Polityka
- Karowiew
- Juventino
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
- Posty: 1242
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
No może nie obozu, nie partii, bo to złe określenia, ale środowisko Solidarności Walczącej.Łukasz pisze: PS. Zawsze mnie to zastanawiało... Karowiew, do jakiego obozu politycznego Ci najbliżej? UPR?
Tutaj link: http://www.sw.org.pl/index1.html
Link: http://www.sw.org.pl/
"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Skoro mówisz o masturbacji, wydaje mi się, że w tym przypadku, należy uwzględnić jeszcze jedną okoliczność. Chodzi mi o możliwość wyboru. Dla większości (?) masturbacja jest zastępczą formą aktywności seksualnej, w sytuacji, gdy jeszcze nie prowadzą normalnego życia seksualnego. Zatem, moim zdaniem, masturbację możnaby uznać za dewiację dopiero wtedy, gdy ktoś mając do wyboru normalny seks i masturbację, wybiera opcję numer dwa, bo to raczej normalne nie jest . Trochę podobnie wygląda sprawa z homoseksualizmem w więzieniach. Tam jest on chyba uznawany za "normalny", chociaż zapewne żaden z osadzonych nie miałby ochoty na kontakty homoseksualne na wolności, w sytuacji gdy ma wybór z kim pójdzie do łóżka.Azrael pisze:Na tej samej zasadzie za dewiacje można nazwać masturbacje, bo świetnie się w definicję "dewiacji" wpisuje. Nie chcę tutaj wskazywać nikogo palcem, ale jestem niemal w 100% pewien, że niemal wszyscy obecni tutaj na tym forum przynajmniej raz w życiu poszli "na całość" uprawiając "samogwałt" - czyli co, wszyscy jesteśmy wg norm definicji "dewiantami"?
Demokracja to ciekawy system, w którym sukces osiągają ci, co najgłośniej krzyczą. Dla przykładu, czy to nie dziwne, że rolnicy, którzy stanowią 5% populacji Unii Europejskiej zgarniają blisko 50% środków z jej budżetu? Przecież też są mniejszością, więc jak im się to udało? Podobnie wygląda sprawa z homośkami, jest ich mało, ale są głośni i agresywni, szkoda że APA tak łatwo im uległo.Azrael pisze:Mnie to właśnie zawsze mocno dziwiło. W końcu na świecie homoseksualistów jest tak niewiele(?), w końcu organizacji konserwatystów jest pewnie na świecie o wiele więcej niż pewnie wszystkich "homoaktywistów" razem wziętych. Jak to jest, że Ci wszyscy "antyhomoaktywiści" nie byli w stanie wywrzeć na tyle silnego nacisku, by postawić na swoim, skoro przecież mają rację.
Zauważ, że to coraz dalej idące postulaty homoaktywistów doprowadziły do pojawienia się "antyhomoaktywistów". W Kalifornii stanowy Sąd Najwyższy 15 maja 2008 r. orzekł, że zakaz „małżeństw” homoseksualnych jest niezgodny z konstytucją tego stanu, legalizując w ten sposób tego typu związki. W odpowiedzi Mieszkańcy Kalifornii przegłosowali poprawkę do stanowej konstytucji chroniącą małżeństwo. Poprawka – funkcjonująca pod nazwą "Propozycja 8" – mówi, że stan Kalifornia uznaje za ważne tylko małżeństwo pomiędzy mężczyzną a kobietą.
Ja z kolei znalazłem coś takiego:Azrael pisze:Co do wątpliwości w stosunku do kwestii dziedziczności, to specjalnie się nie naszukałem, wpisałem w googlach i zaraz na pierwszej stronie znalazłem coś takiego:
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Gay gene: A gene located on the X chromosome which was alleged to determine male homosexuality. The "gay gene" was dubbed homosexuality 1 (HMS1) and the male sexual orientation gene. It was thought to be in chromosome band Xq28. However, one would expect there to be strong selective pressures against a gene for male homosexual orientation. The original claim for the "gay gene" was made in 1993 by Dean H. Hamer and colleagues. There has been no independent confirmation of the existence of a "gay gene" and today there is considerable doubt about its existence.
Źródło
58 proc. to była frekwencja w głosowaniu, natomiast skreślenie homoseksualizmu z rejestru zaburzeń poparło niecałe 33 proc. członków stowarzyszenia uprawnionych do głosowania.Abdul_BN.pl pisze:Sformułowanie brzmiało, że homoseksualizm jest zaburzeniem psychicznym. W roku 1973 Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne usunęło homoseksualizm z rejestru zaburzeń, natomiast dokonało się to nie na skutek badań naukowych, a na skutek referendum, jakie przeprowadzono wśród amerykańskich psychiatrów i psychologów, w którym 58 proc. z nich opowiedziało się za wykreśleniem homoseksualizmu z rejestru chorób.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca, kwestionuje wynik tego głosowania. To tak a propos prawa do posiadania broni.pan Zambrotta pisze:Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad.
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1980
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Nie wiem czy z 30 do 50 procent jest akurat tak blisko ;-)Dla przykładu, czy to nie dziwne, że rolnicy, którzy stanowią 5% populacji Unii Europejskiej zgarniają blisko 50% środków z jej budżetu?
Poza tym jestem pewien, że krzyczałbyś równie głośno wydając w sklepie 4 zł za chleb czy 20 zł za kilogram najtańszej kiełbasy ;-)
Dirty mind
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 1317
- Rejestracja: 15 marca 2008
Wow, widzę, że zacząłeś się na tym "problemem" poważnie zastanawiać. Mam nadzieję, że to nie przez dręczące sumienie, bo chyba sam nie dopuszczasz myśli, że ktoś mógłby określić Cię mianem "dewiant".madmo pisze:Skoro mówisz o masturbacji, wydaje mi się, że w tym przypadku, należy uwzględnić jeszcze jedną okoliczność. Chodzi mi o możliwość wyboru. Dla większości (?) masturbacja jest zastępczą formą aktywności seksualnej, w sytuacji, gdy jeszcze nie prowadzą normalnego życia seksualnego. Zatem, moim zdaniem, masturbację możnaby uznać za dewiację dopiero wtedy, gdy ktoś mając do wyboru normalny seks i masturbację, wybiera opcję numer dwa, bo to raczej normalne nie jest .
Piszesz o możliwości dokonywania wyboru. W przypadku homoseksualizmu i heteroseksualizmu także może dochodzić do możliwości wyboru. Mówimy wówczas o trzeciej orientacji - biseksualnej. Czyli homoseksualiści to dewianci (tak jak namiętni "masturbatorzy"), a biseksualiści już nie?
Zła demokracja, tfu tfu! Trzeba pomyśleć o jakiś innym systemie...madmo pisze:Demokracja to ciekawy system, w którym sukces osiągają ci, co najgłośniej krzyczą.
Świetny przykład! Więc dlaczego psychiatrzy, sędziowie, politycy, prawnicy obawiali się gejów i lesbijek, skoro większość była przeciwna decyzji uznania za NORMALNE trzech orientacji seksualnej? Dlaczego wówczas opór społeczny nie przeważył? Czego obawiali się decydenci? Organizacji gejowskich? Kilku krzykaczy przeciw całemu społeczeństwu? A może co innego było ważniejsze...madmo pisze:Zauważ, że to coraz dalej idące postulaty homoaktywistów doprowadziły do pojawienia się "antyhomoaktywistów". W Kalifornii stanowy Sąd Najwyższy 15 maja 2008 r. orzekł, że zakaz „małżeństw” homoseksualnych jest niezgodny z konstytucją tego stanu, legalizując w ten sposób tego typu związki. W odpowiedzi Mieszkańcy Kalifornii przegłosowali poprawkę do stanowej konstytucji chroniącą małżeństwo. Poprawka – funkcjonująca pod nazwą "Propozycja 8" – mówi, że stan Kalifornia uznaje za ważne tylko małżeństwo pomiędzy mężczyzną a kobietą.
Ja co prawda nie znam zbyt dobrze angielskiego (wstyd się przyznać, ale w życiu uczyłem się go tylko przez rok), ale mniej więcej udało złapać sens całości i z tego co zrozumiałem to wg tych doniesień naukowcom nie udało się określić "gejowskiego genu", który miał się znajdować na krótkim ramieniu chromosomu X. To jednak nie oznacza, że orientacja seksualna nie może być dziedziczna. Jak już wcześniej cytowałem:madmo pisze:Ja z kolei znalazłem coś takiego: (...)
W tym cytacie jest wszystko dokładnie, czarno na białym wyjaśnione jak nalezy sie na ten problem zapatrywać. Nie ma tutaj mowy o żadnym genie na Xq28, a jedynie o fakcie spowinowacenia genetycznego z tym jaką kto później wybierał orientację. Być może dziedziczność orientacji seksualnej jest uwarunkowana przez grupę genów, zresztą tak jak większość indywidualnych cech każdego z nas.W badaniu uczestniczyły zarówno bliźnięta jednojajowe, bliźnięta dwujajowe jak i pary rodzeństwa nie będące bliźniakami. Uczestników pytanych o orientację seksualną dzielono na grupę heteroseksualistów oraz grupę o innej orientacji seksualnej tj. homoseksualistów i biseksualistów. Okazało się, że czynniki genetyczne obok czynników środowiskowych odgrywają ważną rolę w warunkowaniu orientacji seksualnej. W przeprowadzonym badaniu, zgodność co do orientacji seksualnej była czterokrotnie większa wśród bliźniaków jednojajowych niż dwujajowych.
Wynikać to może z faktu, że bliźnięta dwujajowe powstają w wyniku zapłodnienia dwóch komórek jajowych przez dwa różne plemniki. Stąd też bliźnięta te, mogące mieć odmienną płeć mają odmienny skład genów i nie wykazują większego podobieństwa niż rodzeństwo różniące się wiekiem. Natomiast bliźnięta jednojajowe rozwijają się z pojedynczej zapłodnionej komórki jajowej, z której w wyniku podziałów powstają dwa zarodki. Bliźnięta te mają identyczny skład genów i dlatego są niezwykle podobne.
Pozdrawiam!
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Skąd te dane?! Liczbę bliską 50% pamiętam z "cudnego" przedmiotu "Integracja europejska", znalazła ona potwierdzenie także tutaj:Venomik pisze:Nie wiem czy z 30 do 50 procent jest akurat tak blisko
Czy 45,4% jest dla Ciebie wystarczająco blisko 50%? Spadek udziału CAP w budżecie UE do poziomu 32% ma być osiągnięty dopiero w 2013 roku. W przeszłości udział CAP w budżecie UE był jeszcze większy:
Zatem skąd Ci się wzięło to 30%?In 1965, payments for the Common Agricultural Policy (CAP) absorbed 35.7% of the budget and rose to 70.8% in 1985. In the first year of the 1988-1992 financial framework, CAP expenditure still represented 60.7% of the budget. By 2013, the share of traditional CAP spending (excluding rural development) will have almost halved (32%), following a decrease in real terms in the current financing period.
Źródło
A to ciekawe, czy mógłbyś rozwinąć temat i wytłumaczyć w jaki sposób zaprzestanie subsydiowania europejskiego rolnictwa doprowadziłoby do drastycznego wzrostu cen żywności, gdyby nie istniały żadne bariery dla importu żywności z całego świata? Bo opinie o CAP, które ja słyszałem są zbliżone do tej:Venomik pisze:Poza tym jestem pewien, że krzyczałbyś równie głośno wydając w sklepie 4 zł za chleb czy 20 zł za kilogram najtańszej kiełbasy
CAP jest chyba jedną z największych bzdur wykreowanych w UE, a z pewnością najbardziej kosztowną zabawą w "naprawianie" rynku.The Community also taxed imports and (from the 1970s onward) subsidised agricultural exports. These policies have been damaging for foreign farmers, and made Europe's food prices some of the highest in the world.
Critics say the subsidies still distort world markets and harm farmers in developing countries, by guaranteeing prices for farmers in the EU.
Źródło
EDIT
Korzystając z chwili wolnego czasu dowiedziałem się czegoś więcej o wspomnianym wcześniej wyroku sądu za użycie słowa "pedał" pod adresem homoseksualisty z Wolina. Po bliższym przyjrzeniu się tej sprawie chciałbym poruszyć dwie kwestie.
1) Wysokość zadośćuczynienia
Przypomnijmy, że sąd orzekł, iż pozwana musi zapłacić 15 tys. złotych zadośćuczynienia (plus koszty sądowe). Kwota ta jest bardzo wysoka, wcześniej myślałem, że być może pozwana jest osobą zamożną i sąd doszedł do wniosku, że stać ją na zapłacenie tak wysokiej kwoty. Teraz dowiedziałem się, że Anna Sz. jest osobą bezrobotną, bez prawa do zasiłku. Zastanawiam się zatem, jaki cel przyświecał sądowi, kiedy orzekał zadośćuczynienie w rujnującym dla pozwanej rozmiarze. Jaki cel ma taka kara, skoro wiadomo, że pozwanej nie stać na jej zapłacenie? Ma zastawić mieszkanie (o ile jest jej własnością)? Sprzedać swój dobytek? Czy może zamienić karę finansową na karę pozbawienia wolności, o ile jest taka możliwość?
2) Uzasadnienie wyroku
To jest naprawdę niepokojąca kwestia, ponieważ:
Zatem "postępowa" polityczna poprawność z UE zakrada się do naszych sądów, wprowadzając pojęcie tak zwanej "homofobii". Oto co na ten temat powiedział rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski (jego trudno posądzać o nietolerancję skoro poparł żądania transseksualistów do posiadania specjalnych dowodów osobistych):Uzasadniając wyrok, sąd ocenił, że Anna Sz. naruszyła "wolność, godność, cześć i intymność" Ryszarda G. Powołał się przy tym na rezolucję Parlamentu Europejskiego z 2006 r., która "definiuje homofobię jako nieuzasadniony lęk i niechęć wobec osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych, opartych na takich uprzedzeniach, jak rasizm, ksenofobia, antysemityzm i seksizm".
Źródło
Nasz sąd chociaż nie był do tego zobligowany, przywołał w swoim wyroku dyrektywę UE mówiącą o "homofobii", chociaż jeżeli mnie pamięć nie myli coś takiego jak "homofobia" w polskim prawie nie istnieje. Czy to tylko nadgorliwość polskiego sądu? Unia miała chyba nie ingerować w kulturę i obyczaje krajów członkowskich? "Rzeczpospolita" przytacza też ciekawą opinię Stefana Hambury, niemieckiego adwokata polskiego pochodzenia:– Nie jestem pewien, czy sądom wolno korzystać z takich rezolucji – mówi z kolei dr Janusz Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich. – Są one przecież z natury rzeczy aktami politycznymi wyrażającymi światopogląd określonego kręgu kulturowego, którego my, Polacy, w większości katolicy, nie musimy przecież do końca podzielać.
Rzecznik krytykuje przytoczoną przez sąd definicję homofobii: – To fałszywa definicja, bo co to znaczy „nieuzasadniony lęk“? Kto ma decydować o tym, czy lęk jest czy nie jest uzasadniony? Weźmy znanego podróżnika Wojciecha Cejrowskiego. Ma przecież prawo być homofobem. Nie ma obowiązku być homofilem. Jeśli nakazujemy, za pośrednictwem sądu, nawet nie wprost, bycie homofilem, to przekreślamy znaczenie słowa tolerancja. Nie wolno mylić tolerancji z obowiązkiem akceptacji.
Według Kochanowskiego polskie sądy powinny opierać się jedynie na prawie polskim, a na europejskim tylko w tym zakresie, w jakim jest ono jego częścią. - Podpieranie wyroków politycznymi dyrektywami UE to niebezpieczna praktyka, która kuchennymi drzwiami wprowadza w oficjalny obieg jedynie słuszne poglądy - twierdzi RPO.
Źródło
Jak widać eurosojuz dąży do wystandaryzowania nam nie tylko bananów, ale również poglądów.Kiedy Polska wchodziła do UE, dużo się mówiło o gwarancjach dotyczących prowadzenia własnej, odrębnej polityki związanej z kulturą i obyczajami. Z biegiem czasu wiele się jednak zmieniło, bo dziś oddziaływanie UE na Polskę jest zbyt silne, a wola zachowania polskiej tradycji i wartości chyba zbyt słaba. Myślę, że mamy do czynienia ze zmianami, które w Polsce zachodzą niezauważalnie, ale krok po kroku, tymczasem niektóre kraje bardzo mocno walczą o zachowanie swoich odrębnych, kulturowych norm.
Dobrym przykładem jest tu Irlandia, która poprzez blokowanie Traktatu Lizbońskiego dodatkowo zabezpiecza swoje interesy. Kolejny przykład to wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził wprost, że UE to związek suwerennych państw i że - według niemieckiej konstytucji - nigdy nie może stać się państwem federalnym. Tu parlamentarzyści od razu wzięli się za robotę nad odpowiednimi ustawami, bo niemiecki TK zmusił do tego niemieckie elity, podczas gdy polscy posłowie chyba rozjechali się na urlopy i odpoczywają, jakby nie dostrzegając problemu. A ja bym go nie lekceważył.
Proszę zwrócić uwagę, że choć strona Polska – przy okazji Traktatu Lizbońskiego – stawia pewne obostrzenia dotyczące Karty Praw Podstawowych, to już na co dzień, w rozporządzeniach unijnych zapisy Karty są przyjmowane jeden do jednego. Oznacza to, że nawet jeśli Karta w Polsce nie będzie obowiązywała, to przez takie uboczne, mniej widoczne działania - choćby przez taką rezolucję, na jaką powołał się sąd w Szczecinie – będą bezpośrednio oddziaływać na polską rzeczywistość.
Jest jeszcze jedno narzędzie takiego „miękkiego” oddziaływania, a de facto wymuszania zmian – to zakaz dyskryminacji – artykuł 12 i 13 traktatu stanowiącego wspólnotę europejską. I sądy w Polsce – tak jak w Szczecinie – w związku z tymi zapisami - będą wychodziły przed szereg. Uważam, że polscy posłowie i senatorowie powinni na bieżąco prowadzić monitoring takich zjawisk. Zamiast kiwać głowami i tylko przyjmować wszystko do wiadomości, powinni powołać zespół fachowców w dziedzinie prawa wspólnotowego i reagować na bieżąco poprzez legislację. Innego wyjścia, jeśli Polska chce zachować odrębność kulturową – moim zdaniem nie ma.
Źródło
@Azrael
Z uwagi na rozmiar tego posta nie będę już wstawiać więcej cytatów i podam tylko link do artykułu pod tytułem: "Nikt nie rodzi się gejem".
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Odświeżam wątek polityczyny w związku z decyzją prokuratury i sądu o niewszczynaniu śledztwa przeciw Wojciechowi Cejrowskiemu na wniosek Kampanii Przeciw "Homofobii" za krytyczną wypowiedź o homoseksualizmie:
Słynąca z tolerancji dla wolności światopoglądowej (:lol:) KP"H" apelowała nawet do TVN, aby zdjąć program Cejrowskiego z anteny. Zatem wolność słowa, pomimo niezadowolenia homoaktywistów ciągle ma się w Polsce dobrze. Bardzo mnie cieszy, że prokuratorzy i sędziowie nie ulegli terrorowi politycznej poprawności.Wojciech Cejrowski: Chodzi o stałe i uporczywe potępianie grzechu sodomskiego, którego oni się dopuszczają. (...) U zdrowego mężczyzny pederasta wzbudza obrzydzenie. Ale także obrzydzenie w oczach Boga. A my mamy obowiązek wytykać ich palcami, jeżeli to im uratuje duszę wieczną przed potępieniem.
Źródło
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Co do Cejrowskiego i jemu podobnych ortodoksów chciałbym tylko tyle napisać. Pan Wojciech tak strasznie kocha Boga, Biblię, Jezusa i Matkę Bożą - pięknie! Szerzy zamysł Jahwe, jest jak współczesny Szymon-Piotr, który głosi Ewangelię dla plugawych i nieczystych ludzi (homoseksualistów, polityków, feministek itp. itd.), którzy są przeciw Woli Bożej zapisanej na kartach Pisma. PIĘKNIE! Gdybyśmy mieli więcej takich ludzi jak on, byłoby pięknie.
Tylko ja mam do tego wszystkiego pewne "ale". Pan Cejrowski i wielu mu podobnych, "wspaniałych" katolików zapomina o pewnym sensie wiary, którą wyznaje.
Wyzywanie ludzi od pedałów, brak szacunku(dodam wzajemnego!, ale Cejrowski to przeciez zapalony i zadeklarowany katolik) oraz robienie ofiarom komunizmu wody z mózgu, tak jak tu i tu, przez takich jak ten osobnik - NIE MA NIC WSPÓLNEGO z Biblią i Bogiem!
Ktoś tu zapomina o najważniejszym Przykazaniu, Przykazaniu Miłości. Dlatego, z całym szacunkiem dla pana Cejrowskiego (zdobył pewną wiedzę, jest inteligenty itepe.), jednak czasem jest w swojej postawie bardzo podobny do moherów, Rydzyka i wielu tych, którzy mówią jedno, a robią drugie - komuś kto tak się eksponuje ze swoimi przekonaniami wypada także eksponować postawę chrześcijanina.
No i na koniec tego wywodu: "Kto nie jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem.".
Nawiązując jeszcze do tego co napisałem wyżej, koncert Madonny zbiera niezle zniwa. Najlepszy jest ostatni akapit, ten o wyłączaniu prądu - kolejny przejaw postawy chrześcijańskiej.
Prawda jest taka, że ten kto będzie chciał iść do kościoła, ten pójdzie - będzie miał na to wiele okazji w ciągu całego dnia, koncert zaczyna się dopiero wieczorem.
Ta cała wrzawa jest na rękę Madonnie, nie dziwie się, że wybrali akurat ten dzień, wiedzieli, że w takim kraju jak Polska będzie to świetne działanie public relations, wspaniała reklama dla wydarzenia, ortodoksi podnieśli wrzawę. Cała ta gadka o Madonnie powstała tylko dlatego, że koncert jest w święto, do tego maryjne, gdyby był tydzień wcześniej, albo tydzień później to całe te katolickie ugrupowania nawet by nie zainteresowały się faktem - hipokryzja, której wtóruje także pan Cejrowski, którego uczucia religijne można bardzo łatwo urazić.
Tylko ja mam do tego wszystkiego pewne "ale". Pan Cejrowski i wielu mu podobnych, "wspaniałych" katolików zapomina o pewnym sensie wiary, którą wyznaje.
Wyzywanie ludzi od pedałów, brak szacunku(dodam wzajemnego!, ale Cejrowski to przeciez zapalony i zadeklarowany katolik) oraz robienie ofiarom komunizmu wody z mózgu, tak jak tu i tu, przez takich jak ten osobnik - NIE MA NIC WSPÓLNEGO z Biblią i Bogiem!
Ktoś tu zapomina o najważniejszym Przykazaniu, Przykazaniu Miłości. Dlatego, z całym szacunkiem dla pana Cejrowskiego (zdobył pewną wiedzę, jest inteligenty itepe.), jednak czasem jest w swojej postawie bardzo podobny do moherów, Rydzyka i wielu tych, którzy mówią jedno, a robią drugie - komuś kto tak się eksponuje ze swoimi przekonaniami wypada także eksponować postawę chrześcijanina.
No i na koniec tego wywodu: "Kto nie jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem.".
Nawiązując jeszcze do tego co napisałem wyżej, koncert Madonny zbiera niezle zniwa. Najlepszy jest ostatni akapit, ten o wyłączaniu prądu - kolejny przejaw postawy chrześcijańskiej.
Prawda jest taka, że ten kto będzie chciał iść do kościoła, ten pójdzie - będzie miał na to wiele okazji w ciągu całego dnia, koncert zaczyna się dopiero wieczorem.
Ta cała wrzawa jest na rękę Madonnie, nie dziwie się, że wybrali akurat ten dzień, wiedzieli, że w takim kraju jak Polska będzie to świetne działanie public relations, wspaniała reklama dla wydarzenia, ortodoksi podnieśli wrzawę. Cała ta gadka o Madonnie powstała tylko dlatego, że koncert jest w święto, do tego maryjne, gdyby był tydzień wcześniej, albo tydzień później to całe te katolickie ugrupowania nawet by nie zainteresowały się faktem - hipokryzja, której wtóruje także pan Cejrowski, którego uczucia religijne można bardzo łatwo urazić.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Dla uzupełnienia dodam tylko, że Wojciech Cejrowski mówiąc, iż homoseksualizm wzbudza obrzydzenie w oczach Boga cytował (chociaż niedokładnie) Biblię:LordJuve pisze:Co do Cejrowskiego i jemu podobnych ortodoksów chciałbym tylko tyle napisać. Pan Wojciech tak strasznie kocha Boga, Biblię, Jezusa i Matkę Bożą - pięknie! Szerzy zamysł Jahwe, jest jak współczesny Szymon-Piotr, który głosi Ewangelię dla plugawych i nieczystych ludzi (homoseksualistów, polityków, feministek itp. itd.), którzy są przeciw Woli Bożej zapisanej na kartach Pisma. PIĘKNIE! Gdybyśmy mieli więcej takich ludzi jak on, byłoby pięknie.
Dlatego KP"H" domagając się kary dla Cejrowskiego za tą wypowiedź powinna także żądać ocenzurowania Biblii, w której napisano, że homoseksualizm jest obrzydliwością.Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość! Nie będziesz obcował cieleśnie z żadnym zwierzęciem; przez to stałbyś się nieczystym. Także i kobieta nie będzie stawać przed zwierzęciem, aby się z nim złączyć. To jest sromota!
Pismo Święte (Kapł 18, 22-23)
Zanim obejrzałem te filmiki to myślałem, że zarzucasz to wszystko Cejrowskiemu, tymczasem jego dotyczy tylko słowna utarczka z Senyszyn. Natomiast jeśli chodzi o pozostałe filmiki:LordJuve pisze:Tylko ja mam do tego wszystkiego pewne "ale". Pan Cejrowski i wielu mu podobnych, "wspaniałych" katolików zapomina o pewnym sensie wiary, którą wyznaje.
Wyzywanie ludzi od pedałów, brak szacunku(dodam wzajemnego!, ale Cejrowski to przeciez zapalony i zadeklarowany katolik) oraz robienie ofiarom komunizmu wody z mózgu, tak jak tu i tu, przez takich jak ten osobnik - NIE MA NIC WSPÓLNEGO z Biblią i Bogiem!
1) Rzeczywiście, tego księdza poniosło, mimo wszystko nie powinien używać słowa "pedał" i rzucać żartów o paleniu na stosie.
2) Jak na podstawie tego filmiku można wywnioskować, że ta starsza pani jest katoliczką? Wiadomo tylko, że jest fanką Giertycha i LPR.
3) Jak na podstawie tego filmiku można wywnioskować, że ten starszy pan jest katolikiem? Bo filmik ma tytuł "Fan Radia Maryja"? Skąd wiadomo, że ten facet w ogóle słucha tego radia, przecież tego sam tego nie mówi?
Jeżeli chodzi o wypowiedź Cejrowskiego pod adresem Senyszyn (bo o tym konkretnie myślałeś, tak?), to moim zdaniem zasłużyła sobie na takie potraktowanie całokształtem swojej działalności, nie tylko występem w tym programie. Wiem, wiem, pewnie napiszesz, że Cejrowski jako katolik powinien nadstawić drugi policzek i spokojnie czekać na kolejne razy. Jeżeli chciałeś udowodnić, że Cejrowski nie jest świętym, to Ci się udało, ale nie zarzucaj mu dwulicowości. Cejrowski jako katolik broni drogich mu wartości, do obalenia których dąży Senyszyn.LordJuve pisze:Ktoś tu zapomina o najważniejszym Przykazaniu, Przykazaniu Miłości. Dlatego, z całym szacunkiem dla pana Cejrowskiego (zdobył pewną wiedzę, jest inteligenty itepe.), jednak czasem jest w swojej postawie bardzo podobny do moherów, Rydzyka i wielu tych, którzy mówią jedno, a robią drugie - komuś kto tak się eksponuje ze swoimi przekonaniami wypada także eksponować postawę chrześcijanina.
Tutaj pełna zgoda. Jeżeli ktoś ma życzenie oglądać jak podstarzała kobieta robi z siebie widowisko na scenie to jest to jego prawo.LordJuve pisze:Ta cała wrzawa jest na rękę Madonnie, nie dziwie się, że wybrali akurat ten dzień, wiedzieli, że w takim kraju jak Polska będzie to świetne działanie public relations, wspaniała reklama dla wydarzenia
Czy mógłbyś sprecyzować, co jest według Ciebie tą hipokryzją? "Madonna" oznacza dokładnie to samo, co "Matka Boska". Już sam pseudnonim pani Ciccone jest prowokacją wymierzoną w religię katolicką. Teraz przyjeżdża ona w dniu święta maryjnego, do kraju, w którym kult maryjny jest wyjątkowo silny. To już jest prowokacja do kwadratu, a Ty protesty katolików nazywasz hipokryzją?!LordJuve pisze:Cała ta gadka o Madonnie powstała tylko dlatego, że koncert jest w święto, do tego maryjne, gdyby był tydzień wcześniej, albo tydzień później to całe te katolickie ugrupowania nawet by nie zainteresowały się faktem - hipokryzja, której wtóruje także pan Cejrowski, którego uczucia religijne można bardzo łatwo urazić.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Oczywiście, że wg Biblii homoseksualizm jest grzechem, ja nie usprawiedliwiam tego zachowania, gdyż jest to tak wyraźnie napisane, że się nie da. JEDNAK. Wg Biblii cała gama zachowań Cejrowskiego, która mu towarzyszy podczas bronienia swoich poglądów też jest potępiania, bo nikt nie pozwala na obrażanie i brak szacunku do bliźniego, chodzi tutaj o tolerancję, nawet dla własnych wrogów - wiem, że to zbyt idealistyczne podejście, ale więcej szkody społecznej robi: zawiść, egoizm, hipokryzja, brak szacunku, ponieważ to te negatywne postawy doprowadzają do największego zła na świecie, a co z homoseksualistami. Racja, sieją zgorszenia, ale trzeba ich napominać, dawać im szansę, pokazywać, że jest inna droga i proponować ją, jeśli rzeczywiście dostaną dwie możliwości (bycie hetero i bycie homo), z tak ważnym wsparciem społecznym, to wielu z nich być może i da się "wyleczyć" - natomiast tutaj ci najbardziej "święci" krzyczą "pedały", "pederasty", "zboczeńcy" itp. - gdzie tu chrześcijańska tolerancja (bo taka też istnieje).madmo pisze:Dla uzupełnienia dodam tylko, że Wojciech Cejrowski mówiąc, iż homoseksualizm wzbudza obrzydzenie w oczach Boga cytował (chociaż niedokładnie) Biblię:LordJuve pisze:Co do Cejrowskiego i jemu podobnych ortodoksów chciałbym tylko tyle napisać. Pan Wojciech tak strasznie kocha Boga, Biblię, Jezusa i Matkę Bożą - pięknie! Szerzy zamysł Jahwe, jest jak współczesny Szymon-Piotr, który głosi Ewangelię dla plugawych i nieczystych ludzi (homoseksualistów, polityków, feministek itp. itd.), którzy są przeciw Woli Bożej zapisanej na kartach Pisma. PIĘKNIE! Gdybyśmy mieli więcej takich ludzi jak on, byłoby pięknie.
Dlatego KP"H" domagając się kary dla Cejrowskiego za tą wypowiedź powinna także żądać ocenzurowania Biblii, w której napisano, że homoseksualizm jest obrzydliwością.Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość! Nie będziesz obcował cieleśnie z żadnym zwierzęciem; przez to stałbyś się nieczystym. Także i kobieta nie będzie stawać przed zwierzęciem, aby się z nim złączyć. To jest sromota!
Pismo Święte (Kapł 18, 22-23)
Ja też dostaję rozstrojenia nerwowego jak słyszę tą panią i nie przepadam za nią, ale zachowanie Cejrowskiego to po prostu brak szacunku i obrażanie kogoś w sposób najbardziej prostacki na antenie programu TV - homo gorszą świat, a takie zachowania są ok? Nie, nie powiem, że powinien nadstawić drugi policzek, bo w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby zawsze nadstawiać policzka i dać się wreszcie kiedyś zakatować, chodzi o to, żeby napominać, tutaj niestety pana Cejrowskiego mocno poniosło - za mocno. Masz racje, święty nie jest, dwulicowy? No, pewnie też nie, ale jest często egoistyczny i cyniczny, arogancki i nie hamuje się przed atakowaniem innych w swoich wypowiedziach, podobnie niestety jak to grono polskich katolików. Potem się dziwimy, że tyle agresji na świecie, skoro nawet zapalony "katol" (jak się pan C. określił) na wizji nie potrafi pohamować.madmo pisze:Zanim obejrzałem te filmiki to myślałem, że zarzucasz to wszystko Cejrowskiemu, tymczasem jego dotyczy tylko słowna utarczka z Senyszyn.(...)LordJuve pisze:Tylko ja mam do tego wszystkiego pewne "ale". Pan Cejrowski i wielu mu podobnych, "wspaniałych" katolików zapomina o pewnym sensie wiary, którą wyznaje.
Wyzywanie ludzi od pedałów, brak szacunku(dodam wzajemnego!, ale Cejrowski to przeciez zapalony i zadeklarowany katolik) oraz robienie ofiarom komunizmu wody z mózgu, tak jak tu i tu, przez takich jak ten osobnik - NIE MA NIC WSPÓLNEGO z Biblią i Bogiem!
Jeżeli chodzi o wypowiedź Cejrowskiego pod adresem Senyszyn (bo o tym konkretnie myślałeś, tak?), to moim zdaniem zasłużyła sobie na takie potraktowanie całokształtem swojej działalności, nie tylko występem w tym programie. Wiem, wiem, pewnie napiszesz, że Cejrowski jako katolik powinien nadstawić drugi policzek i spokojnie czekać na kolejne razy. Jeżeli chciałeś udowodnić, że Cejrowski nie jest świętym, to Ci się udało, ale nie zarzucaj mu dwulicowości. Cejrowski jako katolik broni drogich mu wartości, do obalenia których dąży Senyszyn.
Domyślam się, że tych dwoje starszych ludzi zobowiązuje to: 92% katolikow w Polsce, myślisz, że należą do tych pozostałych 8%? A co łączy księdza, babcie i dziadka z tych filmików? A no to, że plują nienawiścią, że używają przekleństw w stosunku do innych, że pokazują kompletny brak szacunku, że są zaślepieni jakimiś ideologiami, które mają ogromnie negatywny wpływ na społeczeństwo - gdzie tu miejsce dla Boga? Teraz, porównując tych troje do osób kształtujących opinię w kraju, możemy doszukać się podobieństwa do postawy np. pana Cejrowskiego, czy Ojca Dyrektora Tadeusza Rydzyka. Mogłem tutaj dać masę filmików tzw. "moherów", ale po co? Przecież wszyscy wiemy o co chodzi, prawda?madmo pisze:LordJuve pisze: 1) Rzeczywiście, tego księdza poniosło, mimo wszystko nie powinien używać słowa "pedał" i rzucać żartów o paleniu na stosie.
2) Jak na podstawie tego filmiku można wywnioskować, że ta starsza pani jest katoliczką? Wiadomo tylko, że jest fanką Giertycha i LPR.
3) Jak na podstawie tego filmiku można wywnioskować, że ten starszy pan jest katolikiem? Bo filmik ma tytuł "Fan Radia Maryja"? Skąd wiadomo, że ten facet w ogóle słucha tego radia, przecież tego sam tego nie mówi?
Hipokryzją są dla mnie całe te problemy owych katolików, którzy stanowią pewną radykalną część społeczeństwa (ja słyszę ciągle tylko o dwóch stowarzyszeniach - to niewiele), od których odcina się nawet Kościół. Hipokryzją jest to, że we wszystkim doszukują się czegoś złego, tylko po to, żeby do koncertu nie dopuścić i oczernić Madonnę i wszystkich tych, którzy na niego pójdą - bo przecież porządny katolik na Madonne nie pójdzie, szczególnie dziś, w święto. Co to za generalizacja?madmo pisze:Czy mógłbyś sprecyzować, co jest według Ciebie tą hipokryzją? "Madonna" oznacza dokładnie to samo, co "Matka Boska". Już sam pseudnonim pani Ciccone jest prowokacją wymierzoną w religię katolicką. Teraz przyjeżdża ona w dniu święta maryjnego, do kraju, w którym kult maryjny jest wyjątkowo silny. To już jest prowokacja do kwadratu, a Ty protesty katolików nazywasz hipokryzją?!LordJuve pisze:Cała ta gadka o Madonnie powstała tylko dlatego, że koncert jest w święto, do tego maryjne, gdyby był tydzień wcześniej, albo tydzień później to całe te katolickie ugrupowania nawet by nie zainteresowały się faktem - hipokryzja, której wtóruje także pan Cejrowski, którego uczucia religijne można bardzo łatwo urazić.
Hipokryzją jest wreszcie to, że tutaj nie chodzi o sam koncert, o postać Madonny, ale o zbiegnięcie się dat - i to jest całe zarzewie tego konfliktu.
Na koniec, bo się do kościoła spóźnię. Należy pamiętać, co wiemy z dziejów, że to zachłanność, zawiść, mściwość, hipokryzja, egoizm, cynizm, pycha kreowały największe tragedię w dziejach ludzkości, teraz zamiast spojrzeć prawdzie w oczy i dostrzec, że w kraju katolickim, te wszystkie negatywne postawy mają się dobrze i zacząć z nimi walczyć to czepiają się gejów czy Madonny - mamy poważniejsze problemy niż 1 koncert.
- Mrówa
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2005
- Posty: 1755
- Rejestracja: 01 października 2005
Ta, prowokacja :lol:madmo pisze:Czy mógłbyś sprecyzować, co jest według Ciebie tą hipokryzją? "Madonna" oznacza dokładnie to samo, co "Matka Boska". Już sam pseudnonim pani Ciccone jest prowokacją wymierzoną w religię katolicką. Teraz przyjeżdża ona w dniu święta maryjnego, do kraju, w którym kult maryjny jest wyjątkowo silny. To już jest prowokacja do kwadratu, a Ty protesty katolików nazywasz hipokryzją?!LordJuve pisze:Cała ta gadka o Madonnie powstała tylko dlatego, że koncert jest w święto, do tego maryjne, gdyby był tydzień wcześniej, albo tydzień później to całe te katolickie ugrupowania nawet by nie zainteresowały się faktem - hipokryzja, której wtóruje także pan Cejrowski, którego uczucia religijne można bardzo łatwo urazić.
Jak komuś nie odpowiada to zamiast na koncert tej pindy niech idzie do kościoła. Proste i logiczne.
- Abi
- Juventino
- Rejestracja: 27 marca 2006
- Posty: 1020
- Rejestracja: 27 marca 2006
Zwłaszcza na tym filmie widać jak wredny ksiądz "pluje nienawiścią, będąc zaślepionym jakąś ideologią". I jeszcze ten kretyński tytuł :lol: Tacy z nich straszni rasiści, że na swoją pielgrzymkę zapraszają czarnego...LordJuve pisze: Domyślam się, że tych dwoje starszych ludzi zobowiązuje to: 92% katolikow w Polsce, myślisz, że należą do tych pozostałych 8%? A co łączy księdza, babcie i dziadka z tych filmików? A no to, że plują nienawiścią, że używają przekleństw w stosunku do innych, że pokazują kompletny brak szacunku, że są zaślepieni jakimiś ideologiami, które mają ogromnie negatywny wpływ na społeczeństwo - gdzie tu miejsce dla Boga?
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Tolerancja ma swoje granice. Posłanka Senszyn opowiada się m. in. za aborcją na życzenie, czyli za zalegalizowaniem morderstwa. Czy Cejrowski jako katolik ma tolerować również takie poglądy?LordJuve pisze:Oczywiście, że wg Biblii homoseksualizm jest grzechem, ja nie usprawiedliwiam tego zachowania, gdyż jest to tak wyraźnie napisane, że się nie da. JEDNAK. Wg Biblii cała gama zachowań Cejrowskiego, która mu towarzyszy podczas bronienia swoich poglądów też jest potępiania, bo nikt nie pozwala na obrażanie i brak szacunku do bliźniego, chodzi tutaj o tolerancję, nawet dla własnych wrogów - wiem, że to zbyt idealistyczne podejście, ale więcej szkody społecznej robi: zawiść, egoizm, hipokryzja, brak szacunku, ponieważ to te negatywne postawy doprowadzają do największego zła na świecie, a co z homoseksualistami
Czy Cejrowski nie napomina mówiąc: "A my mamy obowiązek wytykać ich palcami, jeżeli to im uratuje duszę wieczną przed potępieniem"? Poza tym Cejrowski opowiada się za wolnością wyboru, mówi, że homoseksualiści powinni się leczyć, ale sprzeciwia się przymusowemu leczeniu homoseksualistów, bo jak każdy człowiek mają oni wolną wolę.LordJuve pisze:Racja, sieją zgorszenia, ale trzeba ich napominać, dawać im szansę, pokazywać, że jest inna droga i proponować ją, jeśli rzeczywiście dostaną dwie możliwości (bycie hetero i bycie homo), z tak ważnym wsparciem społecznym, to wielu z nich być może i da się "wyleczyć" - natomiast tutaj ci najbardziej "święci" krzyczą "pedały", "pederasty", "zboczeńcy" itp. - gdzie tu chrześcijańska tolerancja (bo taka też istnieje).
Słowo "pedał" jest obraźliwe, tutaj pełna zgoda. Natomiast słowo "pederasta" jest męskim odpowiednikiem słowa "lesbijka" i nie ma w nim nic obraźliwego, przynajmniej tak twierdzi słownik języka polskiego i encyklopedia. Jeśli chodzi o określanie homoseksualistów mianem zboczeńców, to jest to po prostu nazwanie rzeczy po imieniu, można też użyć ładniejszego słowa "dewianci". Dla jasności, słownik języka polskiego mówi, że "zboczeniec" to: człowiek, którego zachowania seksualne odbiegają od normy, a "dewiant" to człowiek przejawiający odchylenia od normy.
Mógłbym napisać to samo, co na początku, tolernacja jak wszystko w tym świecie ma swoje granice. Posłanka Senyszyn już dawno przekroczyła wszelkie dopuszczalne granice, więc Cejrowski odniósł się do niej w sposób na jaki zasłużyła.LordJuve pisze:Ja też dostaję rozstrojenia nerwowego jak słyszę tą panią i nie przepadam za nią, ale zachowanie Cejrowskiego to po prostu brak szacunku i obrażanie kogoś w sposób najbardziej prostacki na antenie programu TV - homo gorszą świat, a takie zachowania są ok? Nie, nie powiem, że powinien nadstawić drugi policzek, bo w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby zawsze nadstawiać policzka i dać się wreszcie kiedyś zakatować, chodzi o to, żeby napominać, tutaj niestety pana Cejrowskiego mocno poniosło - za mocno. Masz racje, święty nie jest, dwulicowy? No, pewnie też nie, ale jest często egoistyczny i cyniczny, arogancki i nie hamuje się przed atakowaniem innych w swoich wypowiedziach, podobnie niestety jak to grono polskich katolików. Potem się dziwimy, że tyle agresji na świecie, skoro nawet zapalony "katol" (jak się pan C. określił) na wizji nie potrafi pohamować.
Nie bierz tego za pouczanie czy wymądrzanie się z mojej strony, bo nie jest to moim zamiarem, ale czasem lepiej upewnić się, co dane słowo oznacza, zanim się go użyje. "Cynik" to człowiek kpiący z przyjętych ogólnie wartości i zasad moralnych, zatem nie bardzo rozumiem dlaczego mówisz, że Cejrowski jest cyniczny? No i dlaczego egoista?
Zgadzam się, że dewotów i dewotek mamy w Polsce pod dostatkiem. Sęk, w tym, że ci starsi państwo, w tych filmikach nie manifestowali akurat swoich przekonań religijnych tylko polityczne.LordJuve pisze:Domyślam się, że tych dwoje starszych ludzi zobowiązuje to: 92% katolikow w Polsce, myślisz, że należą do tych pozostałych 8%? A co łączy księdza, babcie i dziadka z tych filmików? A no to, że plują nienawiścią, że używają przekleństw w stosunku do innych, że pokazują kompletny brak szacunku, że są zaślepieni jakimiś ideologiami, które mają ogromnie negatywny wpływ na społeczeństwo - gdzie tu miejsce dla Boga? Teraz, porównując tych troje do osób kształtujących opinię w kraju, możemy doszukać się podobieństwa do postawy np. pana Cejrowskiego, czy Ojca Dyrektora Tadeusza Rydzyka. Mogłem tutaj dać masę filmików tzw. "moherów", ale po co? Przecież wszyscy wiemy o co chodzi, prawda?
Pani Ciccone buduje swoją popularność w dużej mierze na prowokowaniu i obrażaniu katolików. Jednak uważam, że nie powinno się zakazywać jej koncertów, jak ktoś chce to niech idzie, to jego sprawa. Moim zdaniem, nie ma nic dziwnego w tym, że część ludzi protestuje przeciwko tej pani. Mają do tego takie samo prawo, jak ona do swojego koncertu.LordJuve pisze:Hipokryzją są dla mnie całe te problemy owych katolików, którzy stanowią pewną radykalną część społeczeństwa (ja słyszę ciągle tylko o dwóch stowarzyszeniach - to niewiele), od których odcina się nawet Kościół. Hipokryzją jest to, że we wszystkim doszukują się czegoś złego, tylko po to, żeby do koncertu nie dopuścić i oczernić Madonnę i wszystkich tych, którzy na niego pójdą - bo przecież porządny katolik na Madonne nie pójdzie, szczególnie dziś, w święto. Co to za generalizacja?
Data koncertu tylko spotęgowała protesty, których źródłem jest np. to:LordJuve pisze:Hipokryzją jest wreszcie to, że tutaj nie chodzi o sam koncert, o postać Madonny, ale o zbiegnięcie się dat - i to jest całe zarzewie tego konfliktu.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Nie, oczywiście, że nie powinien, jako katolik i jako człowiek kierujący się jako-taką moralnością. Aborcja na życzenie to zbyt wiele, zdecydowanie za wiele. Jednak, jako katolik oraz jako osoba publiczna - a na pewno też inteligenta, bo za idiotę na pewno się nie ma - nie powinien używać pewnych słów w odniesieniu do innych osób, szczególnie publicznie. Nie ważne, czy chodzi o Senszyn czy o kogoś innego. W ten sposób łamiemy nie tylko przykazania, ale także doprowadzamy, że dyskusje publiczne, ale nie tylko publiczne, są jedną wielką szczekaniną wściekłych psów.madmo pisze:Tolerancja ma swoje granice. Posłanka Senszyn opowiada się m. in. za aborcją na życzenie, czyli za zalegalizowaniem morderstwa. Czy Cejrowski jako katolik ma tolerować również takie poglądy?
Napomina, zgadzam się.madmo pisze:Czy Cejrowski nie napomina mówiąc: "A my mamy obowiązek wytykać ich palcami, jeżeli to im uratuje duszę wieczną przed potępieniem"? Poza tym Cejrowski opowiada się za wolnością wyboru, mówi, że homoseksualiści powinni się leczyć, ale sprzeciwia się przymusowemu leczeniu homoseksualistów, bo jak każdy człowiek mają oni wolną wolę.
Zgoda.madmo pisze:Słowo "pedał" jest obraźliwe, tutaj pełna zgoda.Natomiast słowo "pederasta" jest męskim odpowiednikiem słowa "lesbijka" i nie ma w nim nic obraźliwego, przynajmniej tak twierdzi słownik języka polskiego(...)
Ok, idąc tym tropem myślenia to można dojść do wniosku, że ludzie żyjący w celibacie (duchowni?) to też dewianci? Bo całkowite wstrzymanie się od współżycia to też przejaw odchylania się od przyjętej normy? Dalej idąc, ludzie uprawiający seks oralny, analny, sado-maso, bdsm itp. to też zboczeńcy?madmo pisze:Jeśli chodzi o określanie homoseksualistów mianem zboczeńców, to jest to po prostu nazwanie rzeczy po imieniu, można też użyć ładniejszego słowa "dewianci". Dla jasności, słownik języka polskiego mówi, że "zboczeniec" to: człowiek, którego zachowania seksualne odbiegają od normy, a "dewiant" to człowiek przejawiający odchylenia od normy.
Prawda jest taka, że wszystko zależy od tego co przyjmiemy za normę, jeśli dla ciebie normą jest to, że seks służy tylko i wyłącznie do prokreacji to racja, homo są zboczeńcami. Dla mnie seks ma wiele "twarzy", nie tylko tą służąca do płodzenia dzieci, ale także tą związana z umacnianiem więzi między ludźmi, dawaniem przyjemności, spełnienia, bezpieczeństwa. Ludzie sprowadzają seks tylko do jego fizjologicznej, powiedziałbym zwierzęcej (bo czymże różnie się takie postrzeganie prokreacyjnego seksu od tego co robią zwierzęta?) formy - dla mnie jest to cholerne uproszczenie.
No tak, ma, to oczywiste, jednak jeśli ktoś przekracza granice, to czy to nas upoważnia automatycznie do przekraczania granic? W myśl przysłowia: "Jak Bóg Kubie tak Kuba Bogu"(albo odwrotnie) Cejrowski złamał granice dobrego smaku i w prostacki sposób zaatakował śmieszną i łamiącą zasady Senyszyn? W myśl tej zasady: jak nam TVN pokazał coś na ojca Rydzyka to my będziemy atakować reporterów TVN (katolicy!), co jeszcze? Jak jesteś Żydem, murzynem to jesteś nikim? Może wreszcie: skoro nie jesteś z nami to jesteś przeciw nam i ci obetniemy głowę? Jezus nadstawiał drugiego policzka, my mamy się wzajemnie atakować, co? Tu jest problem, świat jest pełen cholernej zawiści, dopóki ona będzie taka widoczna w relacjach międzyludzkich, dopóty na świecie będzie tak nieciekawie jak jest teraz.madmo pisze:Mógłbym napisać to samo, co na początku, tolernacja jak wszystko w tym świecie ma swoje granice. Posłanka Senyszyn już dawno przekroczyła wszelkie dopuszczalne granice, więc Cejrowski odniósł się do niej w sposób na jaki zasłużyła.
Trochę mnie poniosło, chodziło mi o tego księdza i starszych państwo z filmików, bo oni byli idealnymi przykładami cynizmu tych 92% polskich katolików.madmo pisze:Nie bierz tego za pouczanie czy wymądrzanie się z mojej strony, bo nie jest to moim zamiarem, ale czasem lepiej upewnić się, co dane słowo oznacza, zanim się go użyje. "Cynik" to człowiek kpiący z przyjętych ogólnie wartości i zasad moralnych, zatem nie bardzo rozumiem dlaczego mówisz, że Cejrowski jest cyniczny? No i dlaczego egoista?
A co powiesz na to: KLIK. Czemu nikt z kręgów katolickich nie czepiał się rozpustnej Dody, kiedy pokazywała dupę publicznie i robiła wodę z mózgu tysiącom dzieci w Polsce? Bo nie naruszyła w widoczny sposób uczuć katolików. Chociaż swoim stylem bycia jawnie i publicznie sprzeciwiała się wierze katolickiej. Dopiero kiedy nagadała totalnych bzdur (pewnie to po, żeby trochę wybić się bo jej popularność drastycznie spada, Nergal jej podpowiedział jak to zrobić? :? ) to ktoś ruszył panią Dodzię. To jest hipokryzja, kiedy mówimy głośno o kimś, że robi źle dopiero w chwili, kiedy przejść obok takiego zachowania obojętnie się nie da, a wcześniej to co?
Ja dodam od siebie takie zdjęcie:
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Być może byłoby lepiej gdyby powiedział coś w stylu: "Szanowna pani poseł, nie zgadzam się z głoszonymi przez panią poglądami, ponieważ...". Natomiast reakcja Cejrowskiego na wypowiedź Senyszyn była bardzo emocjonalna, co moim zdaniem wskazuje na jego autentyczne oburzenie jej słowami, na to, że nie jest jakąś kukłą, która powtarza utarte formułki, tylko człowiekiem z krwi i kości, którego postawa Senyszyn rzeczywiście oburza.LordJuve pisze:Nie, oczywiście, że nie powinien, jako katolik i jako człowiek kierujący się jako-taką moralnością. Aborcja na życzenie to zbyt wiele, zdecydowanie za wiele. Jednak, jako katolik oraz jako osoba publiczna - a na pewno też inteligenta, bo za idiotę na pewno się nie ma - nie powinien używać pewnych słów w odniesieniu do innych osób, szczególnie publicznie. Nie ważne, czy chodzi o Senszyn czy o kogoś innego. W ten sposób łamiemy nie tylko przykazania, ale także doprowadzamy, że dyskusje publiczne, ale nie tylko publiczne, są jedną wielką szczekaniną wściekłych psów.
Nie wiem dlaczego wstrzemięźliwość seksualna miałaby być dewiacją. Odchylenie od normy, to ukierunkowanie popędu płciowego na osobę tej samej płci, a nie sposób w jaki ktoś uprawia seks.LordJuve pisze:Ok, idąc tym tropem myślenia to można dojść do wniosku, że ludzie żyjący w celibacie (duchowni?) to też dewianci? Bo całkowite wstrzymanie się od współżycia to też przejaw odchylania się od przyjętej normy? Dalej idąc, ludzie uprawiający seks oralny, analny, sado-maso, bdsm itp. to też zboczeńcy?
Oczywiście, że seks nie służy tylko i wyłącznie prokreacji. Generalnie podzielam Twoje zdanie, co do pozostałych "twarzy" seksu.LordJuve pisze:Prawda jest taka, że wszystko zależy od tego co przyjmiemy za normę, jeśli dla ciebie normą jest to, że seks służy tylko i wyłącznie do prokreacji to racja, homo są zboczeńcami. Dla mnie seks ma wiele "twarzy", nie tylko tą służąca do płodzenia dzieci, ale także tą związana z umacnianiem więzi między ludźmi, dawaniem przyjemności, spełnienia, bezpieczeństwa. Ludzie sprowadzają seks tylko do jego fizjologicznej, powiedziałbym zwierzęcej (bo czymże różnie się takie postrzeganie prokreacyjnego seksu od tego co robią zwierzęta?) formy - dla mnie jest to cholerne uproszczenie.
Chyba się trochę zagalopowałeś. Nikt tam Senyszyn nie chciał głowy ścinać . Senyszyn robiła prostackie aluzje pod adresem tego profesora, Cejrowski stwierdził, że jest głupia i skoro zachowuje się w ten sposób to nie warto z nią rozmawiać. Czy jeżeli ktoś zachowuje się jak głupek, to wolno mu to powiedzieć prosto w oczy czy nie?LordJuve pisze:No tak, ma, to oczywiste, jednak jeśli ktoś przekracza granice, to czy to nas upoważnia automatycznie do przekraczania granic? W myśl przysłowia: "Jak Bóg Kubie tak Kuba Bogu"(albo odwrotnie) Cejrowski złamał granice dobrego smaku i w prostacki sposób zaatakował śmieszną i łamiącą zasady Senyszyn? W myśl tej zasady: jak nam TVN pokazał coś na ojca Rydzyka to my będziemy atakować reporterów TVN (katolicy!), co jeszcze? Jak jesteś Żydem, murzynem to jesteś nikim? Może wreszcie: skoro nie jesteś z nami to jesteś przeciw nam i ci obetniemy głowę? Jezus nadstawiał drugiego policzka, my mamy się wzajemnie atakować, co? Tu jest problem, świat jest pełen cholernej zawiści, dopóki ona będzie taka widoczna w relacjach międzyludzkich, dopóty na świecie będzie tak nieciekawie jak jest teraz.
Czy Ty oczekujesz tego, że katolicy powinni protestować przeciwko każdej roznegliżowanej panience, która pokaże pupę na scenie? Doda jak na razie nie przebiera się za Matkę Boską i nie śpiewa swoich piosenek będąc przymocowaną do krucyfiksu. Dotychczas przydarzyła jej się chyba tylko ta wypowiedź o Biblii, wcześniej o religii raczej nie mówiła? Nie dziwi mnie zatem, że nikt przeciwko niej nie protestował, skoro publicznie nie atakowała symbolii religijnych.LordJuve pisze:A co powiesz na to: KLIK. Czemu nikt z krę### katolickich nie czepiał się rozpustnej Dody, kiedy pokazywała dupę publicznie i robiła wodę z mózgu tysiącom dzieci w Polsce? Bo nie naruszyła w widoczny sposób uczuć katolików. Chociaż swoim stylem bycia jawnie i publicznie sprzeciwiała się wierze katolickiej. Dopiero kiedy nagadała totalnych bzdur (pewnie to po, żeby trochę wybić się bo jej popularność drastycznie spada, Nergal jej podpowiedział jak to zrobić? ) to ktoś ruszył panią Dodzię. To jest hipokryzja, kiedy mówimy głośno o kimś, że robi źle dopiero w chwili, kiedy przejść obok takiego zachowania obojętnie się nie da, a wcześniej to co?
Zarówno pani Ciccone jak i Monty Python dopuścili się profanacji symbolu religijnego. Ja rozumiem, że nie każdy człowiek jest wierzący, nie każdy jest katolikiem, ale chciałbym, żeby nie profanowano symboli religijnych, tak po prostu z elementarnego szacunku, dla innych ludzi, dla których te symbole mogą dużo znaczyć. Wystarczy wspomnieć od czego rozpoczęło się powstanie sipajów w Indiach, żeby zobaczyć do jakich konsekwencji mogą doprowadzić prowokacje na tle religijnym.LordJuve pisze:Ja dodam od siebie takie zdjęcie: