Polityka
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Panie Zambrotta to, co opisujesz, to jest właśnie socjalizm i welfare state w akcji, czyli bardziej opłaca się leżeć do góry brzuchem i nic nie robić, niż iść do roboty.pan Zambrotta pisze:Podzielam Wasze zdanie, a najlepszą drogą do wyjścia z tej brudnej sytuacji byłyby reformy gospodarcze na Zachodzie, bo obecnie uchodźcom z innych kontynentów jest tu za dobrze. I nie chodzi tu tylko o UE, ale o całą Europę. Wiem jak to się odbywa chociażby w Norwegii (bo tam mam rodzinę), gdzie istnieje masa ulg i dofinansowań dla rodzin wielodzietnych, którym jest załatwiane pozwolenie na pobyt w kraju. Dochodzi do tego, że rodziny utrzymują się z tego, że... kobieta rodzi dziecko za dzieckiem :roll:. Ojciec jako jedyny pracujący dostaje lekką fuchę malując płoty w urzędach publicznych, a białej rodzinie z dwójką dzieci żyje się tylko lekko ponad stan, bo na żadne ulgi nie mają co liczyć. Przykre. Jak jest w UE, nie mam pojęcia, ale pewnie tam sprawa ma się podobnie.
Przepraszam, że tak długo musiałeś czekać na to wiekopomne wydarzenie . A tak na serio panie Zambrotta, dlaczego fronda Cię tak bardzo ekscytuje? W internecie istnieje ledwo ponad rok.pan Zambrotta pisze:jeeeeeeest, madmo zamieścił frondę 3 linki
O żesz kurde, nigdy nie słyszałem pełnej nazwy Libii :shock:. Mają rozmach, nie ma co :lol:. Chociaż, moim zdaniem i tak najgorszy jest ten kawałek "Ludowo Socjalistyczny".Abdul_BN.pl pisze:w Wielkiej Arabskiej Libijskiej Dżamahariji Ludowo Socjalistycznej.
Ostatnio zmieniony 05 stycznia 2010, 20:35 przez Vimes, łącznie zmieniany 1 raz.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Kilka linków:
Nietolerancja wg Arabów.
Tutaj dosyć stary artykuł:
Islamiści tworzą enklawe - fortecę w jednym z południowym miast Szwecji - w Rosengardzie - informuje raport przedstawiony szwedzkiemu rzadowi. O tym nie pisaly agencje informacyjne - ale miasiąc temu w tym rejonie wybuchła prawdziwa rewolta - gdzie razem, przeciwko państwu stanęli islamiści, anarchiści i skrajna lewica
W Rosengard zamieszki trwały dwa dni, zanim silom bezpieczeństwa udało się je spacyfikować. Do ataku ruszyły hordy miejscowych chuliganów (w większości byli to młodzi muzułmanie) którym z odsieczą przyszli anarchiści, "antyfaszyści" i lewacy z innych części Europy. "Intifada" wybuchła, kiedy policja zamknęła lokalny, "nieformalny" meczet.
Właściciel budynku, w którym mieścił się nieformalny meczet (muzułmański dom kultury) zdecydował że przeznaczy budynek na inne cele. Cześć pracowników "Domu Kultury" opuściła budynek. Częśc uznała, że w momencie kiedy w budynku powstał "meczet" stał się on własnością islamu i jako taka nie może zostać już oddana niewiernym. Postanowili więc bronić "islamskiej ziemi" siłą. Interweniowała policja, próbująca wyprowadzić chuliganów siłą. Z pomocą przyszli im wtedy anarchiści i skrajna lewica, apelując o pomoc dyskryminowanym przez "aparat rządowy". Lewicowi zadymiarze uznali że należy walczyć z próba odebrania "innym młodym ludziom" miejsca spotkań. W ruch poszły koktaile mołotowa, podpalano samochody i demolowano okoliczne budynki. Zamieszki w tym samym czasie wybuchły w Tensta, na północny zachód od Sztokholmu.
85% z 22 tysięcy mieszkańców to imigranci lub dzieci imigrantów. Bezrobocie sięga 38%. Radykalny islam przejął faktycznie kontrolę nad lokalnym życiem u ustala reguł - informują autorzy raportu Magnus Ranstorp i Josefine Dos Santos, eksperci d/s terrroryzmu w Narodowej Akademii Obrony.
"Rodziny", które dopiero przyjechały do miasteczka i które nigdy nie wyznawały radykalnej odmiany islamu są terroryzowane i żyją w ciągłym strachu o bezpieczeństwo. Kobietom nakazuje się zakładać tradycyjne muzułmańskie ubrania i zakrywać twarz, nawet jeśli nigdy wcześniej tego nie robiły.
Utworzono sieć "małych, nieformalnych meczetów" których członkowie zorganizowali swój własny aparat sprawujący kontrolę nad rejonem, służący jako "policja myśli"
30 stronnicowy raport, zatytułowany "Zagrożenia dla Demokracji i Wartości - widok z Malmoe" jest oparty na wywiadach z 30 osobami pracującymi w mieście, wśród których byli policjanci, agenci służb specjalnych, pracownicy socjalni i nauczyciele.
Wszyscy oni, oprócz jednego alarmują o narastającym zagrożeniu w Rosengardzie, który to proces uległ nasileniu w ciągu ostatnich pięciu lat. Podają też jako przykłady zmuszania nieletnich do związków małżeńskich za granicą.
Z terenu wyjeżdzają jednocześnie wszyscy, którym taki rozwój sytuacji nie odpowiada, szczególnie osoby posiadające prace, lub te które pacę dostały. W szkołach publicznych liczba uczniów zmałała o połowę, natomiast rozwijają się subsydiowane przez państwo "wolne szkoły" gdzie ucza nauczyciele muzułmańscy
Raportem jest "zbulwersowana" szwedzka minister integracji Nyamko Sabuni. A co zrobi szwedzki rząd w tej sprawie? No cóż, prawdopodobnie nic...
Pogrubiłem fragmenty, które wg mnie świetnie pokazują mentalność islamistów, oni wszyscy są tacy sami! Noo chyba, że się im zrobi porządny drenaż mózgu i trochę tej ortodoksi wypłynie. Pogrubiłem też fragment nt "pomocy" anarchistów i lewaków. Śmieszne działania bo:
Islamiści z organizacji al Szahab ścięli głowy czterem chrześcijańskim pracownikom organizacji pomagającej sierotom w somalijskim mieście Marka, niedaleko Mogadiszu
Chrześcijanie zostali zabici za odstępstwo od wiary i szerzenie nienawiści religijnej. „Wszyscy czterej apostaci mieli szansę nawrócenia się na islam i odzyskania wolności, ale odrzucili tę wspaniałomyślną propozycję” – opowiadał potem jeden ze świadków egzekucji cytowany przez organizację International Christian Concern w Waszyngtonie zbierającą informacje o przemocy wobec chrześcijan na świecie.
Jeden z bojowników – nazywający siebie Seiful Islam („miecz islamu”) – powiedział też rodzinom ofiar, że nie dostaną ciał zabitych, bo „w Somalii nie ma cmentarzy dla niewiernych”.
Bojówkarze z al Szahab to wyznawcy wahabizmu, najbardziej radykalnej wersji islamu, praktykowanej m.in. przez talibów i członków al Kaidy. Według portalu Fox News w wyniku krwawej kampanii antyrządowej przejęli już kontrolę nad dużą częścią kraju.
Po co obstawać za kimś, kto tak naprawdę dąży tylko i wyłącznie do tego, żeby zniszczyć inne kultury i wprowadzić swoją, często barbarzyńską i prostacką.
Ja rozumiem, chrześcijaństwo nie od razu stało się religią miłości i tolerancji (choć z założenia nią było od początku), ale czasy Średniowiecza a potem nagłego wybudzenia w postaci Oświecenia mamy już dawno za sobą. Ile wyznawcom Islamu trzeba jeszcze lat, żeby zrozumieli, że ich wiara jest zbyt agresywna i nietolerancyjna?
Ameryka jest zła, pcha nosa tam gdzie nie powinna, zawsze węsząc pozytywy dla siebie (przecież wiele armii, z którymi TERAZ walczą np. talibowie, kiedyś otrzymywała pomoc od USA), jednak jeśli świat Zachodu wkroczyłby poważniej do świata Islamu i spowodowałby jakąś zmianę mentalności kolejnych pokoleń Arabów to byłbym całkiem szczęśliwy - nawet za cenę ropy.
Nietolerancja wg Arabów.
Tutaj dosyć stary artykuł:
Islamiści tworzą enklawe - fortecę w jednym z południowym miast Szwecji - w Rosengardzie - informuje raport przedstawiony szwedzkiemu rzadowi. O tym nie pisaly agencje informacyjne - ale miasiąc temu w tym rejonie wybuchła prawdziwa rewolta - gdzie razem, przeciwko państwu stanęli islamiści, anarchiści i skrajna lewica
W Rosengard zamieszki trwały dwa dni, zanim silom bezpieczeństwa udało się je spacyfikować. Do ataku ruszyły hordy miejscowych chuliganów (w większości byli to młodzi muzułmanie) którym z odsieczą przyszli anarchiści, "antyfaszyści" i lewacy z innych części Europy. "Intifada" wybuchła, kiedy policja zamknęła lokalny, "nieformalny" meczet.
Właściciel budynku, w którym mieścił się nieformalny meczet (muzułmański dom kultury) zdecydował że przeznaczy budynek na inne cele. Cześć pracowników "Domu Kultury" opuściła budynek. Częśc uznała, że w momencie kiedy w budynku powstał "meczet" stał się on własnością islamu i jako taka nie może zostać już oddana niewiernym. Postanowili więc bronić "islamskiej ziemi" siłą. Interweniowała policja, próbująca wyprowadzić chuliganów siłą. Z pomocą przyszli im wtedy anarchiści i skrajna lewica, apelując o pomoc dyskryminowanym przez "aparat rządowy". Lewicowi zadymiarze uznali że należy walczyć z próba odebrania "innym młodym ludziom" miejsca spotkań. W ruch poszły koktaile mołotowa, podpalano samochody i demolowano okoliczne budynki. Zamieszki w tym samym czasie wybuchły w Tensta, na północny zachód od Sztokholmu.
85% z 22 tysięcy mieszkańców to imigranci lub dzieci imigrantów. Bezrobocie sięga 38%. Radykalny islam przejął faktycznie kontrolę nad lokalnym życiem u ustala reguł - informują autorzy raportu Magnus Ranstorp i Josefine Dos Santos, eksperci d/s terrroryzmu w Narodowej Akademii Obrony.
"Rodziny", które dopiero przyjechały do miasteczka i które nigdy nie wyznawały radykalnej odmiany islamu są terroryzowane i żyją w ciągłym strachu o bezpieczeństwo. Kobietom nakazuje się zakładać tradycyjne muzułmańskie ubrania i zakrywać twarz, nawet jeśli nigdy wcześniej tego nie robiły.
Utworzono sieć "małych, nieformalnych meczetów" których członkowie zorganizowali swój własny aparat sprawujący kontrolę nad rejonem, służący jako "policja myśli"
30 stronnicowy raport, zatytułowany "Zagrożenia dla Demokracji i Wartości - widok z Malmoe" jest oparty na wywiadach z 30 osobami pracującymi w mieście, wśród których byli policjanci, agenci służb specjalnych, pracownicy socjalni i nauczyciele.
Wszyscy oni, oprócz jednego alarmują o narastającym zagrożeniu w Rosengardzie, który to proces uległ nasileniu w ciągu ostatnich pięciu lat. Podają też jako przykłady zmuszania nieletnich do związków małżeńskich za granicą.
Z terenu wyjeżdzają jednocześnie wszyscy, którym taki rozwój sytuacji nie odpowiada, szczególnie osoby posiadające prace, lub te które pacę dostały. W szkołach publicznych liczba uczniów zmałała o połowę, natomiast rozwijają się subsydiowane przez państwo "wolne szkoły" gdzie ucza nauczyciele muzułmańscy
Raportem jest "zbulwersowana" szwedzka minister integracji Nyamko Sabuni. A co zrobi szwedzki rząd w tej sprawie? No cóż, prawdopodobnie nic...
Pogrubiłem fragmenty, które wg mnie świetnie pokazują mentalność islamistów, oni wszyscy są tacy sami! Noo chyba, że się im zrobi porządny drenaż mózgu i trochę tej ortodoksi wypłynie. Pogrubiłem też fragment nt "pomocy" anarchistów i lewaków. Śmieszne działania bo:
Islamiści z organizacji al Szahab ścięli głowy czterem chrześcijańskim pracownikom organizacji pomagającej sierotom w somalijskim mieście Marka, niedaleko Mogadiszu
Chrześcijanie zostali zabici za odstępstwo od wiary i szerzenie nienawiści religijnej. „Wszyscy czterej apostaci mieli szansę nawrócenia się na islam i odzyskania wolności, ale odrzucili tę wspaniałomyślną propozycję” – opowiadał potem jeden ze świadków egzekucji cytowany przez organizację International Christian Concern w Waszyngtonie zbierającą informacje o przemocy wobec chrześcijan na świecie.
Jeden z bojowników – nazywający siebie Seiful Islam („miecz islamu”) – powiedział też rodzinom ofiar, że nie dostaną ciał zabitych, bo „w Somalii nie ma cmentarzy dla niewiernych”.
Bojówkarze z al Szahab to wyznawcy wahabizmu, najbardziej radykalnej wersji islamu, praktykowanej m.in. przez talibów i członków al Kaidy. Według portalu Fox News w wyniku krwawej kampanii antyrządowej przejęli już kontrolę nad dużą częścią kraju.
Po co obstawać za kimś, kto tak naprawdę dąży tylko i wyłącznie do tego, żeby zniszczyć inne kultury i wprowadzić swoją, często barbarzyńską i prostacką.
Ja rozumiem, chrześcijaństwo nie od razu stało się religią miłości i tolerancji (choć z założenia nią było od początku), ale czasy Średniowiecza a potem nagłego wybudzenia w postaci Oświecenia mamy już dawno za sobą. Ile wyznawcom Islamu trzeba jeszcze lat, żeby zrozumieli, że ich wiara jest zbyt agresywna i nietolerancyjna?
Ameryka jest zła, pcha nosa tam gdzie nie powinna, zawsze węsząc pozytywy dla siebie (przecież wiele armii, z którymi TERAZ walczą np. talibowie, kiedyś otrzymywała pomoc od USA), jednak jeśli świat Zachodu wkroczyłby poważniej do świata Islamu i spowodowałby jakąś zmianę mentalności kolejnych pokoleń Arabów to byłbym całkiem szczęśliwy - nawet za cenę ropy.
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 1317
- Rejestracja: 15 marca 2008
"Bożek tolerancji"??? Mało mnie to w gruncie rzeczy obchodzi, ale zakładam, że jesteś chrześcijaninem-katolikiem, a osobie która podąża za naukami Jezusa Chrystusa, takie słowa raczej nie powinny przechodzić przez opuszki palców. Czyż to nie Jezus uczył, że należy być tolerancyjnym wobec innych, nie mówiąc już o wyświechtanym dzisiaj argumencie "nastawiania drugiego policzka"? Przecież cała kultura chrześcijańska, którą szczycą się wszyscy europejscy konserwatyści, z której to wg nich miała wyewoluować nasza "europejskość" jest zbudowana właśnie w oparciu o tolerancje, miłość i równość (braterstwo pominę ze zrozumiałych względów).madmo pisze:Wyznawcy bożka tolerancji w Europie kiedyś obudzą się z ręką w nocniku, albo, co bardziej prawdopodobne, z nożem na gardle.
Paradoks konserwatywno-nacjonalistyczno-chrześcijańskiego myślenia jest taki, że coraz bardziej przypomina ono logikę jaką kierują się konserwatyści islamscy. Nie mówiąc o ortodoksach. Tylko gdzie tutaj faktyczne zrozumienie dla zasad Koranu czy Biblii...
Pozdrawiam!
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Już nie pisząc tutaj o niektórych cechach myśli liberalnej (tak społecznej jak i finansowej), które nijak mają się do tych naszych konserwatywnych, chrześcijańskich korzeni.Azrael pisze:Przecież cała kultura chrześcijańska, którą szczycą się wszyscy europejscy konserwatyści, z której to wg nich miała wyewoluować nasza "europejskość" jest zbudowana właśnie w oparciu o tolerancje, miłość i równość (braterstwo pominę ze zrozumiałych względów).
Jak myślicie? Kim byłby w obecnych czasach Jezus? Pewnie hipisem z pewnymi zastrzeżeniami co do dzielenia się ciałem.
Prawda jest taka, że jak zwykle rządzi hipokryzja. Idee kogoś takiego jak Jezus były realne tylko wtedy, gdy je zamknąć bezpiecznie za jakąś ścianą, w syntetycznym świecie.
Oczywiście, być może musi być ten "Judasz" ( w postaci islamskich ortodoksów), który ścina chrześcijanom głowy i daje możliwość męczeńskiej śmierci w XXI wieku?
Jednak, inną sprawą jest umrzeć za wiarę (tak jak osoby z artykułu powyżej) a inną jest stawać w obronie własnej tożsamości, kultury i wiary. Przecież Jezus mówił o przebaczeniu względem wrogów, ale jednocześnie stanowczo bronił swoich przekonań. Tak bardzo, że doprowadziły Go na krzyż.
Najlepszym rozwiązaniem jest umiarkowana tolerancja, czyli brak agresywnego i pogardliwego podejścia do innych z jednoczesnym dbaniem o to, żeby oni pamiętali o tym samym. Islamiści niestety o tym nie wiedzą. Allah dał im coś takiego jak "Święta Wojna".
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
"Jak wyglądałby Jezus, gdyby żył w naszych czasach? Czy chodziłby w trampkach czy raczej w adidasach?"LordJuve pisze: Jak myślicie? Kim byłby w obecnych czasach Jezus? Pewnie hipisem z pewnymi zastrzeżeniami co do dzielenia się ciałem.
Nie lubię Dezertera, ale tu pasuje to jak ulał.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Niby dlaczego nie powinienem używać tego zwrotu? To, że niektórzy uczynili sobie z tolerancji bożka, nie oznacza, że ja również jestem jego wyznawcą. Mało Cię obchodzi kim jestem :płaczę:? Jak mogłeś, a ja Cię tak lubię .Azrael pisze:"Bożek tolerancji"??? Mało mnie to w gruncie rzeczy obchodzi, ale zakładam, że jesteś chrześcijaninem-katolikiem, a osobie która podąża za naukami Jezusa Chrystusa, takie słowa raczej nie powinny przechodzić przez opuszki palców.
Wielka szkoda, że pamiętasz tylko ten "wyświechtany argument nastawiania drugiego policzka", a nie pamiętasz innych słów Chrystusa, na przykład:Azrael pisze:Czyż to nie Jezus uczył, że należy być tolerancyjnym wobec innych, nie mówiąc już o wyświechtanym dzisiaj argumencie "nastawiania drugiego policzka"? Przecież cała kultura chrześcijańska, którą szczycą się wszyscy europejscy konserwatyści, z której to wg nich miała wyewoluować nasza "europejskość" jest zbudowana właśnie w oparciu o tolerancje, miłość i równość (braterstwo pominę ze zrozumiałych względów).
"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz". (Mt 10, 34)
"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż to się stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam". (Łk 12, 49-51)
Chrześciajnin nie musi tolerować wszystkiego, co napotka w swoim życiu Wielce Szanowny Azraelu. Natomiast równość też bywa rozumiana na wiele sposobów i założę się, że Ty zaproponujesz bardzo odmienną definicję niż ja .
Kapitalizm i liberalizm gospodarczy nie jest sprzeczny z chrześcijaństwem, natomiast liberalizm obyczajowy już tak. Zresztą przeczytaj sobie to: "Papież i kapitalizm" i "Liberalizm chrześcijański?".LordJuve pisze:Już nie pisząc tutaj o niektórych cechach myśli liberalnej (tak społecznej jak i finansowej), które nijak mają się do tych naszych konserwatywnych, chrześcijańskich korzeni.
Naprawdę tak myślisz?LordJuve pisze:Jak myślicie? Kim byłby w obecnych czasach Jezus? Pewnie hipisem z pewnymi zastrzeżeniami co do dzielenia się ciałem.
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 1317
- Rejestracja: 15 marca 2008
No tak, Ty uczyniłeś sobie bożka z konserwatyzmu. Rozumiem.madmo pisze:Niby dlaczego nie powinienem używać tego zwrotu? To, że niektórzy uczynili sobie z tolerancji bożka, nie oznacza, że ja również jestem jego wyznawcą.
Nie interesuje mnie kim jesteś, tylko to jak bardzo lepszy mógłbyś jeszcze być, ot co!madmo pisze:Mało Cię obchodzi kim jestem :płaczę:? Jak mogłeś, a ja Cię tak lubię .
Na prawdę sądzisz, że głębią słów Jezusa jest walka mieczem z innymi kulturami i religiami? Nie chodziło Mu o to by dobrem na zło odpowiadać? Hmm, to po co były te setki tysięcy ofiar świętych męczenników? Nie lepiej było zorganizować się w grupę terrorystyczną i swoimi samobójczymi atakami mordować pogan, innowierców, walcząc jednocześnie o jedynie słuszną prawdę objawioną? Być może mój sposób pojmowania mojej wiary jest naiwny.madmo pisze:Chrześciajnin nie musi tolerować wszystkiego, co napotka w swoim życiu Szanwony Azraelu. Natomiast równość też bywa rozumiana na wiele sposobów i założę się, że Ty zaproponujesz bardzo odmienną definicję niż ja .
Jasne, że Chrześcijanin nie musi tolerować wszystkiego wokół siebie, bo są rzeczy, których tolerować po prostu zabrania i sam Jezus i tych słynnych "dziesięć przykazań", powstałych na setki lat przed narodzeniem Jezusa, które od tamtego czasu są niejako szablonem całości naszej moralności. Tylko to nie jest powód do tego żeby być nietolerancyjnym.
Pozdrawiam!
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Madmo, nie traktuj ognia, który przynosi Jezus jako coś tożsamego z tematyką naszych dywagacji. Ogień Jezusa to, moim skromnym zdaniem, poruszenie duchowe, wewnętrzna przemiana, która nas pali od wewnątrz, to totalny akt woli, który sprawia, że zmieniamy całkowicie nasze życie wewnętrzne i się nawracamy.
Niestety, tak rzadko czujemy TEN ogień w sobie. Za to często czujemy inny rodzaj ognia, który nas pali.
Słyszałeś o Gehennie? Miejsce makabryczne dosłownie i w przenośni. Miejsce wiecznego ognia. Ognia nieugaszonego.
A Król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
Jak widać, ogień ma też swoje inne, symboliczne znaczenia.
W ST ogień symbolizował Boga Ojca.
Nie jest jednak dobrze traktować nauki Jezusa patrząc przez pryzmat JAKIEJKOLWIEK agresji. Jezus to Król uciśnionych, tych, którzy potrzebują i pragną miłości, zrozumienia, miłosierdzia - przez te wartości trzeba patrzeć na Jezusa.
Czy naprawdę uważam, że dzisiaj Jezus byłby hipisem?
No...a wg was to kim mógłby być?
Szczerze? Pewnie byłby osobą, która łączy wszystko co najlepsze z KAŻDEJ rzeczywistości bo taki był 2000 lat temu.
Jezus nie byłby ani socjalistą, ani liberałem, nie byłby też do końca za demokracją ani za tyranią. Dlaczego? Bo wszystko co nas otacza ma swoje zalety i...wady. Wszystko. Nawet tak ukochany przez niektórych liberalizm. Jezus Chrystus natomiast był bez wad. Nie miał wad. Po prostu. Może poza jedną. Dał się zdecydowanie za szybko zabić.
Niestety, tak rzadko czujemy TEN ogień w sobie. Za to często czujemy inny rodzaj ognia, który nas pali.
Słyszałeś o Gehennie? Miejsce makabryczne dosłownie i w przenośni. Miejsce wiecznego ognia. Ognia nieugaszonego.
A Król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
Jak widać, ogień ma też swoje inne, symboliczne znaczenia.
W ST ogień symbolizował Boga Ojca.
Nie jest jednak dobrze traktować nauki Jezusa patrząc przez pryzmat JAKIEJKOLWIEK agresji. Jezus to Król uciśnionych, tych, którzy potrzebują i pragną miłości, zrozumienia, miłosierdzia - przez te wartości trzeba patrzeć na Jezusa.
Czy naprawdę uważam, że dzisiaj Jezus byłby hipisem?
No...a wg was to kim mógłby być?
Szczerze? Pewnie byłby osobą, która łączy wszystko co najlepsze z KAŻDEJ rzeczywistości bo taki był 2000 lat temu.
Jezus nie byłby ani socjalistą, ani liberałem, nie byłby też do końca za demokracją ani za tyranią. Dlaczego? Bo wszystko co nas otacza ma swoje zalety i...wady. Wszystko. Nawet tak ukochany przez niektórych liberalizm. Jezus Chrystus natomiast był bez wad. Nie miał wad. Po prostu. Może poza jedną. Dał się zdecydowanie za szybko zabić.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Hipisem! Choć mógłby okazać się mało wiarygodny...LordJuve pisze: Czy naprawdę uważam, że dzisiaj Jezus byłby hipisem?
No...a wg was to kim mógłby być?
Chrystus siedzi sobie w niebie i myśli: "No, może zejdę tam na Ziemię i zobaczę, co słychać". Zszedł więc na Ziemię, wylądował w jakimś parku, patrzy, a tam na ławeczce siedzi paru gości i pali trawkę. Jezus podchodzi i pyta:
-Hej, mogę z wami zajarać?
- Ok, masz. Jak się nazywasz, stary?
Jezus myśli sobie: "Kurde, nie powiem im, że nazywam się Jezus Chrystus, bo mnie wyśmieją", więc mówi:
- Cześć, jestem Broda.
- Spoko Broda, masz i jeszcze zapal.
Jezus zajarał, po paru godzinach myśli sobie: "nie no, nie mogę im tak ściemniać, powiem im, kim jestem" i mówi:
- Dobra, nie nazywam się Broda, jestem Jezus Chrystus.
Na to jeden z gości wskazuje na skręta i mówi:
-Broda, i o to w tym właśnie chodzi!
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
:rotfl:Łukasz pisze: Hipisem! Choć mógłby okazać się mało wiarygodny...
Chrystus siedzi sobie w niebie i myśli: "No, może zejdę tam na Ziemię i zobaczę, co słychać". Zszedł więc na Ziemię, wylądował w jakimś parku, patrzy, a tam na ławeczce siedzi paru gości i pali trawkę. Jezus podchodzi i pyta:
-Hej, mogę z wami zajarać?
- Ok, masz. Jak się nazywasz, stary?
Jezus myśli sobie: "Kurde, nie powiem im, że nazywam się Jezus Chrystus, bo mnie wyśmieją", więc mówi:
- Cześć, jestem Broda.
- Spoko Broda, masz i jeszcze zapal.
Jezus zajarał, po paru godzinach myśli sobie: "nie no, nie mogę im tak ściemniać, powiem im, kim jestem" i mówi:
- Dobra, nie nazywam się Broda, jestem Jezus Chrystus.
Na to jeden z gości wskazuje na skręta i mówi:
-Broda, i o to w tym właśnie chodzi!
Sam to wymyśliłeś? Dodajcie to do tematu z cytatami bo nie może się tak zmarnować.
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Aaa...skoro tak to miałem prawo nie wiedzieć.kyle666 pisze:To jest starsze niż większość użytkowników tego forum...LordJuve pisze: Sam to wymyśliłeś? Dodajcie to do tematu z cytatami bo nie może się tak zmarnować.
Ostatnio zmieniony 05 stycznia 2010, 22:34 przez LordJuve, łącznie zmieniany 2 razy.
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 676
- Rejestracja: 17 lutego 2004
Islam religią pokoju? Żart. Islam powstał jako religia podboju. I na dzień dzisiejszy jest najgroźniejszą religią. Najbardziej groźnym elementem islamu jest chyba jego wiek. Islam ma jakieś 1400 lat. Przypomnijcie sobie gdzie było chrześcijaństwo w XIV czy XV wieku. Za kilkaset lat hierarchowie islamscy zdadzą sobie sprawę, że najbardziej korzystne dla nich jest to co robią dzisiaj chrześcijańscy księża - wyciąganie kasy i bzykanie małych dzieci.
Ateiści nie lubią islamu:
http://www.youtube.com/watch?v=J7aS7m3odqI
http://www.youtube.com/watch?v=UCKPccOqTa8
=========
Ateiści nie lubią islamu:
http://www.youtube.com/watch?v=J7aS7m3odqI
http://www.youtube.com/watch?v=UCKPccOqTa8
=========
To jest starsze niż większość użytkowników tego forum...LordJuve pisze: Sam to wymyśliłeś? Dodajcie to do tematu z cytatami bo nie może się tak zmarnować.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Twoje rozumowanie jest niestety błędne.Azrael pisze:No tak, Ty uczyniłeś sobie bożka z konserwatyzmu. Rozumiem.
Znaczy udoskonalać mnie chcesz , strach się bać .Azreal pisze:Nie interesuje mnie kim jesteś, tylko to jak bardzo lepszy mógłbyś jeszcze być, ot co!
Nie, nie traktuję dosłownie wypowiedzi o mieczu. W przeciwieństwie do muzułmanów nie mam zamiaru nikogo nawracać za pomocą terroru i oręża. Tym niemniej, jeżeli ktoś zechce mnie nawracać przy pomocy siły, to również nie mam zamiaru nadstawiać drugiego policzka. Pokojowe próby akceptuję, bo chętnie się dowiem czym staranoby się mnie przekonać.Azrael pisze:Na prawdę sądzisz, że głębią słów Jezusa jest walka mieczem z innymi kulturami i religiami? Nie chodziło Mu o to by dobrem na zło odpowiadać? Hmm, to po co były te setki tysięcy ofiar świętych męczenników? Nie lepiej było zorganizować się w grupę terrorystyczną i swoimi samobójczymi atakami mordować pogan, innowierców, walcząc jednocześnie o jedynie słuszną prawdę objawioną? Być może mój sposób pojmowania mojej wiary jest naiwny.
Patrz, a ja myślałem, że chrześciajnin powinien być właśnie bardzo nietolerancyjny wobec łamania Dekalogu. Co więcej, chrześcijanin powinien obowiązkowo potępiać grzech. Dla porządku przypomnę tylko, że jest pewna różnica pomiędzy potępianiem grzechu, a potępianiem grzesznika.Azrael pisze:Jasne, że Chrześcijanin nie musi tolerować wszystkiego wokół siebie, bo są rzeczy, których tolerować po prostu zabrania i sam Jezus i tych słynnych "dziesięć przykazań", powstałych na setki lat przed narodzeniem Jezusa, które od tamtego czasu są niejako szablonem całości naszej moralności. Tylko to nie jest powód do tego żeby być nietolerancyjnym.
________________________________________________________________
Tak dla porządku, teksty które podałem w poprzenim poście, mianowicie "Papież i kapitalizm" i "Liberalizm chrześcijański?" zostały napisane przez profesora teologii, a nie kogoś przypadkowego. Polecam także wywiad z ojcem Maciejem Ziębą "Chrześcijaństwo to religia wewnętrznej wolności".
________________________________________________________________
Z rozpędu, w poprzednim poście zapomniałem o jednym. Po referendum zakazującym budowy minaretów w Szwajcarii (nie meczetów, żeby nikt nie miał wątpliwości) w Europie przeprowadzono mnóstwo sondaży na ten temat. Pochodzą one ze stron internetowych takich pism jak: Le Monde, L’Express, Le Figaro, BFM, RMC/Bourdin, Euronews, Le Soir, Der Spiegel, Die Welt, Die Presse, 20minutos, Leggo, Diário de Notícias, Elsevier, Trouw. Fronda zebrała rezultaty tych badań opinii publicznej: "Dziś Szwajcaria, jutro cała Europa?". Jak widać zwykli ludzie mają już z lekka dosyć tej "religii pokoju".
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 1317
- Rejestracja: 15 marca 2008
Chyba raczej chciałeś napisać: NA SZCZĘŚCIE!madmo pisze:Twoje rozumowanie jest niestety błędne.Azrael pisze:No tak, Ty uczyniłeś sobie bożka z konserwatyzmu. Rozumiem.
I bardzo dobrze, bo nie każdy musi być męczennikiem. W ostateczności życie ludzkie to nasz najcenniejszy dar od Boga i jeśli tylko nie chcemy poświęcać go Stwórcy, to powinniśmy bronić go za wszelką cenę. Tolerancja nie rozciąga się na sferę zagrożenia własnego życia, choć niektórzy potrafili w imię większego dobra zaakceptować i to.madmo pisze:Nie, nie traktuję dosłownie wypowiedzi o mieczu. W przeciwieństwie do muzułmanów nie mam zamiaru nikogo nawracać za pomocą terroru i oręża. Tym niemniej, jeżeli ktoś zechce mnie nawracać przy pomocy siły, to również nie mam zamiaru nadstawiać drugiego policzka. Pokojowe próby akceptuję, bo chętnie się dowiem czym staranoby się mnie przekonać.
Jeśli łączysz nietolerancje wobec grzechu z ogólnie przyjętym znaczeniem słowa "tolerancja" i jego zaprzeczeniem, to świat widziany Twoimi oczyma musi być światem totalnej nietolerancji wszystkich wobec wszystkiego. Tragiczna wizja. Ja jednak jestem większym optymistą i wierzę, że choć wszyscy jesteśmy bardzo ułomni, to jednak każdy z nas zasługuje na choć szczyptę szacunku i nawet zaufania.madmo pisze:Patrz, a ja myślałem, że chrześciajnin powinien być właśnie bardzo nietolerancyjny wobec łamania Dekalogu. Co więcej, chrześcijanin powinien obowiązkowo potępiać grzech. Dla porządku przypomnę tylko, że jest pewna różnica pomiędzy potępianiem grzechu, a potępianiem grzesznika.
Tak pojmuję tą naukę Jezusa i właśnie owa tolerancja wobec Twoich poglądów każe mi sądzić, że w kwestii dzisiejszej tej konkretnej dyskusji nigdy nie dojdziemy do całkowitego konsensusu, ale jednocześnie wierzę, że obaj mimo wszystko (mimo tych wszystkich teoretycznych argumentów i wątpliwości) mamy bardzo bardzo podobne podejście do tego jak być tolerancyjnym. Ot paradoks! :roll:
Pozdrawiam!
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Jakie jest Twoim zdaniem "ogólnie przyjęte znaczenie" słowa tolarancja? Może należałoby to sprecyzować:Azrael pisze:Jeśli łączysz nietolerancje wobec grzechu z ogólnie przyjętym znaczeniem słowa "tolerancja" i jego zaprzeczeniem, to świat widziany Twoimi oczyma musi być światem totalnej nietolerancji wszystkich wobec wszystkiego. Tragiczna wizja. Ja jednak jestem większym optymistą i wierzę, że choć wszyscy jesteśmy bardzo ułomni, to jednak każdy z nas zasługuje na choć szczyptę szacunku i nawet zaufania.
Ja się skłaniam ku wersji klasycznej, a Ty?Tolerancja (z języka łacińskiego tolerare - "znosić", "cierpieć"), świadoma zgoda na wyznawanie i głoszenie przez innych ludzi poglądów, z którymi się nie zgadzamy, oraz na wybór sposobu życia uważanego przez nich za właściwy, chociaż go nie aprobujemy. Tolerancja oznacza rezygnację ze stosowania przymusu wobec innych. Zakres tolerancji jest historycznie zmienny. Występuje w dwóch formach:
1) jako tzw. tolerancja negatywna, klasyczna, określona przez takich myślicieli, jak Wolter i J. Locke, polega na uznaniu, mimo wewnętrznego sprzeciwu, że inne poglądy, postawy i działania są też uprawnione, chociaż nie powinny być takimi, jakie są, ponieważ nie wyrażają tradycyjnych wartości: prawdy, dobra, piękna itp., do których należy dążyć. Tolerancja negatywna nie zaprzecza istnieniu prawdy w sensie klasycznym, uznaje, że możliwe jest znalezienie poglądów właściwych, które należy przyjąć, i niewłaściwych, które należy odrzucić w wymiarze osobistym i społecznym.
2) jako tzw. tolerancja pozytywna, charakterystyczna dla założeń współczesnego nurtu filozofii - postmodernizmu. Polega na dopuszczeniu wszystkich innych postaw, działań i poglądów jako równouprawnionych. Wynika to z przeświadczenia, że nie istnieje prawda obiektywna ani inna wartość, za pomocą której można by ocenić jakiekolwiek poglądy, postawy i działania. Tolerancja pozytywna wyraża się w stwierdzeniu, że "ponieważ nie istnieje prawda, nie mogę uznawać swego stanowiska za obowiązujące".
Źródło
- Dionizos
- Juventino
- Rejestracja: 30 marca 2003
- Posty: 2230
- Rejestracja: 30 marca 2003
Na moje osiedle wprowadzają się armeńce. To dopiero swołocz... Ale już niedługo zapłoną stosy, także nie ma problemu. "Z raz obranej drogi, nie zawracaj w tył" .
Wy tu się zajmujecie brudasami we Francji (co mnie obchodzi ten skundlony kraj?) a tu się takie rzeczy dzieją: http://fronda.pl/news/czytaj/jak_oddajemy_wilno
Młodzi Polacy, apeluje! Kupujcie domy, zakładajcie firmy w Wilnie i niech powróci stare! Niech lietuwasy wiedzą gdzie ich miejsce!
Wy tu się zajmujecie brudasami we Francji (co mnie obchodzi ten skundlony kraj?) a tu się takie rzeczy dzieją: http://fronda.pl/news/czytaj/jak_oddajemy_wilno
Młodzi Polacy, apeluje! Kupujcie domy, zakładajcie firmy w Wilnie i niech powróci stare! Niech lietuwasy wiedzą gdzie ich miejsce!