Juve i HIV!
- bartol
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2003
- Posty: 126
- Rejestracja: 28 czerwca 2003
Po przeczytaniu tego tekstu kopara mi opadła. Wiem że to tylko insynuacje, ale trzeci akapit mnie szokuje!!! Przecież w Turynie nie ma wielu drużyn!!! Cytuję Gazetę Wyborczą:
"Napięcia nie udało się też uniknąć wśród mistrzów kraju, ulubieńców Włochów i Włoszek, piłkarzy Juventusu. Raban podniósł się, kiedy lekarz drużyny Riccardo Agricola zlecił zawodnikom wykonanie testu na obecność wirusa HIV. Broniąc się przed atakami, Agricola złożył oświadczenie: ?Znam przypadek seropozytywnego piłkarza, który grał w jednej z drużyn na południu. Przypuszczam, że są inni?. Piłkarz (nazwany umownie ?Bomberem?) pozostał anonimowy. Wiadomo, że przyjechał do Włoch latem 1999 roku, a wyjechał parę miesięcy temu, grał w kadrze swojego kraju, cenionej na rynku międzynarodowym (strzelił parę bramek), ma raczej egzotyczną urodę (?oczy o kolorze smoły?) i jest dobrze zbudowany (190 cm, 90 kg, ?koszulka XL opina go niczym body?).
Po raz pierwszy zaczęto mówić o przypadkach AIDS wśród piłkarzy włoskich w 1996 roku, kiedy w wieku 38 lat zmarł były bramkarz Napoli (z zespołu Maradony) Giuliano Giuliani. Ale temat zawodników z wirusem HIV wciąż pozostaje tabu: jeden z nich został odesłany przez ?zespół z północy? do domu, inny leczył się przez dłuższy czas za granicą.
Wielu tłumaczy przypadki HIV wśród piłkarzy praktykami homoseksualnymi. Niektórzy nazywają wręcz piłkę nożną sportem ?homoseksualnym?. Sami mężczyźni - na boisku, w szatni, na zgrupowaniach. Zawodnicy, którzy całują się, dotykają, poklepują, obejmują. Epatują fryzurami, biżuterią... Franco Grillini, prezes honorowy włoskiego towarzystwa Arcigay, przekonuje jednak, że prawdziwym problemem wśród piłkarzy nie są stosunki homoseksualne, ale niebezpieczne zabawy z prostytutkami. Tiziana Maritano, była właścicielka agencji Viva Lain z Turynu, potwierdza: ?Prawie żaden ze sportowców, którzy odwiedzali moje dziewczyny, nie używał prezerwatywy. Nawet podczas orgii?. "
"Napięcia nie udało się też uniknąć wśród mistrzów kraju, ulubieńców Włochów i Włoszek, piłkarzy Juventusu. Raban podniósł się, kiedy lekarz drużyny Riccardo Agricola zlecił zawodnikom wykonanie testu na obecność wirusa HIV. Broniąc się przed atakami, Agricola złożył oświadczenie: ?Znam przypadek seropozytywnego piłkarza, który grał w jednej z drużyn na południu. Przypuszczam, że są inni?. Piłkarz (nazwany umownie ?Bomberem?) pozostał anonimowy. Wiadomo, że przyjechał do Włoch latem 1999 roku, a wyjechał parę miesięcy temu, grał w kadrze swojego kraju, cenionej na rynku międzynarodowym (strzelił parę bramek), ma raczej egzotyczną urodę (?oczy o kolorze smoły?) i jest dobrze zbudowany (190 cm, 90 kg, ?koszulka XL opina go niczym body?).
Po raz pierwszy zaczęto mówić o przypadkach AIDS wśród piłkarzy włoskich w 1996 roku, kiedy w wieku 38 lat zmarł były bramkarz Napoli (z zespołu Maradony) Giuliano Giuliani. Ale temat zawodników z wirusem HIV wciąż pozostaje tabu: jeden z nich został odesłany przez ?zespół z północy? do domu, inny leczył się przez dłuższy czas za granicą.
Wielu tłumaczy przypadki HIV wśród piłkarzy praktykami homoseksualnymi. Niektórzy nazywają wręcz piłkę nożną sportem ?homoseksualnym?. Sami mężczyźni - na boisku, w szatni, na zgrupowaniach. Zawodnicy, którzy całują się, dotykają, poklepują, obejmują. Epatują fryzurami, biżuterią... Franco Grillini, prezes honorowy włoskiego towarzystwa Arcigay, przekonuje jednak, że prawdziwym problemem wśród piłkarzy nie są stosunki homoseksualne, ale niebezpieczne zabawy z prostytutkami. Tiziana Maritano, była właścicielka agencji Viva Lain z Turynu, potwierdza: ?Prawie żaden ze sportowców, którzy odwiedzali moje dziewczyny, nie używał prezerwatywy. Nawet podczas orgii?. "
- RUDI
- Juventino
- Rejestracja: 27 maja 2003
- Posty: 270
- Rejestracja: 27 maja 2003
Nie maja co pisac w wakacje to glupoty wymyslaja z reszta oni sie tak znaja na sporcie jak ja na chodowli burakow cukrowych ( z wyjatkiem pana Lipinskiego ,ktory czase mda jaksi artykul)Marcin-IRONEK pisze:Jakaś gów..na plota, a gazeta wyborcza to jest głupi brukowiec, ale nie gorszy od PS- bo to jest wogóle siano!!!
FORZA JUVE
- juveluck
- Juventino
- Rejestracja: 05 marca 2003
- Posty: 7037
- Rejestracja: 05 marca 2003
Przeciez to ze kilku naszych pilkarzy korzystalo z uslog prostytutek zostalo udowodnione. Skoro wiec istnieje mozliwosc ze ktorys z graczy ma HIV(watpie ale, skora sa potwierdzone przypadki) to moim zdaniem nalezy taka kontrole przeprowadzic. A tak wogole moge wiedziec z jaka data jest ta wyborcza z tym artykolem
FINO ALLA FINE, FORZA JUVENTUS !!!
- Mania
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2003
- Posty: 383
- Rejestracja: 17 kwietnia 2003
Hmm... moje zdanie na temat złapania hiva podczas kontaktu z prostytutką (czy w skrajnych sytuacjach- podczas używania nieczystej igły) jest proste: "gdyby kózka nie skakała itd..." Mam więc nadzieję że jeśli już ktoś z Juve będzie się zadawał z prostytutką to skorzystka z prezerwatywy... :roll:
Czy Inzaghi nie jest przypadkiem gejem? On wygląda trochę jakby był na coś chory...
Agnieszka
Czy Inzaghi nie jest przypadkiem gejem? On wygląda trochę jakby był na coś chory...
Agnieszka
- Johnny777
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2003
- Posty: 1235
- Rejestracja: 16 lipca 2003
Artykuł "szmatławy", ale nie wiem czemu w nim się tak skupili nad tym żeby zawodnicy robili testy na HIV. Przecież zdażyc się może jakiś brutalniejszy faul typu rozcięty łuk brwiowy i kontakt z zakażoną krwią gotowy..Cóż, lekarza obowiazuję tajemnica lekarska, ale dla bezpieczeństwa na boisku powinien o tym wiedzeć.
- Reggie
- Juventino
- Rejestracja: 21 sierpnia 2003
- Posty: 621
- Rejestracja: 21 sierpnia 2003
Piłka nożna sportem homoseksualnym???
Jakieś uściski i poklepywania??
Przecież to niedorzeczne i śmieszne, a co robią siatkarze?
A ta właścicielka burdelu sprawdzała każdego sportowca czy wziął gumkę.
:-D :-D :-D
Jakieś uściski i poklepywania??
Przecież to niedorzeczne i śmieszne, a co robią siatkarze?
A ta właścicielka burdelu sprawdzała każdego sportowca czy wziął gumkę.
:-D :-D :-D
"Ludzie wybierają najczęściej rozwiązania pośrednie, które są najgorsze ze wszystkich, a to dlatego, że nie potrafią być ani całkiem źli, ani całkiem dobrzy." Niccolò Machiavelli