczne od początku ich istnienia.Azrael_Juve pisze:Kazirodztwo jest negowane w świecie zwierząt, było negowane w czasach pierwotnych człowieka więc ma długą "historię tej negacji". O homoseksualizmie tego powiedzieć nie można.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeżeli media decydują się na podanie informacji, że ktoś dopuścił się przestępstwa na tle seksualnym, to informacja ta powinna być pełna. Dla jasności, nie chodzi mi tu o podawanie makabrycznych szczegółów.pan Zambrotta pisze:No. I co w związku z tym? Czy na tej podstawie zawsze, gdy pedzio-pedofil zabawi się ostro z dzieckiem trzeba informować opinię publiczną o jego orientacji seksualnej?
Chodzi Ci o alimenty w przypadku rozwodu, tak? Cóż nie jestem prawnikiem, kwestia ta nie interesowała mnie wcześniej, więc mogę zrobić to samo co Ty, czyli posłużyć się Google . Przyznanie alimentów na rzecz byłego współmałżonka jest obwarowane otrzymaniem rozwodu z orzeczeniem o winie i znalezieniem się w trudnej sytuacji materialnej. Jeżeli to Cię intersuje to tutajjest źródło, z którego korzystałem (początek na str. 49).pan Zambrotta pisze:To inny przykład w takim razie - w małżenstwie istnieje obowiązek wzajemnego wspomagania się finansowego. Gdy jeden z małżonków będzie pasożytował na drugim, można zwrócić się do sądu o przyznawanie alimentów. W konkubinatach tego nie ma.
Wydaje mi się, że ten przepis był ustanowiony z myślą o tradycyjnych małżeństwach, w których mąż pracował zarobkowo, a żona zajmowała się domem. Ustawodawca chciał w ten sposób chronić kobiety, które w przypadku rozwodu znajdowały się w o wiele gorszej sytuacji, niż ich pracujący mężowie (brak pracy, doświadczenia zawodowego, a być może i wykształecenia). Tutaj muszę się zgodzić, że pary jednpłciowe są w gorszym położeniu. Sęk, w tym, jak bardzo realna jest sytuacja, w której tylko jeden z homoseksualnych partnerów pracuje, a drugi zajmuje się tylko i wyłącznie domem. Jak dla mnie to jest jednak zbyt słaby argument za prawnym umocowaniem związków homoseksualnych.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bradzo ciekawy przykład. Przecież wyznawcy islamu mogą czuć się dyskryminowani z powodu swojej religii, ponieważ ich religia pozwala im mieć kilka żon, a prawo mówi, że mogą mieć tylko jedną. Czy to też jest według Ciebie Azraelu dyskryminowanie mniejszości? Jeżeli jeden mężczyzna i kilka kobiet dobrowolnie wyrazi chęć wstąpienia w związek małżeński, to czy wielożeństwo powinno być zalegalizowane i umocowane prawnie?Mati pisze:Są ludzie którzy żyją w trzyosobowych związkach. Oni też powinni mieć możliwość legalizacji, zgodnie z równością wobec prawa?
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 1317
- Rejestracja: 15 marca 2008
Ja nazywam taką gadaninę klasycznym ciągnięciem za słówko. W takich kwestiach ciężko cokolwiek napisać, bo z góry wiadomo, że obaj zostaniemy przy swoich poglądach. Ale dla porządku: dziękuję, że przybliżyłeś mi definicję "akceptacji" i "tolerancja". Właściwie to Twoja tolerancja mnie nawet zadowala...madmo pisze:Dla porządku, sprecyzujmy różnicę między tolerancją a akceptacją. Tolerancja to "szacunek dla cudzych poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych". Natomiast akceptacja to "wyrażenie zgody na coś, co uznaje się za dobre", w innym znaczeniu "uznanie czyichś cech, czyjegoś postępowania za zgodne z oczekiwaniami". Obie definicje na podstawie "Słownika języka polskiego PWN", wydanie z 2006 roku.
Czy dostrzegasz różnicę? Ja toleruję homoseksualistów, bo szanuje ich prawo wyboru. Natomiast w żadnym razie nie akceptuję homoseksualizmu, bo to oznaczałoby, że pochwalam taką postawę, uznaję ją za dobrą i pożądaną.
Homoseksualiści próbując wymusić na mnie akceptację ich wyboru naruszają moją wolność do posiadania własnych poglądów.
Ależ ja w swojej argumentacji nie stwierdzam, że skoro pies czy chrząszcz w trawie robią coś innego niż ludzie, to ludzie od razu mają przejść nad takim zwierzęcym postępowaniem do porządku dziennego. Nic z tych rzeczy. Ja tylko odpowiadałem na argument jakoby homoseksualizm jest "ludzką chorobą" ułomnych, kalekich ludzi.madmo pisze:Argument, że jakieś zjawisko występuje w świecie zwierząt, zatem może występować w świecie ludzi jest dosyć ryzykowny. Weźmy parę przykładów, samiec lwa zabija nie swoje potomstwo, w świecie zwierząt takie zachowanie można uznać za naturalne, w świecie ludzi za takie zachowanie powinno się trafiać na stryczek. Samica modliszki po stosunku zjada samca, jest to całkowicie naturalne w świecie zwierząt, ale nie ludzi. Chociaż prawnicy Armina Meiwesa, nazwanego przez media "Kanibalem z Rotenburga" twierdzili, że jak jeden człowiek zje drugiego, na jego własne życznie to wszystko jest OK. Zresztą ta zbrodnia też ma podtekst seksualny, jeżeli spojrzeć od czego zaczął "konsumpcję" Armin Meiwes.
Homoseksualizm jest zachowaniem pierwotnym (proszę mnie tu nie łapać za słówka, bo nie piszę pracy doktorskiej) nie tylko jeśli spojrzymy na świat zwierząt. Homoseksualizm był czymś naturalnym w czasach antycznych, gdzie ludzie nie mieli tak pruderyjni jak dziś. Dopiero chrześcijaństwo, wieki średnie tak głęboko odcisnęły się w świadomości kulturowej społeczeństw, że wszelkie inne niż dopuszczane przez Kościół nauki czy postawy były traktowane jako śmiertelne grzechy. Taka sytuacja trwa do dziś. Sam Kościół Katolicki to instytucja mądra, jednak bardzo długo trwają w niej "procesy myślenia". Tak więc fakt, że dziś uważamy, że geje są be, nie wynika w dużej mierze z faktu, że rzeczywiście wyrobiliśmy się na ten temat taki pogląd, tylko, że ten pogląd był w nas umacniany przez niemalże 2 tysiące lat.
Problem, nie-problem. Po prostu nikogo nie przekonasz serwując mu nachalną propagandę konserwatywnych środowisk chrześcijańskich.madmo pisze:Dlaczego zaraz problem?
Nie mylisz się, chociaż np. chrześcijanie teoretycznie nie potępiają homoseksualistów za ich miłość do przedstawicieli tej samej płci. Ale tak naprawdę chodziło mi właśnie o czasy przed tymi trzema religiami, gdy ludzie nie byli tak mocno narażeni na ognie piekielne jak w czasach radykalnych kaznodziejów...madmo pisze:Popraw mnie jeżeli się mylę, ale homoseksualizm jest negowany przez trzy główne religie monoteistyczne od początku ich istnienia.
Czy to dyskryminowanie mniejszości. W pewnym sensie tak, ale tylko jeżeli spojrzymy na całość idealistycznie. Niestety "dobrowolność" takich związków (głównie ze strony kobiet) jest - delikatnie rzecz ujmując - dyskusyjna. Mi jest ciężko to zaakceptować przede wszystkim dlatego, że cała ta islamska poligamia jest odarta z podstawowych praw kobiet. Ciężko być tolerancyjnym wobec nietolerancyjnego postępowania.madmo pisze:Bradzo ciekawy przykład. Przecież wyznawcy islamu mogą czuć się dyskryminowani z powodu swojej religii, ponieważ ich religia pozwala im mieć kilka żon, a prawo mówi, że mogą mieć tylko jedną. Czy to też jest według Ciebie Azraelu dyskryminowanie mniejszości? Jeżeli jeden mężczyzna i kilka kobiet dobrowolnie wyrazi chęć wstąpienia w związek małżeński, to czy wielożeństwo powinno być zalegalizowane i umocowane prawnie?Mati pisze:Są ludzie którzy żyją w trzyosobowych związkach. Oni też powinni mieć możliwość legalizacji, zgodnie z równością wobec prawa?
Jak dla mnie związek z dwiema kobietami byłby idealny. 8) Gorzej, że cykl miesiączkowy żyjących ze sobą kobiet bardzo szybko się do siebie dostosowuje i wyrównuje... :doh:
Pozdrawiam!
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Jeżeli mnie pamięć nie myli, homoseksualiści najpierw domagali się tolerancji, żądanie akceptacji pojawiło się dopiero później. Może przez przypadek, a może po prostu realizują swój program. Co zresztą widać po tej ośmiopunktowej liście "Gay, Lesbian and Straight Education Network".Azrael_Juve pisze:Ja nazywam taką gadaninę klasycznym ciągnięciem za słówko. W takich kwestiach ciężko cokolwiek napisać, bo z góry wiadomo, że obaj zostaniemy przy swoich poglądach. Ale dla porządku: dziękuję, że przybliżyłeś mi definicję "akceptacji" i "tolerancja". Właściwie to Twoja tolerancja mnie nawet zadowala...
Homoseksualistów toleruję na tej samej zasadzie, co np. komunistów, narodowych-socjalistów i fanów Interu . Każdy ma prawo mieć własne poglądy, wierzenia czy upodobania, które niekonicznie muszą się mi podobać.
Homoseksualizm był potępiany już w "Starym Testamencie", który przecież zaczął być tworzony dobre kilka wieków przed naszą erą. Zatem to potępienie jest dużo starsze.Azrael_Juve pisze:Dopiero chrześcijaństwo, wieki średnie tak głęboko odcisnęły się w świadomości kulturowej społeczeństw, że wszelkie inne niż dopuszczane przez Kościół nauki czy postawy były traktowane jako śmiertelne grzechy. Taka sytuacja trwa do dziś. Sam Kościół Katolicki to instytucja mądra, jednak bardzo długo trwają w niej "procesy myślenia". Tak więc fakt, że dziś uważamy, że geje są be, nie wynika w dużej mierze z faktu, że rzeczywiście wyrobiliśmy się na ten temat taki pogląd, tylko, że ten pogląd był w nas umacniany przez niemalże 2 tysiące lat.
Polemizowałbym z poglądem, że konserwatywne środowiska chrześcijańskie prowadzą nachalną propagandę. Czego jest więcej w mediach, "wojowniczych" homoseksualistów czy "wojujących" katolików? Poglądy katolickie są raczej spychane na bok.Azrael_Juve pisze:Problem, nie-problem. Po prostu nikogo nie przekonasz serwując mu nachalną propagandę konserwatywnych środowisk chrześcijańskich.
Kościół Katolicki nie potępia osoby homoseksualnej, tylko jej czyn.Azrael_Juve pisze:Nie mylisz się, chociaż np. chrześcijanie teoretycznie nie potępiają homoseksualistów za ich miłość do przedstawicieli tej samej płci.
Zastanawia mnie tylko, czy w tych czasach, o których mówisz homoseksualiści wpadli już na pomysł zawierania "małżeństw"?Azrael_Juve pisze:Ale tak naprawdę chodziło mi właśnie o czasy przed tymi trzema religiami, gdy ludzie nie byli tak mocno narażeni na ognie piekielne jak w czasach radykalnych kaznodziejów...
Widzisz tego nigdy nie wiesz napewno, nawet wśród monogamicznych małżeństw heteroseksualnych zdarzają się takie przypadki. Dlatego, Kościół Katolicki przewiduje możliwość unieważnienia małżeństwa zawartego pod przymusem.Azrael_Juve pisze:Czy to dyskryminowanie mniejszości. W pewnym sensie tak, ale tylko jeżeli spojrzymy na całość idealistycznie. Niestety "dobrowolność" takich związków (głównie ze strony kobiet) jest - delikatnie rzecz ujmując - dyskusyjna. Mi jest ciężko to zaakceptować przede wszystkim dlatego, że cała ta islamska poligamia jest odarta z podstawowych praw kobiet. Ciężko być tolerancyjnym wobec nietolerancyjnego postępowania.
Dodaj do tego jeszcze dwie teściowe .Azrael_Juve pisze:Jak dla mnie związek z dwiema kobietami byłby idealny. Gorzej, że cykl miesiączkowy żyjących ze sobą kobiet bardzo szybko się do siebie dostosowuje i wyrównuje...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ciekawostka ze Szwecji:
Zaiste, ciekawa nacja z tych Szwedów. Jak w 1944 roku na świecie szalała wojna, to oni korzystając z neutralności zajmowali się "ważnym" problemem legalizacji zoofilii.Odkąd Szwecja w 1944 roku zniosła zakaz zoofilii, obcowanie płciowe ze zwierzętami nie jest w tym kraju przestępstwem. Ewentualne sankcje karne przewidziane są jedynie dla ludzi, którzy podczas stosunku „dręczą psychicznie” swoich zwierzęcych partnerów bądź fizycznie się nad nimi znęcają. Sytuacja ta ma się jednak niedługo zmienić.
Źródło
I kolejny szwedzki wymysł:
Jak widać ideologia femistyczna robi ludziom sieczkę z mózgu. Najciekawsze jest to, że rodzina i sąsiedzi nie widzą, w tym nic szkodliwego. Tak ma wyglądać ten lewicowy postęp?W Szwecji rodzice pewnego dwulatka odmawiają komukolwiek informacji o jego płci. Dziecko nazwali Pop i zapewniają, że nie chcą go wciskać w „określone ramy”. Ich zdaniem, płeć to przeżytek.
W wywiadzie dla dziennika "Svenska Dagbladet" 24-letni rodzice przyznają, że ich decyzja zakorzeniona jest w “feministycznej ideologii mówiącej, że płeć jest wytworem społecznym”.
Przyjaciele rodziny i sąsiedzi nie widzą problemu w decyzji rodziców, uważają to za ciekawy pomysł. Podobnego zdania jest zresztą tzw. konsultantka “do spraw płciowej równości” Kristina Henkel, którą cytuje gazeta „The Local”.
Źródło
Na koniec jeszcze coś o "Planned Parenthood" współsponsorze publikacji "Gay, Lesbian and Straight Education Network":
Dwudziestolatka udowodniła, że "Planned Parenthood" namawia nieletnie ciężarne do ukrywania wieku ojca dziecka. Umożliwia także donatorom wybór rasy dziecka, które ma zostać zabite za ich pieniądze. Efekt: w czterech stanach prowadzone są śledztwa przeciwko organizacji.
Źródło
Pomimo to, Barack Obama spotyka się z członkami tej organizacji i popiera ich postulaty:Najbardziej proaborcyjna organizacja USA - Planned Parenthood - została złapana na próbie fałszerstwa i łamaniu prawa - wynika z wideo opublikowanego przez ruch pro-life.
Dziewczynka ma 14 lat, mówi, że jest w ciąży ze swoim 31-letnim "chłopakiem". Po drugiej stronie słuchawki jest pracownica Planned Parenthood - najbardziej znanej aborcyjnej organizacji w USA.
Namawia ją do sfałszowania zgody rodziców na aborcję, ignoruje również fakt, że prawo stanu Alabama każe jej natychmiast poinformować policję o działalności pedofila. - Możemy nagiąć przepisy – zapewnia.
Źródło
Ciekawe, czy zmieni zdanie?- Pierwszą rzeczą jaką zrobię, jeżeli zostanę wybrany prezydentem, będzie podpisanie ustawy "Freedom of Choice Act". Będzie to pierwsza rzecz, którą zrobię - taką obietnicę złożył 27 października 2008 roku ówczesny senator jeszcze Barack Obama przed działaczami Planned Parenthood, największej organizacji pro-aborcyjnej na świecie.
Źródło
To tyle "nachalnej" propagandy z mojej strony Azraelu, mam nadzieję, że jakoś ją zniesiesz .
- Abi
- Juventino
- Rejestracja: 27 marca 2006
- Posty: 1020
- Rejestracja: 27 marca 2006
madmo pisze: (...) Kościół Katolicki przewiduje możliwość unieważnienia małżeństwa zawartego pod przymusem.
"Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela"
Sory że się czepiam, ale mnóstwo ludzi robi ten błąd, a ma to istotne znaczenie: małżeństwa nie można unieważnić, lecz co najwyżej stwierdzić jego nieważność.
Pozdroooffffki i keep on rollin'
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 1317
- Rejestracja: 15 marca 2008
No nie wiem .madmo pisze:To tyle "nachalnej" propagandy z mojej strony Azraelu, mam nadzieję, że jakoś ją zniesiesz .
Poza tym jako iż nasze wypowiedzi robią się coraz bardziej zdawkowe i rozbijamy się w dyskusji o pojedyncze zdania, stwierdzam, że w tym temacie nie poczynimy już żadnych progresji - niestety mój mózg dostaje spazmów na sam widok tak gęstych jednozdaniowych wyrażeń, zwłaszcza, że musiałby je jeszcze analizować (czyt. zwyczajnie mi się już nie chce). Zaraz, zaraz, to chyba jest wina Twojej "nachalnej propagandy" Madmo.
Czekam na kolejny ciekawy temat w tym polityczno-ideologicznym wątku, no chyba, że pojawi się coś co mnie jeszcze zmotywuje (bez urazy dla wszystkich biorących udział w tej dyskusji, ale ja naprawdę jestem leniwy).
Pozdrawiam!
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Dzisiejsza "Rzeczpospolita" opublikowała wyniki sondażu na temat związków partnerskich, "małżeństw" jednopłciowych, adopcji dzieci przez homoseksualistów i wprowadzenia kar za krytykowanie homoseksualizmu, których domagają się homosie. A oto wyniki:
Jak widać, pomimo wysiłków samych homosi jak i różnych "postępowych" środowisk, zwykli ludzie zachowują zdrowy dystans do ich pomysłów, co niewątpliwie jest zjawiskiem pozytywnym. W towarzyszącym sondażowi artykule przedstawiciel Kampanii Przeciw "Homofobii" już zapowiada zwiększenie akcji propagandowej: "Musimy być bardziej widoczni. Odważnie prezentować swoje stanowisko, a prędzej czy później wyniki tego typu sondaży się zmienią." Cóż ja mam nadzieję, że coraz bardziej agresywne żądania ze strony homoaktywistów odniosą wręcz przeciwny skutek .
Na koniec dobre podsumowanie tego wątku przez Bronisława Wildsteina:
Jak widać, pomimo wysiłków samych homosi jak i różnych "postępowych" środowisk, zwykli ludzie zachowują zdrowy dystans do ich pomysłów, co niewątpliwie jest zjawiskiem pozytywnym. W towarzyszącym sondażowi artykule przedstawiciel Kampanii Przeciw "Homofobii" już zapowiada zwiększenie akcji propagandowej: "Musimy być bardziej widoczni. Odważnie prezentować swoje stanowisko, a prędzej czy później wyniki tego typu sondaży się zmienią." Cóż ja mam nadzieję, że coraz bardziej agresywne żądania ze strony homoaktywistów odniosą wręcz przeciwny skutek .
Na koniec dobre podsumowanie tego wątku przez Bronisława Wildsteina:
Nic dodać, nic ująć. Homoaktywiści chcą zacząć od legalizacji związków partnerskich, potem przyjdzie czas na "małżeństwa" jednpłciowe i adopcję dzieci, a gdzieś po drodze za krytykę homoseksualizmu będzie się trafiać do więzień. Już dzisiaj, w postępowej Europie brak akceptacji dla homoseskualizmu zamyka drzwi do kariery. Przypominam, że Rocco Buttiglione nie został komisarzem europejskim tylko dlatego, że powiedział, iż homoseksualizm jest grzechem. Dlatego uważam, że żądaniom homoaktywistów należy przeciwstawić się jak najwcześniej. Ich żądania napewno nie skończą się na legalizacji zwiąków partnerskich, które dla świętego spokoju część ludzi byłaby gotowa zaakceptować. Innymi słowy będzie tak jak mówi przysłowie, "dasz palec, wezmą rękę".Bronisław Wildstein pisze:Homoseksualiści mają takie same prawa jak inni obywatele naszego kraju. Natomiast małżeństwo jest sformalizowanym bardzo szczególnym związkiem. Powinien cieszyć się on przywilejami w perspektywie zobowiązania do wychowania potomstwa, które biorą na siebie małżonkowie. Uznając homoseksualne związki za małżeństwa, musimy prowadzić do wyposażenia ich w takie same prawa, jakie posiada ta instytucja.
Nic dziwnego zresztą, że wszędzie, gdzie dochodzi do akceptacji homoseksualnych "małżeństw", kolejno uzyskują one prawo do adopcji. A to już jest przerażający eksperyment na najsłabszych osobach, jakimi są dzieci.
Natomiast zakaz krytyki homoseksualnych związków to rażące naruszenie wolności słowa, którego konsekwencje trudno przeszacować.
Źródło
- Moonk
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Posty: 861
- Rejestracja: 01 listopada 2005
Wtrącę się... troszkę, może już jakieś spory z tego zostały rozstrzygnięte, może nie, przeczytałem wszystkie posty, tylko trochę nawał argumentów i może coś przeoczyłem..tak czy inaczej...
Tak jak przytoczył to madmo, zebrała się grupka homoseksualistów nakrzyczeli, zrobili pewnie nie małą propagandę i pod ich naciskiem homoseksualizm został skreślony z listy chorób.
Wiem, że to będzie banalny przykład, ale jednak, powiedzmy, że zbierze się grupka np. 1mln osób w Polsce i będzie lobować, krzyczeć ze kamień to wcale nie jest kamień tylko drzewo i należy uznać ten kamień za drzewo, i tak jest zrobione. To co my ‘’normalni’’ ludzie mamy wmówić sobie, że kamień to drzewo? Bo tak chciał jakiś odsetek społeczeństwa? Bez przesady, tak samo jest z homoseksualizmem, nie można wmawiać społeczeństwu, że to jest rzecz normalna. Zważywszy, że tego nikt naukowo nie udowodnił.
Obejrzycie ten film, naprawdę warto…Zobaczcie, co zrobiła lewica z tym społeczeństwem. Zwrócicie uwagę jak ci ludzie w Szwecji się wypowiadają, dla nich to, co mówią jest normalne, dla nas zapewne już nie, jednak czy to my jesteśmy tacy zacofani, czy oni tak bardzo rozwinięci? Ja sądzę, że w społeczeństwie Szweckim została spowodowana ogromna degeneracja społeczna, oby u nas sprawy się tak nie potoczyły.
Zostało uznane no, ale na jakiej podstawie? Medycznej?Azrael_Juve pisze:Musiałbyś najpierw udowodnić, że orientacja seksualna ma jakiś związek z tym przestępstwem. W przypadku pedofilii osób heteroseksualnych też nie podaje się ich orientacji, a w tym przypadku pedofilia jest zapewne równie częstsza o ile nie znacznie częstsza.madmo pisze:Dlaczego ten "drobny" szczegół został pominięty przez inne media?
Rozumiem Twój upór w szukaniu "dziury w całym", ale skoro homoseksualizm jest oficjalnie uznany za orientację, nie jest żadną chorobą ani nawet dewiacją to niby dlaczego osoby, które są gejami czy lesbijkami mają być piętnowane tylko dlatego, że są tacy jacy są? Na tej samej zasadzie można by podawać do wiadomości orientację wszystkich osób popełniających przestępca - co setna osoba to pewnie będzie homoseksualista. Na bank wówczas znajdzie się ktoś kto stwierdzi, że geje i lesbijki popełniają cięższe zbrodnie niż heteroseksualiści...
Tak jak przytoczył to madmo, zebrała się grupka homoseksualistów nakrzyczeli, zrobili pewnie nie małą propagandę i pod ich naciskiem homoseksualizm został skreślony z listy chorób.
Wiem, że to będzie banalny przykład, ale jednak, powiedzmy, że zbierze się grupka np. 1mln osób w Polsce i będzie lobować, krzyczeć ze kamień to wcale nie jest kamień tylko drzewo i należy uznać ten kamień za drzewo, i tak jest zrobione. To co my ‘’normalni’’ ludzie mamy wmówić sobie, że kamień to drzewo? Bo tak chciał jakiś odsetek społeczeństwa? Bez przesady, tak samo jest z homoseksualizmem, nie można wmawiać społeczeństwu, że to jest rzecz normalna. Zważywszy, że tego nikt naukowo nie udowodnił.
to, że ktoś jest leworęczny to chyba akurat przypadek genetyczny, a ze ktoś jest homo..to ma raczej związek z psychiką., bo chyba nie powiesz mi, ze człowiek rodzi się gejem, i chyba nie wmówisz leworęcznym, że są chorzy psychicznie w jakimś stopniu bo używają lewej ręki?Azrael_Juve pisze: Niezbity dowód naukowy? Przecież nie znajdziesz pod mikroskopem "gruzełków gejowskich" czy "kilaków lesbijskich". Jakich dowodów oczekujesz? Na tej zasadzie o chorobę można podejrzewać wszystkich wegetarian, bo w głowach uroiło im się, że nie jedzą mięsa. Też nie znajdziesz 100% dowodów, że nie są chorzy na wegetarianizm, ba! pewnie znajdziesz w organizmie jakieś dowody na niedobory mikroelementów. Albo przytaczany już przeze mnie przykład mniejszości leworęcznych. Też nie odnaleziono dotychczas dowodu, który w 100% uznaje ich za zdrowych.
Oczywiście, że pary homoseksualne nie powinny adoptować dzieci, jest prosty argument, Dlaczego małe dziecko, ma zostać w pewnym sensie zmuszone by żyć w rodzinie, która się składa np. z dwóch ojców? Jeśli taka para je adpotuje, to jakie ono ma wybór? Żaden, bo tak naprawdę jest jeszcze za młode, i mało ‘’kapuje” więc nie powie nie, a potem jak dorośnie i dowie się, że tak naprawdę rodzina powinna się składać z mężczyzny i kobiety, i dzieciaki w szkole będą je piętnować? Zastanówcie się co będzie się działo w głowie takiego dzieciaka, gdy rówieśnicy nie dadzą mu żyć.madmo pisze:Jeżeli nie może mieć własnych, to może adoptować, a więc zawsze istnieje możliwość. Tutaj powracamy do pierwszego problemu, czy pary homoseksualne powinny mieć prawo do adopcji. Nawet małżeństwo, które początkowo zakłada, że nie chce mieć dzieci może zmienić zdanie. Jakie uzasadnienie widzisz dla dawania tych samych przywilejów parom homoseksualnym?pan Zambrotta pisze:Co z małżeństwami, w których jedno z rodziców jest niepłodne i nie może mieć dzieci? Ono też powinno stracić przywileje? W końcu są tak samo 'bezproduktywni' jak homośki.
http://www.youtube.com/watch?v=EFIwFnrN ... r_embeddedmadmo pisze: Po trzecie, ten lewicowy slogan o "równości społecznej" czasem przybiera naprawdę zabawne formy:
Skoro małpy dostaną prawa człowieka, to jesteśmy zapewne o krok od prawnego usankcjonowania związków międzygatunkwych. Zoofile w Hiszpanii pewnie skaczą z radości :lol:. Najlepsza jest kwestia małp w zoo, przecież "człowieka" nie można trzymać całe życie za kratkami bez wyroku sądu :rotfl:. Oto nadchodzi postęp :lol:.Hiszpańskie małpy są o jeden krok od przyznania im praw... człowieka - pisze internetowa strona Reutersa. Małpy mają dostać takie samo prawo do życia i wolności jak ludzie. Parlamentarna komisja ds. środowiska naturalnego przyjęła już odpowiednią rezolucję.
Źródło
Obejrzycie ten film, naprawdę warto…Zobaczcie, co zrobiła lewica z tym społeczeństwem. Zwrócicie uwagę jak ci ludzie w Szwecji się wypowiadają, dla nich to, co mówią jest normalne, dla nas zapewne już nie, jednak czy to my jesteśmy tacy zacofani, czy oni tak bardzo rozwinięci? Ja sądzę, że w społeczeństwie Szweckim została spowodowana ogromna degeneracja społeczna, oby u nas sprawy się tak nie potoczyły.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Czas na akcent humorystyczny w tym temacie:
Nieźle poniosło homoaktywistów - "ladacznica" i "niszczycielka szeczęśliwych homoseksualnych związków" :rotfl:. Najwięcej rozsądku zachował opiekun pingwinów, jak widać homoseksualizm u nich jest uwarunkowany brakiem samic. Trochę to przypomina zachowania ludzi w więzieniu, tam też podobno homoseksualizm jest "normalny".Były przez sześć lat ikonami amerykańskich gejów. Pingwiny Magellana, samce Harry i Pepper, tworzyły szczęśliwą parę w zoo w San Francisco.
Wysiedziały kilka jaj i zaadoptowały porzucone pisklę. Homoseksualna sielanka jednak się skończyła, gdy pracownicy zoo wpuścili do zagrody z pingwinami samicę Lindę, której partner niedawno zmarł.
Harry natychmiast zakochał się w Lindzie i porzucił Peppera. Co gorsza, w ciągu kilku dni Linda zniosła dwa jajka. Pepper szalał z zazdrości. Trzeba było go usunąć do innej zagrody.
Chrześcijański portal internetowy OneNewsNow.com ogłosił triumfalnie, że „natura woli stosunki heteroseksualne“. Natomiast gejowskie portale nazwały Lindę „ladacznicą” i „niszczycielką szczęśliwych homoseksualnych związków”.
Zarządca zagrody dla pingwinów Harrison Edell próbował studzić emocje. – Ludzie próbują wyciągnąć wnioski na temat homoseksualizmu na podstawie naszych ptaków. To nie jest dobry pomysł – stwierdził, wyjaśniając, że samce pingwinów łączą się w pary, kiedy brakuje samic.
Źródło
- Moonk
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Posty: 861
- Rejestracja: 01 listopada 2005
nie wiem czy widziałeś Mikke Vs. Biedroń w TVN24...niestety już nie ma na necie w całości, są tylko urywki...Bukol87 pisze:
Chyba tego nie było, więc wrzucam. Biedroń strzela focha.
np. ten
http://www.youtube.com/watch?v=f7h9BtE8 ... re=related
2mln. gejów w Polsce?
- buahahah
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Trafił swój na swego. Tu też jest śmiesznie, aczkolwiek za sprawą Korwina.
(może to jest ten słynny PiSowski układ)
(może to jest ten słynny PiSowski układ)