uzywki czyli piwo papierochy narkotyki
- Hoffman
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2006
- Posty: 945
- Rejestracja: 05 października 2006
To ja też się dorzucę, ale bez zbednych szczegółów, bo za dużo mam tego, a sprawy nadal się toczą ;-)
Ale! Mogę się pochwalić że po detoksach, psychiatrykach, leczeniach jestem 15 miesięcy trzeźwy, skończyłem 13 miesięczną terapie w monarze, lecialem ze wszystkim, leki, alko, narko, przewartosciowalem się i zaczynam na nowo, ciężko zmienić 15 lat pato klimatu, ale trzeba jak chce się być szczęśliwym, mam czosnek tak przeorany monarowskim klimatem teraz że mogę pomóc dobrą radą, z fartem ;-)
Ale! Mogę się pochwalić że po detoksach, psychiatrykach, leczeniach jestem 15 miesięcy trzeźwy, skończyłem 13 miesięczną terapie w monarze, lecialem ze wszystkim, leki, alko, narko, przewartosciowalem się i zaczynam na nowo, ciężko zmienić 15 lat pato klimatu, ale trzeba jak chce się być szczęśliwym, mam czosnek tak przeorany monarowskim klimatem teraz że mogę pomóc dobrą radą, z fartem ;-)
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2374
- Rejestracja: 18 marca 2009
Co było bodźcem do zmiany i porzucenia nawyków narkotykowych ?Hoffman pisze:To ja też się dorzucę, ale bez zbednych szczegółów, bo za dużo mam tego, a sprawy nadal się toczą ;-)
Ale! Mogę się pochwalić że po detoksach, psychiatrykach, leczeniach jestem 15 miesięcy trzeźwy, skończyłem 13 miesięczną terapie w monarze, lecialem ze wszystkim, leki, alko, narko, przewartosciowalem się i zaczynam na nowo, ciężko zmienić 15 lat pato klimatu, ale trzeba jak chce się być szczęśliwym, mam czosnek tak przeorany monarowskim klimatem teraz że mogę pomóc dobrą radą, z fartem ;-)
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- Hoffman
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2006
- Posty: 945
- Rejestracja: 05 października 2006
Sama decyzja o leczeniu (drugim leczeniu), była spowodowana już zmęczeniem psychicznym, nie były to lekkie narkotyki tylko sam szczyt "łańcucha pokarmowego", po prostu nie widziałem już żadnej perspektywy poza więzieniem lub śmiercią, nic innego nie miało prawa nastąpić, nie miałem jakiejś wielkiej motywacji leczenia, zmiany swojego życia czy coś w ten deseń.. po prostu już nie miałem sił na to jak było, a w ośrodku krok po kroku układałem puzzle w głowie i jestem, uważam że monar to cudowne miejsce pomimo tego jak ludzie to sobie wyobrażają i dzieją się tam wielkie rzeczy, w ludziach, statystyki nie są porywające, ale nikt jeszcze nikogo na siłę nie zmienił. ;-)