SZUKAMY PRZYCZYN KLĘSKI - Zabierz głos w słusznej sprawie!

Klubowe finanse, stadion, marketing, nowe logo i wiele innych. Podyskutuj na temat najważniejszych spraw związanych z Juventusem.
ODPOWIEDZ
JuveCracow

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 stycznia 2008
Posty: 343
Rejestracja: 20 stycznia 2008

Nieprzeczytany post 17 maja 2011, 23:16

W związku z akcją "Szukamy przyczyn klęski" której zapowiedź można znaleźć tutaj zapraszamy wszystkich do udziału w dyskusji na temat przyczyn stanu, w którym Stara Dama znajduje się obecnie.

Kto jest winien i dlaczego? Co można było zrobić lepiej? Zachęcamy wszystkich do wypowiadania się pod artykułem, który można znaleźć tutaj oraz w tym temacie na forum. Wszystkie komentarze pod artykułem oraz posty zamieszczone poniżej zostaną przeczytane, a dla autorów wyjątkowo ciekawych wypowiedzi przygotujemy niespodzianki.

Zachęcamy szczególnie do odpowiedzi na postawione poniżej pytania, jedno, kilka lub wszystkie - wybór należy do Was.

1. Czy Del Neriego można usprawiedliwiać tym, że Marotta pod koniec sierpnia ubiegłego roku koncertowo rozwalił wszystko, co trenerowi Juve udało się zbudować w trakcie całego okresu przygotowawczego?

2. Czy Juventus powinien kontynuować politykę "oszczędzania na siłę", przebudowując skład poprzez pozbywanie się piłkarzy z najwyższymi kontraktami, a w ich miejsce sprowadzać większość nowych graczy na zasadzie wypożyczenia?

3. Czy sądzisz, że zespół osiągnąłby lepsze wyniki, gdyby Beppe - zamiast sprowadzać tak wielu nowych graczy - zostawił po prostu w klubie Diego, Giovinco i Trezegola?

4. Czy z okazji otwarcia nowego stadionu czeka nas pokaz "sprawiedliwości" w postaci obarczania całą winą za fatalną postawę Starej Damy w lidze samych piłkarzy i wyrzucania hurtem z klubu sprowadzanych hurtem zaledwie rok wcześniej zawodników? Czy to oni są winni?

5. Co sądzisz o kolejnej, tym razem totalnej rewolucji ilościowej, jeśli zarząd winą za obecny stan rzeczy obarczy ściągniętych przed siebie ledwie rok temu piłkarzy i zafunduje nam powtórkę z rozrywki? Czy potrzebujemy obecnie zmian na taką skalę, na jaką przed rokiem dokonał ich Marotta?

6. Jaki sens ma mówienie o ściąganiu piłkarzy do preferowanej przez trenera taktyki w świetle tego, co mówił latem ubiegłego roku Diego oraz tego, że nowi, ściągnięci łącznie za 30 milionów euro skrzydłowi (Krasić, Pepe, Martinez) zwykle grali wcześniej w trójzębie, a nie jako boczni pomocnicy w stosowanym przez Del Neriego ustawieniu 4-4-2?

7. Które podejście jest według Ciebie lepsze i skuteczniejsze: dostosowanie taktyki do posiadanych zawodników i ich piłkarskiej charakterystyki czy wymuszanie na piłkarzach gry ulubionym systemem trenera bez względu na to, jakie przynosi on na bieżąco efekty?

8. Dlaczego zawodnicy odchodząc z Turynu z reguły nabierają wiatru w żagle, odbudowują się i grają lepiej, niż w zespole Starej Damy, co potwierdzają przykłady Amauriego, Tiago, Nocerino, Giovinco, Molinaro i Criscito?

9.Czy na miejscu Amauriego, Chielliniego i spółki starałbyś się, aby Marotta z Del Nerim uchodzili za ojców sukcesu i spijali przed kamerami, na piłkarskich salonach całą śmietankę, biorąc pod uwagę fakt, jak obeszli się w zeszłym roku z Trezegolem, Camorem, Diego, Salihamidziciem i Grosso i co (szukanie na każdym kroku oszczędności, budowa nowego stadionu) jest dla nich priorytetem? Czy takie działania mają jakiś wpływ na boiskową postawę Bianconerich?

10. Jak sądzisz: czy Sebastian Giovinco w tegorocznym dwumeczu przeciwko Juve udowodnił, że zasługuje na powrót do Turynu, czy raczej pokazał, że to właśnie Parma jest klubem na miarę jego możliwości?

11. Czy zwolnienie Jean-Claude Blanka świadczy o rozpoczęciu przez zarząd Bianconerich czystek w klubie? Jak poradzi sobie następca Francuza na stanowisku dyrektora finansowego Starej Damy - cieszysz się z dokonanej zmiany czy masz obawy?

12. Jak oceniasz dotychczasowe efekty pracy francuskiego dyrektora Juventusu i jego działalność w sektorze finansów? Czy sądzisz, że Jean-Claude Blanc dołożył swoją cegiełkę do kryzysu, w jakim zespół z Turynu znajduje się w chwili obecnej?

...

Wszelkie pytania zwiazane z akcją "Szukamy przyczyn klęski" proszę zamieszczać pod jej zapowiedzią (można ją znaleźć tutaj). Można je również przesyłać bezpośrednio do mnie na PW.

...

MishaAveJuve pisze: 9. Spijanie czego?? piankę to się spija po sukcesie, a ja jakoś sukcesu nie widzę.
Barisz pisze:Zaraz, nie rozumiem pytania. Ojców sukcesu? Jakiego sukcesu? Coś mnie ominęło? Spijali śmietankę? Z czego, się pytam.
Kwestia śmietanki - w postawionym wyżej pytaniu numer dziewięć nie chodziło nam o to, czy Marotta z Del Nerim będą OBECNIE uchodzić za ojców sukcesu, bo w końcu dyskutujemy o przyczynach klęski. Pytaliśmy o to, czy zawodnicy widząc, jak ci dwaj traktują ich kolegów z drużyny i jakimi metodami budują ten zespół, chcą się starać i wygrywać, by pracujący w ten sposób szefowie mogli chełpić się sukcesem ich podejścia: do zawodników, do transferów, metodami pracy, dokonanym między sobą podziałem ról itp. W pierwszej części pytania chodziło o to, jak Wy podchodzilibyście do szefów stosujących takie metody pracy a w drugiej, czy takie postępowanie Marotty i Del Neriego miało Waszym zdaniem jakiś wpływ na boiskową postawę piłkarzy Juve.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2011, 08:56 przez JuveCracow, łącznie zmieniany 4 razy.


bendzamin

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Posty: 4225
Rejestracja: 18 kwietnia 2009

Nieprzeczytany post 18 maja 2011, 00:04

1. Nie sadze. Paradoksalnie, przez pierwsza czesc sezonu (czyli wlasnie ta, ktora moglaby zostac teoretycznie rozwalona przez dzialania Marotty) prezentowalismy sie - przynajmniej w lidze - dosc dobrze i spelnialismy cele, ktore byly postawione na ten sezon.
2. Za jakosc sie placi. Jesli chcemy miec w druzynie graczy, ktorzy beda mogli w przyszlym sezonie powalczyc o poziom, bedziemy musieli dac dosc wysokie kontrakty. Mowi sie o Aguero, Bastosie czy Pirlo - oni za czapke gruszek grac nie beda. Oczywiscie dazenie do obciecia plac takim Grosso czy Amauriemu jest jak najbardziej na miejscu.
3. Jesli do Diego, Giovinco i Trezegola nie dolaczylby nikt z graczy sprowadzonych w letnim okienku (Krasic, Pepe, Quagliarella, Aquilani), to watpliwe, abysmy zauwazyli roznice.
4. Czy wiekszosc patalachow zostanie wyrzucona? Oby. Czy mozemy ich obarczac pelna wina? Nie, oni sie do tego klubu sami nie sprowadzili.
5. Do wzmocnienia nadaje sie w tej chwili wiele pozycji, ale moim zdaniem musimy sie najpierw skupic na priorytetach, a wzmocnienia mniej palace mozna rozlozyc w czasie. Nie jest sztuka kupic 10 przypadkowych kopaczy, lepiej mniej, ale lepiej. Na pierwszy ogien moim zdaniem powinny pojsc boki obrony, bo tam nie mielismy zadnego (!) klasowego gracza od 2006 roku. Konieczny jest tez ogarniety srodkowy pomocnik i ktos na lewe skrzydlo, bo tam na dobra sprawe nie mamy nikogo. Wisienka na torcie moze byc jakas gwiazda, np. wspominany Aguero - ale to na koniec, zaleznie od tego ile dostaniemy ojro.
6. Ciezko moim zdaniem wrzucac cala trojke do jednego worka. Pepe pokazal, ze jest walczakiem i wracanie sie do obrony nie jest dla niego problemem. Krasic tez (przynajmniej dla mnie) od przyjscia do nas sie w tej kwestii poprawil, a Martinez ... nie wiem, nic mi to nazwisko nie mowi :prochno:
7. Logiczne, ze dostosowanie taktyki do zawodnikow i do przeciwnika. Ale do tego potrzeba kogos, kto nie jest pilkarskim analfabeta.
8. Bo nie kazdy jest graczem na miare Juventusu, gdzie kazdy gracz spotyka sie z ogromna presja. Jak powiedzial jakis czas temu Trapattoni - koszulka Juventusu jest piekna, ale swoje wazy.
9. Moglo to miec rzeczywiscie jakis wplyw na morale i atmosfere w szatni, jesli Diego rozgrywa caly pre-sezon z druzyna, szykuje sie do pozostania na drugi rok, a nagle z dnia na dzien wyjezdza mu sie, ze jest niepotrzebny.
10. Ciezko oceniac Giovinco na podstawie dwoch meczow, a innych spotkan Parmy nie ogladalem. Z pewnoscia jednak Lanzafame czy Martinez nie przewyzszaja go w tym momencie pilkarsko. Inna sprawa, ze Seba wcale nie pali sie do powrotu do Turynu i szczerze mowiac, nie dziwie mu sie.
11. Nie wiem, ciezko mi oceniac robote jaka wykonywal Blanc, bo sie na tym nie znam ;) Ogolna opinia jest raczej taka, ze na pieniadzach sie znal, wiec troche zdziwila mnie decyzja o pozbyciu sie go.
12. Swoja cegielke z pewnoscia dolozyl caly poprzedni zarzad, ale nie powinnismy sie na nich skupiac. Trzeba patrzec w przyszlosc, a przede wszystkim trzeba patrzec na to, jak zachowuja sie wlasciciele klubu. Ktos im powinien chyba powiedziec, ze bez poteznego zastrzyku finansowego w nastepnym sezonie tez raczej nic z nas nie bedzie.


Obrazek
MishaAveJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 kwietnia 2003
Posty: 1367
Rejestracja: 10 kwietnia 2003

Nieprzeczytany post 18 maja 2011, 00:08

1. W pewnej części usprawiedliwia, szczególnie początek sezonu, cały nasz atak z Trezeguetem i Diego, został rozwalony, do tego co jest najwiekszym idiotyzmem i <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> za razem wydaje się, że bez wyraźnej zgody trenera za co już wtedy powinien zostac wywalony Marotta, bo tak robić nie można!
2. Oczywiście, że nie, no chyba że staniemy się klubem który będzie walczył o utrzymanie wtedy tak:)
3. Pytanie bardzo teoretyczne, tak naprawdę trudno powiedzieć, z pewnością początek sezonu byłby lepszy, czy później lepiej by grali? bardzo trudno powiedzieć, ale wydaje się że jednak tak, grali by lepiej.
4. Mam ogromną nadzieję, jako że już zostałem ochrzczony największym hejterem Marotty, co dla mniej jest komplementem, że to on, Del Neri i sztab zostaną wyrzuceni, oraz większa część piłkarzy, nie ma co gadać o ciągłości, poprostu nie nadają się do Juve i żadna ciągłość czy inne głupoty tego nie zmienią.
5. Pierwszą zmianą jaka powinna zostać podjęta to Marotta, on z Juventusu wyraźnie chce zrobić klub prowincjonalny i tylko dziwi fakt że wielu na tym forum broni go. SZOK, powinniśmy pozbyć się wielu piłkarzy, absulutnie niepotrzebnych ale za nich sprowadzić 3-4 porządnych światowej klasy, w tym nie jedną, ale dwie gwiazdy, jedna nic tu nie da!
6. Znów pojawia się Marotta, to on jest temu winien, to on ich ściągnął widać że kompletnie nie zna się na swojej pracy. Logicznym jest, że najpierw wśród kandydatów przeprowadza się małe interview później jednego z nich się zatrudnia, dyskytuje z nim nad taktyką i piłkarzami kluczowimi dla jego schematów, gdy takich nie ma ściaga się ich, gdy są dalej rozmowy z nim prowadzone ustalają na jakich pozycjach potrzebujemy wzmocnień, a nie trener sobie, DS sobie, i powstanie taki misz-masz jak w Juve z jednym skrzydłowym, żadnym bocznym obrońcą :)
7. To co pisałem powyżej mały wywiad z kandydatami, który z nich ilu i jakich pilkarzy z obecnej kadry widzi dla siebie - poźniej ściąganie brakujących. A zmuszanie pikarzy żeby nie grali na swoich pozycjach nie ma sensu, w drugą stronę, co da jak będziemy grać jakimś 3-4-3, czy 4-2-3-1 czy jakas jeszcze inna, jak trener nie wie co wtedy jakie schematy gry, jak gra ma wyglądać, więc wszystko trzeba wypośrodkować - patrzę przez pryzmat Del Neriego
8. Trener i sztab, a do tego większość z nich przygniata presja ciągłego zwycięstwa, w takiej Parmie jak wygra jest lux, jak nie to nic nast., razem, inni nie nadają się do ligi włoskiej - tiago. Mając dobry zarząd, trenera kilku z wymienionych napewno by grala lepiej, trenera psychologa w niektórych przypadkch
9. Spijanie czego?? piankę to się spija po sukcesie, a ja jakoś sukcesu nie widzę.
10. Giovinco to Juventino z krwi i kość, chciałoby sie rzec do szpiku kości, ja oglądając jego mecze w Juve, zawsze byłem zadowolony z jego gry, jeżeli nie zafascynowany, ale z takimi patałachami jacy obecnie są w klubie, dla niego nie ma sensu wracać
11. Akurat Blanc, bardzo dobrze się z tej funkcji wywiązywał, zwolnienie jego wydaje się być błędem. Ogólnie Agnelli jako prezydent w ogóle mi się nie podoba, widać że nie potrafi podjąc decyzji, że podejmuje je złe - MArotta, Del Neri, zgoda na takie transfery ( nie wszystkie), zwalanie winy na piłkarzy
12. Akurat Blanc, był jedną z jaśniejszych postaci w klubie to dzieki niemu nasze finanse mimo braku sukcesów mają się całkiem nieźle.


Od kołyski Az po grób jedna miłość jeden klub!!!!- JUVENTUS
Pluto

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 października 2002
Posty: 2693
Rejestracja: 17 października 2002

Nieprzeczytany post 18 maja 2011, 00:29

Dla mnie od prawie roku wszystko jest jasne jak 2+2.
W momencie kiedy okazało się, że wypedzeni z klubu zostana wszyscy skrzydłowi a druzyne przejmie trener nie uznajacy innego ustawienia niz 442.
W momencie kiedy Marotta dzien po dumnej wypowiedzi o nowym Juve budowanym w oparciu o mlodych Wlochow, najlepiej wychowankow, z przyszloscia w reprezentacji, oddaje za bezcen Criscito. Ktory nie dosc, ze spelnia te wszystkie wymagania to jest takze solidnym lewym obronca, ktorego od powrotu do Serie A brakuje nam po dzis dzien.
Juz wtedy wiedzialem, ze z facetem jest cos nie tak i nie zbuduje on silnej druzyny. Ale nadzieja tlila sie jeszcze za sprawa swietnych wystepow Diego w nowej formacji czy osoby Krasicia. Jednak wtedy nasz dyrektor przeszedl sam siebie i pobil srubowany od paru sezonow rekord absurdu i partactwa. Sprzedal sila, za bezcen, wbrew kibicom i trenerowi jednego z naszych najlepszych zawodnikow, do tego kolejny raz zaprzeczyl wlasnej wypowiedzi o nowym Juve oddajac rowniez za bezcen Giovinco. Ponoc dlatego, ze ten byl za niski i za slaby w defensywie do gry na skrzydle. Jak sie potem okazalo nowo sprowadzeni Krasic i Martinez sa w defensywie jeszcze bardziej nieprzydatni a wyzszy Lanzafame... podzielil los szybszego Poulsena. Wisienka na torcie bylo czekanie z transferem lewego defensora do ostatniego dnia i sprowadzenie w ostatniej chwili kontuzjowanego, trzeciego na tej pozycji gracza Arsenalu.
Bylem absolutnie pewien, ze choc trener troche lepszy od Ferrary to z tak slaba kadra stworzy jeszcze gorsza druzyne niz ta z ubieglego sezonu.
Obstawialem, ze od poczatku bedziemy grali fatalnie a Delneri wyleci, jak to ma w zwyczaju, najpozniej w polowie sezonu. I mimo, ze stalo sie inaczej i na poczatku Aqua z Krasiciem ciagneli we dwojke ten wozek koniec koncow wyszlo niestety na moje.
Marotcie chce wytknac jeszcze jedna niekonsekwencje, postepowanie zupelnie wbrew swoim slowom. Tym razem o wykorzystywaniu okazji podczas mercato. Gallas, Marquez, Cassano, Taiwo czy nawet Mexes, ktory niemile widziany w Turynie, pod wzgledem sportowym bylby bardzo cenny. Oni wszyscy byli tymi okazjami i kazdy bardzo podnioslby nasz poziom. Jednak nasz Marotta realizujac plan zmniejszenia kosztow generowanych prze klub poskapil na ich wynagrodzenia... i skonczyl sezon poza europejskimi pucharami z minus szescdziesiecioma milionami z tego tytulu. Podwojna porazka jego polityki prowadzenia klubu, ktorej nic nie usprawiedliwia. Dostal wladze absolutna i absolutnie spartolil sprawe.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2011, 14:52 przez Pluto, łącznie zmieniany 1 raz.


komos

Juventino
Juventino
Rejestracja: 22 kwietnia 2011
Posty: 1
Rejestracja: 22 kwietnia 2011

Nieprzeczytany post 18 maja 2011, 00:34

odp 1. Teoretycznie można usprawiedliwic trenera w momencie gdy jest on tylko trenerem, a nie tak jak np na Wyspach menedżerem.
Del Neri został ściągnięty do Juve razem z Marottą ponieważ jest mu w 100% przyporządkowany i pokorny. Nie sądze,by Del Neri chciał
się sprzeciwic Beppe gdy ten go zapytał, czy można sprzedac Diego, pozbyc się Trezeguet i innych. Del Neri odpowiada natomiast za charakter
zespołu, za team spirit, które Juve pokazało może w 3-4 meczach kończącego się sezonu. Straty punktów przy dwubramkowych prowadzeniach
oznaczają brak lidera, jakim wg mnie w pierwszej kolejności powinien byc trener.

odp 2. Dobry piłkarz w 90% przypadków (bo nie zawsze) będzie zarabiał więcej niż zawodnik przeciętny, jednak co innego sprzedaż zawodników
z wysokimi kontraktami, których marka jest powszechnie znana, a zastąpienie ich zdolnymi zawodnikami z innych zespołów, którzy nie obniżą wartości
zespołu, a co innego kolekcjonowanie średniaków, jakimi są Pepe, Martinez, Motta itd. Moim zdaniem Juve ma obecnie fatalny scauting, albo tragiczne
osoby na stanowiskach decyzyjnych.

odp 3. Nie mam wątpliwości, że przede wszystkim w składzie z nadal "jurnym" Trezeguet i nieszablonowym Diego Juve uzyskałoby lepsze miejsce na koniec
sezonu. Ogromny błąd Marotty.

odp 4. Winny jest Marotta, że sporwadził zawodników przeciętnych, za słabych na Juventus. Poszczególni zawodnicy są winni tego, że posiadają ograniczone
umiejętności, że pewnego pułapu nie przeskoczą. Futbol to gra błędów i takie zdarzają się najlepszym. Obecni zawodnicy poprostu nie są w stanie sprostac
wymaganiom takiego klubu jak Juve.

odp 5. Potrzebujemy zmian jakościowych na każdej pozycji na boisku, jak również poza nim. Chciałbym, żeby odeszli z klubu (nawiązując do poprzedniej odpowiedzi)
następujący zawodnicy: Grygera, Motta, Grosso, Bonucci, Aquilani, Pepe, Martinez, Melo (jeśli ktoś da min. 20 mln), Iaquinta i Amauri. W ich miejsce
powinni zostac sprowadzeni gracze klasy europejskiej i światowej. To samo dotyczy dyrektora i trenera. Rewolucja jest potrzebna, w obecnym Juve za dużo jest do poprawienia.
Należałoby zacząc właściwie od nowa.

odp 6-7 Nie ma sensu. Chodzi poprostu o pokazanie, że ja też coś mogę powiedziec, że to co robił poprzednik jest beee, a moje jest cacy. Z piłkarza można wykrzesac więcej, jeżeli gra na swojej ulubionej pozycji. To taktykę powinno się dostosowac do posiadanych piłkarzy.
Jest takie powiedzenie. "Krawiec kraje, jak mu materii staje". Ciężko zmienic styl gry w wieku lat 27-29 jeżeli styl wyrabiało się przez wcześniejsze kilka lat.

odp 8. Wydaje mi sie, że są to zawodnicy o niezłych umiejętnościach, jednak nie najwyższych. Żaden z wymienionych piłkarzy nie gra w top klubie obecnie (Parma uchroniła się przed spadkiem, Genoa środek tabeli, Atletico walczy o LE, tyle że
Tiago gra tam ogony, Amauri strzela w Parmie bo nie mają lepszych napastników i tyle. Brylują w swoich zespołach bo są to zespoły, które mają jeszcze słabszych piłkarzy od tych, grających obecnie w Juve.

odp 9. Nie jestem na ich miejscu. Ale zawodnicy Juve są pracownikami tego klubu. Kluby obecnie bardziej przypominają wielkie firmy (korporacje), na których sukces pracuje
wiele osób (zawodnicy i trener to wierzchołek góry lodowej który my kibice widzimy). Zawodnicy pracownicy mają wg mnie robic to co do nich należy. Nie ma żadnego spijania śmietanki obecnie, raczej pełno kwasu.

odp 10. W Juve nie potrafił się pokazac, w Parmie odżył. To on powinien zadecydowac która rola bardziej mu odpowiada. Gwiazdy w Parmie, czy zawodnika drugiego sortu w Juve.
Wspomnę tylko, że prawdziwe gwiazdy, jak Trezeguet, Del Piero, Buffon, znaczyły już wiele w krajowej i europejskiej piłce mając ok 20 lat. Może Giovinco taką gwiazdą nigdy nie będzie...

odp 11. Nie mam zdania na ten temat, nie znalazłem informacji na temat powodów zwolniena Francuza. Z tego co wiem, miał się zając w zasadzie tylko projektem "stadion". Mam nadzieję, że jego następca
właściwie zagospodaruje obiekt i sprawi, że pieniądze z jego użytkowania wspomogą w kolejnych sezonach klubową kasę JUVE.

odp 12. Nie wydaje mi się by można go było obwiniac za kryzys. Nie mam sprawozdań finansowych Juve, ale skoro w poprzednim sezonie klub wydał ok 50 mln euro to czy klub ma problemy finansowe??? Dla nas
kibiców najważniejsze są wyniki sportowe, Man Utd był/jest (nie wiem) zadłużony na prawie miliard dolców, ale dla kogo będzie miało to znaczenie 28 maja? Sukcesy to prestiż, to podnoszenie marki klubu, wzrost sprzedaży na różnych polach (bilety, transmisje, pamiątki itp) co w skali globu ma olbrzymie znaczenie. A co do pracy Francuza, stadion wydaje się super nowoczesny i miejmy nadzieję, że zostanie właściwie zagospodarowany.

oby kolejny sezon był lepszy :płaczę:


szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 6203
Rejestracja: 18 marca 2007

Nieprzeczytany post 18 maja 2011, 01:01

Jedziemy...
1. Czy Del Neriego można usprawiedliwiać tym, że Marotta pod koniec sierpnia ubiegłego roku koncertowo rozwalił wszystko, co trenerowi Juve udało się zbudować w trakcie całego okresu przygotowawczego?
I tak i nie. Tak, ponieważ sprzedaż Diego w ostatnim momencie na pewno Del Neriemu niczego nie ułatwiła. Cały sezon przygotowawczy graliśmy tak, jakby cały sezon miał grać z nami Ribas da Cunha. To tak jakby całą noc robić solidne ściągi na sprawdzian, po czym z takowych dać się okraść koledze i sprawdzian napisać niedostatecznie. Jakaś część tych ściąg zostaje w głowie, ale to nie na to się tak liczyło. Nie, bo Del Neri mógł i powinien w takiej sytuacji postawić na swoim. Dał z siebie zrobić "tylko" trenera, a to w tym wypadku okazało się za mało. Sam więc w pewnym sensie jest sobie winny.
3. Czy sądzisz, że zespół osiągnąłby lepsze wyniki, gdyby Beppe - zamiast sprowadzać tak wielu nowych graczy - zostawił po prostu w klubie Diego, Giovinco i Trezegola?
Krasic, Diego i Giovinco w jednej linii, przed nimi Trezeguet? Tak, to miałoby sens. Chociaż powiem, że David nie miał formy, gdyby przed wymienioną trójką występował taki Quagliarella czy taki Matri, to już bardzo miałoby sens. Powiem, że miałem taką nadzieję i po cichu liczyłem, że nasza ofensywa będzie w tym sezonie wyglądać mniej więcej tak. Wymiana Martinez - Diego nie miała żadnego, żadnego sensu... Chyba, że Marotta pomylił go z Natalie.
4. Czy z okazji otwarcia nowego stadionu czeka nas pokaz "sprawiedliwości" w postaci obarczania całą winą za fatalną postawę Starej Damy w lidze samych piłkarzy i wyrzucania hurtem z klubu sprowadzanych hurtem zaledwie rok wcześniej zawodników? Czy to oni są winni?
Zawodników, ja osobiście nie rozumiem. Widziałem rodzinę i kapitalną atmosferę po wygranym 2:1 meczu z Milanem. Gdzie to później poszło? Dlaczego uszło z nich powietrze? Dlaczego tylko niektórym chciało się walczyć do końca? W braku umiejętności trudno upatrywać porażkę, ale niektórzy sprawiali też wrażenie jakby zapomnieli jak się gra w piłkę. Są winni bezapelacyjnie, ale wyrzucania hurtem(?) to na pewno nie będzie.
5. Co sądzisz o kolejnej, tym razem totalnej rewolucji ilościowej, jeśli zarząd winą za obecny stan rzeczy obarczy ściągniętych przed siebie ledwie rok temu piłkarzy i zafunduje nam powtórkę z rozrywki? Czy potrzebujemy obecnie zmian na taką skalę, na jaką przed rokiem dokonał ich Marotta?
Uczenie się na błędach to bardzo cenna umiejętność. Pytanie tylko, czy Marotta taką lekcję już pobrał i sobie zaaplikował? Idziemy w ilość więc brakuje jakości, proste. Skoro z ilości nie zbudujemy drużyny, to powinniśmy sprowadzić zawodników gwarantujących jakość, bo indywidualnie możemy zdziałać więcej.
6. Jaki sens ma mówienie o ściąganiu piłkarzy do preferowanej przez trenera taktyki w świetle tego, co mówił latem ubiegłego roku Diego oraz tego, że nowi, ściągnięci łącznie za 30 milionów euro skrzydłowi (Krasić, Pepe, Martinez) zwykle grali wcześniej w trójzębie, a nie jako boczni pomocnicy w stosowanym przez Del Neriego ustawieniu 4-4-2?
Kluczowe pytanie. Marotta ma swoją wizję drużyny, co udowodnił ubiegłorocznym mercato. Jest trener, jest taktyka, sprowadzamy piłkarzy, a drużyna przystępuje do sezonu niekompletna. Boki obrony czy lewa strona pomocy, to aż wołały o pomstę do nieba. O Martinezie było nieco wcześniej, Pepe jest dobrym, ale zmiennikiem, a my łataliśmy dziury po okienku transferowym grając Marchisio na lewej stronie... Dyrektor sportowy dał jednym słowem tyłka. Jaki sens? Bezsens.
7. Które podejście jest według Ciebie lepsze i skuteczniejsze: dostosowanie taktyki do posiadanych zawodników i ich piłkarskiej charakterystyki czy wymuszanie na piłkarzach gry ulubionym systemem trenera bez względu na to, jakie przynosi on na bieżąco efekty?
Punkt 1. Dostosowanie trenera do myślenia.
Punkt 2. Piłkarze są, jacy są, Marchisio (przepraszam, że znowu o tym) nigdy nie będzie lewym pomocnikiem. Jeśli brakuje piłkarzy do ulubionej taktyki trenera - patrz punkt 1.
Punkt 3. Trzeba jasno zdecydować jaką taktyką zamierzamy grać i według niej decydować o sprowadzanych i oddawanych zawodnikach, uwzględniając (z naciskiem na to słowo) to, co będzie chciał grać trener.
Punkt 4. Jak uciec od pytania co lepsze i skuteczniejsze? - patrz punkt 3.
12. Jak oceniasz dotychczasowe efekty pracy francuskiego dyrektora Juventusu i jego działalność w sektorze finansów? Czy sądzisz, że Jean-Claude Blanc dołożył swoją cegiełkę do kryzysu, w jakim zespół z Turynu znajduje się w chwili obecnej?
Cholera wie. Forumowi "eksperci" doszyli mu łatkę "chociaż na ekonomii dobrze się znał". Nie wiem ilu z nich z ekonomią miało kiedykolwiek cokolwiek do czynienia. Nie mam faktów, nie chcę go oceniać. Lada moment będziemy świętować otwarcie nowego stadionu, to powoduje, że na jego pracę patrzy się nieco bardziej łaskawie.

Nie ma jednej przyczyny klęski. Cała fala zdarzeń, błędów poszczególnych osób, a w konsekwencji i boiskowej postawy naszych zawodników, daje nam taki obraz Juventusu, który dla każdego kibica jest bolesny. Dla mnie osobiście najbardziej bolesne jest to, że na horyzoncie nie widać szans na poprawę tego stanu.
Ostatnio zmieniony 18 maja 2011, 10:47 przez szczypek, łącznie zmieniany 1 raz.


MishaAveJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 kwietnia 2003
Posty: 1367
Rejestracja: 10 kwietnia 2003

Nieprzeczytany post 18 maja 2011, 01:21

Zobaczcie sami co piszemy wszyscy, za słabi zawodnicy, złe sprzedaże, szczególnie w oczy kuje Criscito, Diego i Trezeguet, na dwóch ostatnich w sumie opierala sie gra.
Zawodnicy, którzy przyszli sa tylko średni, a nie wyjatkowi
Trener też za słaby.

Ale kto, no kto za tym stoi? za złymi sprzedażami za beznadziejnymi transferami, za sprowadzeniem takiego trenera, a później zabramie mu 2 kluczowych graczy? no kto? oczywiście ze Marotta jego już dawno nie powinni być, to wszystko jego decyzje, jeżeli Agnelli ma chociaż kroplę oleju w głowie to go wyleje a zbity pysk do tego z "wilczym biletem"..., miał odwagę zgodzić sie na sprzedaż prawie calej starej gwardii?? (mowa o Agnellim) więc iniechma odwage zezowatego wywalić!!


Od kołyski Az po grób jedna miłość jeden klub!!!!- JUVENTUS
Barisz

Juventino
Juventino
Rejestracja: 08 maja 2011
Posty: 93
Rejestracja: 08 maja 2011

Nieprzeczytany post 18 maja 2011, 12:03

1. Czy Del Neriego można usprawiedliwiać tym, że Marotta pod koniec sierpnia ubiegłego roku koncertowo rozwalił wszystko, co trenerowi Juve udało się zbudować w trakcie całego okresu przygotowawczego?

Temat "Szukamy przyczyn klęski", a już pierwsze pytanie skonstruowane tak, że właściwie wiadomo, że Ty już przyczynę znalazłeś i kto jest winny. Mnie by się bardziej podobało, jakby te pytania były skonstruowane bardziej neutralnie i nie sugerowały aż tak poglądów autora, ale to już kwestia mojej własnej percepcji. Niektórym, zwłaszcza tym podzielającym Twoje poglądy, pewnie się będzie podobało : )

A wracając do pytania, pewnie moglibyśmy usprawiedliwiać w jakimś stopniu DN tym, że mu się skład zamieszał pod koniec mercato, tylko po co, skoro do połowy sezonu sam się bronił wynikami, więc takich usprawiedliwień nie potrzebował i nic nie wskazywało na to, że mu brakuje Diego, zwłaszcza, że Fabio, który przyszedł w jego miejsce grał bardzo dobrze.

2. Czy Juventus powinien kontynuować politykę "oszczędzania na siłę", przebudowując skład poprzez pozbywanie się piłkarzy z najwyższymi kontraktami, a w ich miejsce sprowadzać większość nowych graczy na zasadzie wypożyczenia?

Zacząć trzeba od tego, że skład przed początkiem tego sezonu przebudowany być musiał. Mieliśmy zespół stary, kontuzjogenny, mentalnie raczej wypalony, po koszmarnym sezonie i w dodatku bardzo drogi w utrzymaniu. Zostawienie go bez większych zmian nie dawało raczej większych nadziei na radykalną poprawę wyników, a finansowo by się tylko pogorszyło. Dlatego nie dziwi mnie odejście Zebiny, Camora, czy nawet Treze, bo skład się raczej nie osłabił, a oszczędność na pensjach była wyraźna. Kwestia, czy jest to oszczędność "na siłę", czy raczej wymóg finansowy to już zależy raczej od indywidualnej oceny. Czy politykę oszczędności należy kontynuować? W pewnym sensie tak, tzn. uważam, że dalej trzeba starać się oferować i utrzymywać pensje na sensownym poziomie (4mln Amauriego to nie jest sensowny poziom), gdyż wtedy przyoszczędzimy na kontrakty dla gwiazd, które docelowo miałyby grać w Juventusie.
Wypożyczenia nie są złe, zwłaszcza na rezerwę. Jak się nie ma środków na transfery definitywne, a w składzie są dziury, to raczej ciężko znależć inny sposób na ich załatanie.

3. Czy sądzisz, że zespół osiągnąłby lepsze wyniki, gdyby Beppe - zamiast sprowadzać tak wielu nowych graczy - zostawił po prostu w klubie Diego, Giovinco i Trezegola?

Czyste spekulacje... Oczywiście byłoby to możliwe, aczkolwiek nie powiedziałbym, że jakoś bardzo mocno prawdopodobne. Trezeguet pewnie by się skontuzjował jak to miał w zwyczaju w zeszłym sezonie, więc pożytku by z niego nie było, na lewej stronie w tym sezonie była tragedia, więc może by coś Gio w tej materii poprawił, ale on chyba jest za ofensywny do takiego 4-4-2 jakie preferował DN. Za Diego przyszedł Quagliarella i zagrał bardzo dobre pół sezonu, wątpię, żeby Diego dał nam w tym samym czasie więcej.

4. Czy z okazji otwarcia nowego stadionu czeka nas pokaz "sprawiedliwości" w postaci obarczania całą winą za fatalną postawę Starej Damy w lidze samych piłkarzy i wyrzucania hurtem z klubu sprowadzanych hurtem zaledwie rok wcześniej zawodników? Czy to oni są winni?

Oczywiście, że dużo zawodników odejdzie, pewnie większośc z wypożyczonych, kilku się kończą kontrakty, innych już rok temu się chciano pozbyć, ale się nie udało. Czy będzie to pokaz "sprawiedliwości"? Raczej naturalna kolej rzeczy.
Czy to oni są winni? A kto gra na boisku? Pewnie, że są winni tego jak grają. Chociaż wiadomo, że nie ponoszą pełnej odpowiedzialności za zaistniały stan rzeczy. Tą trzeba by rozłożyć przynajmniej na: zawodników, trenera, Marottę, Secco, może trochę też na zarząd i właścicieli.

5. Co sądzisz o kolejnej, tym razem totalnej rewolucji ilościowej, jeśli zarząd winą za obecny stan rzeczy obarczy ściągniętych przed siebie ledwie rok temu piłkarzy i zafunduje nam powtórkę z rozrywki? Czy potrzebujemy obecnie zmian na taką skalę, na jaką przed rokiem dokonał ich Marotta?

Pisałem już o tym wyżej. Odejdzie sporo piłkarzy. Niekoniecznie dlatego, że zrobi się z nich kozła ofiarnego. Ich odejście będzie oczywiście równoznaczne z przyjściem następców. W pierwszym składzie pewnie będą to obaj boczni obrońcy, środkowy pomocnik i lewy skrzydłowy. Takie zmiany to nie rewolucja, a konieczność spowodowana brakiem wartościowych zawodników na te pozycje.

6. Jaki sens ma mówienie o ściąganiu piłkarzy do preferowanej przez trenera taktyki w świetle tego, co mówił latem ubiegłego roku Diego oraz tego, że nowi, ściągnięci łącznie za 30 milionów euro skrzydłowi (Krasić, Pepe, Martinez) zwykle grali wcześniej w trójzębie, a nie jako boczni pomocnicy w stosowanym przez Del Neriego ustawieniu 4-4-2?

Co mówił Diego, bo się nie orientuję? Co do naszych skrzydłowych. Krasić w formie jest bardzo ok, nawet pomimo tego, że jego technika i drybling delikatnie mówiąc szału nie robią. Tym niemniej był wart tych 15mln. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie odzyska formę i dostanie sensownego partnera na lewym skrzydle i prawej obronie, co powinno mu trochę pomóc.
Pepe przyszedł jako zapchajdziura, grał już u nas na każdej formacji oprócz bramki, więc to, że wcześniej grał w 4-3-3 a nie 4-4-2 nie wpływa pewnie jakoś mocno na jego poczynania. On jest uniwersalny, a poza tym zawsze gra tak samo - biega, walczy, robi wiatr i niewiele więcej. Poza tym jest tylko wypożyczony, więc nie ma co nad nim się rozwodzić.
Z Martinezem jest źle. Wtopa na całej linii. Przepłacony, kupiony na lewe skrzydło, które w dodatku nie jest jego nominalną pozycją i do tego się skontuzjował. Gorzej być nie mogło. Największy błąd Marotty, nie tylko moim zdaniem. Jedyny pozytyw jaki tu widzę, to fakt, że jego płatność jest w ratach, czyli jak na razie kosztował nas 4mln. Jakbyśmy go pchnęli za 8, to by wyszło prawie jak roczne wypożyczenie za 4mln, czyli jak Quagliarella : P Obojętnie jakby się nie skończyło, szkoda takich pieniędzy na niego było.

7. Które podejście jest według Ciebie lepsze i skuteczniejsze: dostosowanie taktyki do posiadanych zawodników i ich piłkarskiej charakterystyki czy wymuszanie na piłkarzach gry ulubionym systemem trenera bez względu na to, jakie przynosi on na bieżąco efekty?

Jak dla mnie: trener -> taktyka -> zawodnicy powinno być docelowo, aczkolwiek elastyczność u trenera jest wysoce pożądana.

8. Dlaczego zawodnicy odchodząc z Turynu z reguły nabierają wiatru w żagle, odbudowują się i grają lepiej, niż w zespole Starej Damy, co potwierdzają przykłady Amauriego, Tiago, Nocerino, Giovinco, Molinaro i Criscito?

A naprawdę grają lepiej? Tzn. Amauri się przemógł i w końcu strzela, Giovinco też tam daje radę w Parmie, ale ta cała reszta naprawdę gra lepiej niż w Juventusie? Jakieś twarde fakty na poparcie tej tezy? Jeśli tak faktycznie jest, to, jak już pewnie inni napisali, głównie kwestia mniejszych oczekiwań i presji. Zauważmy, że każdy z nich przechodził do klubu słabszego od Juventusu, gdzie wymagania nie są tak wysokie, jak w Turynie. A skoro nie potrafią sobie poradzić z presją i oczekiwaniami tifosich to się nie nadają do Juventusu, czyli dobrze, że odeszli : D (piękne uogólnienie : P)

9.Czy na miejscu Amauriego, Chielliniego i spółki starałbyś się, aby Marotta z Del Nerim uchodzili za ojców sukcesu i spijali przed kamerami, na piłkarskich salonach całą śmietankę, biorąc pod uwagę fakt, jak obeszli się w zeszłym roku z Trezegolem, Camorem, Diego, Salihamidziciem i Grosso i co (szukanie na każdym kroku oszczędności, budowa nowego stadionu) jest dla nich priorytetem? Czy takie działania mają jakiś wpływ na boiskową postawę Bianconerich?

Zaraz, nie rozumiem pytania. Ojców sukcesu? Jakiego sukcesu? Coś mnie ominęło? Spijali śmietankę? Z czego, się pytam.
W związku z tym mogę próbować odpowiedzieć na drugą część pytania, czyli, czy działania zarządu mają wpływ na postawę piłkarzy. Wiadomo, piłkarz też człowiek, jak słyszy, że zarząd ma obiekcje do jego gry, czy szuka następcy, to pewnie się będzie denerwował i jego pewność siebie spadnie. Ale cholera, to są profesjonaliści, grają za kupę kasy, więc tym co robi/mówi Agnelli czy Marotta to oni się praktycznie nie powinni zajmować, oni są od grania w piłkę nożną.

10. Jak sądzisz: czy Sebastian Giovinco w tegorocznym dwumeczu przeciwko Juve udowodnił, że zasługuje na powrót do Turynu, czy raczej pokazał, że to właśnie Parma jest klubem na miarę jego możliwości?

Mecze z Juventusem to były najlepsze mecze w tym sezonie w jego wykonaniu. Czy w związku z tym przez pryzmat akurat tych dwóch spotkań można ocenić jego przydatność dla Juve? Moim zdaniem, niekoniecznie. Tzn. w dzisiejszym Juventusie by się przydał, bo na lewym skrzydle jest tragedia, ale jak przyjdzie Bastos (a na to się zanosi) to znów by siedział na ławce i siał ferment. Dlatego, skoro jest tam taki szczęśliwy, to niech zostanie w Parmie.

11. Czy zwolnienie Jean-Claude Blanka świadczy o rozpoczęciu przez zarząd Bianconerich czystek w klubie? Jak poradzi sobie następca Francuza na stanowisku dyrektora finansowego Starej Damy - cieszysz się z dokonanej zmiany czy masz obawy?

1. Nie sądzę. 2a. Nie martwię się na zapas. 2b. Nie mam zdania.

12. Jak oceniasz dotychczasowe efekty pracy francuskiego dyrektora Juventusu i jego działalność w sektorze finansów? Czy sądzisz, że Jean-Claude Blanc dołożył swoją cegiełkę do kryzysu, w jakim zespół z Turynu znajduje się w chwili obecnej?

Nie widziałem sprawozdań Juventusu, a bez tego raczej ciężko takie rzeczy oceniać. Poza tym wynik finansowy jest wysoce uzależniony od wyniku sportowego, a z tym ostatnie dobrze nie było. Blanc a kryzys? Nie wiem, nie sądzę, a jeśli nawet, to jest to ułamek odpowiedzialności, która spoczywa na innych.

Dobra, kilka słów ode mnie. Jak można wywnioskować (o ile się komuś chciało przeczytać : D) to nie należę do hejterów Marotty. Głównie dlatego, że w jego działaniach widzę w miarę spójną koncepcję i wizję działania. I nie, nie jest to wizja drugiej Sampdorii. Zadanie dostał trudne, a środków mało. Musiał przebudować prawie całą drużynę, gdyż to co zostało po Moggim i po Secco już się nie sprawdzało. Proces ten mógł przejść mniej boleśnie, niestety się nie udało, chociaż założone 4. miejsce jakoś daleko nie było (mimo, że pewnie ostatecznie skończymy na 8.), a skład na pewno miał wystarczające możliwości, żeby to miejsce zająć. Przede wszystkim zabrakło dwóch czynników: koncentracji i motywacji. Za to jednak nie jest odpowiedzialny dyrektor sportowy, a sami zawodnicy i trener. Jak dla mnie to oni są w największym stopniu odpowiedzialni za miejsce, które zajmuje Juventus.
I w sumie pytań o trenera i samych zawodników mi zabrakło najbardziej w tej "ankiecie". Całość w moim przekonaniu skonstruowana jest z założeniem, że to Marotta jest głównym winowajcą i na nim należy się skupić, a chyba nie o to chodzi w tych całych poszukiwaniach.

Pzdr!
MishaAveJuve pisze:szczególnie w oczy kuje
Mnie szczególnie w oczy kłuje to "kuje" ; )


"Chtěl bych jak divoký kůň běžet běžet
nemyslet na návrat
s koňskými handlíři vyrazit dveře
to bych rád"
bendzamin

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Posty: 4225
Rejestracja: 18 kwietnia 2009

Nieprzeczytany post 18 maja 2011, 15:19

http://www.goal.com/en/news/1717/editor ... inaudo-how
Ciekawe porownanie transferow przed i po farsopoli, chyba sie pod ten temat lapie :P


Obrazek
fazzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 maja 2006
Posty: 2769
Rejestracja: 16 maja 2006

Nieprzeczytany post 18 maja 2011, 17:09

Uważam, iż przyczyna leży na górze tzn. w kierownictwie klubu. Wszyscy narzekają na Mottę, Martineza czy wcześniej Poulsena. Ale tak na dobrą sprawę, to czy to ich wina że się tu znaleźli ? Ktoś im zaproponował przeprowadzkę do Juve, więc oni z życiowej szansy skorzystali ( kiedyś będą opowiadać wnukom, że grali w Juve... każdy przeciętny piłkarz, w obliczu podobnej propozycji przystał by na nią, w końcu takiej firmie jak Juventus się nie odmawia ). Trener, a w związku z nim taktyka, motywacja ? Tu sytuacja jest podobna. Żaden trener nie pojawia się tak po prostu w klubie, ktoś go zatrudnił. Rozumiem, że dla zespołu pokroju Sampy 4 miejsce to duży sukces, ale dlaczego wybierając trenera wzięto pod uwagę jego jeden dobry sezon, który był zarazem jego życiowym sukcesem w chyba 14 letniej karierze trenerskiej, a zupełnie nie zwrócono uwagi na wcześniejsze wyniki?
Jeśli chodzi o finanse, to należy mieć tylko nadzieję, iż ci sami ludzie na górze w końcu się ockną i zauważą, że przesadne oszczędzanie w konsekwencji może przynieść większe straty niż np. dodatkowe 30mln naprawdę klasowego piłkarza, który potrafi zrobić różnicę i przesądzić o wyniku meczu. Nasi panowie na górze uważali inaczej, w konsekwencji straty z powodu braku gry w europejskich pucharach będą większe niż te umowne 30 mln.
Tak to wygląda z mojego punktu widzenia. Wina spoczywa po części na Marottcie za złe wybory ( m.in. za trenera, choć tak na dobrą sprawę nie wiadomo jakie były by efekty jego pracy gdyby miał więcej pieniędzy na transfery), a po części na ludziach nad nim, którzy to właśnie decydują np. o wielkości naszego budżetu transferowego.


Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 18 maja 2011, 19:19

Ad 1. Nie, nie można. Gdyby Juventus w pierwszej części sezonu grał piach, okupował środek tabeli i dostawał baty od Parmy czy Lecce, a następnie zaczął się wspinać w górę tabeli, to faktycznie takie wytłumaczenie byłoby intuicyjny - Delneri chciał oprzeć grę na Diego, który w ostatnim momencie został sprzedany, dlatego całą jesień trzeba było przeznaczyć na zbudowanie zespołu od nowa. Ale jest dokładnie na odwrót - a to utwierdza mnie w przekonaniu, że Delneri na treningach rzuca chłopakom piłkę i mówi "grajcie" jak pan od WF. Zespół nie ma żadnego zgrania, ale są też dobre strony - można sprzedać jednego gracza nie burząc całej koncepcji, bo zwyczajnie jej nie ma.
Ad 2. Tego typu pytanie można by zadać, gdyby Juventus osiągnął swój cel czyli wszedł do LM. I wówczas pojawiłyby się dylematy - z jednej strony sukces sportowy, ale z drugiej wywalczony przez graczy nienależących do nas. Niby mamy LM, ale nie mamy składu. Budujemy zespół od podstaw, czy idziemy po najmniejszej linii oporu i wypożyczamy kilku grajków i próbujemy coś w LM ugrać? Ale obecny sezon to kompletny blamaż tej strategii. Marotta chciał przechytrzyć Gallianiego i wszystkich dookoła, a obudziliśmy się z ręką w nocniku, bez pucharów i bez składu.
Ad 3. Co to znaczy "lepsze"? Szóste miejsce zamiast siódmego albo ósmego? Być może. Piąte? Wątpliwe. Żaden z tych graczy jednak nie jest w stanie udźwignąć ciężaru gry, zrobić różnicę i nakręcić zespół. Być może Diego, gdyby dostał jakiegoś doskonałego partnera do ataku typu Tevez czy Aguero, byłby w stanie pokazać coś więcej niż rok temu, ale wiadomo że nic takiego nie wchodziło w grę.
Ad 4. Słowo "wyrzucenie" nie jest chyba do końca precyzyjne, bo dobra 1/3 naszego składu jest wypożyczona. Oczywiste jest dla mnie, że jeżeli chcemy w przyszłości liczyć się w Lidze Mistrzów to na każdej pozycji potrzebny jest nam zawodnik lepszy od tego, który występuje tam obecnie. Z drugiej strony jednak uważam że zastąpienie każdego z nich graczem ciut lepszym, tzn. zamiast Marchisio powiedzmy Cossu, w miejsce Grosso Antonini itd. to droga do nikąd. Dlatego ja konsekwentnie przez najbliższe lata radziłbym kupować wielkich mistrzów i pozbywać się jednocześnie niepotrzebnych graczy. Tylu, na ilu nas stać. Pamiętając oczywiście o tym, żeby nie sprzedawać gracza póki nie sprowadzi się jego następcy.
Ad 5. Tak jak napisałem powyżej - Juventus jest jak stare mieszkanie, w którym na dobrą sprawę dobrze by było wymienić wszystko. Podłoga jest nieszczególna, kafelki w łazience niezbyt, kuchenka daleka od idealnej, okna stare i nieszczelne... Owszem, jedne rzeczy należy wymienić pilniej, inne mniej. Problem w tym, że obecny zarząd nie pójdzie do sklepu z AGD/budowlanego i nie kupi nowego, dobrego sprzętu. Zamiast tego na allegro postara się wyszperać jakąś piętnastoletnią lodówkę w dobrej cenie w miejsce obecnej, trzydziestoletniej, która strasznie huczy. Wynika to z faktu że Marotta jest jak człowiek który całe życie klepał straszliwą biedę i dla niego pralka, która w ogóle działa czy kibel w mieszkaniu, a nie na klatce to i tak luksus. I raczej swojego nastawienia nie zmieni.
Ad 6. Żaden. Ja widzę to następująco - albo zatrudniamy jako trenera jakiś autorytet - i to nie tylko w dziedzinie ustawiania graczy, ale i robienia transferów. Dajemy mu wolną rękę, kupujemy tych graczy których sobie upatrzy. Opcja druga - bierzemy trenera, który nie trzyma się ortodoksyjnie jedynej słusznej taktyki, zamiast tego próbuje w miarę rozsądnie wykorzystać to, co sprowadzi mu klub. W żadnej z tych strategii nie ma miejsca dla Delneriego.
Ad 7. W naszych warunkach - tylko i wyłącznie pierwsza opcja. Dlaczego? Operatywny trener potrafi pracować z piłkarzem tak, aby wydobyć z niego to, co chce. Aby w razie konieczności ustawić go w takiej roli, żeby klub miał z niego jak najwięcej pożytku. Klopp przekwalifikował Piszczka z bocznego napastnika na obrońcę. Mourinho nie wystawiał Eto'o tam, gdzie Kameruńczyk grał całe życie, czyli na pozycji klasycznej "9", ale na skrzydle, przydzielając mu pewne zadania obronne. Van Gaal przeniósł Robbena z lewego skrzydła na prawe. Ale to wszystko są świetni trenerzy. U nas obecnie pracuje Delneri, o którego ustawianiu graczy już pisałem w pkt. 1. A jego następcą najpewniej będzie jakiś Mazzari czy Conte, a zatem także szkoleniowcy bez szału. W takiej sytuacji najlepiej żeby piłkarze robili to, co umieją i liczyli że jakoś to będzie. Juventus osiągał najlepsze wyniki kiedy Krasić biegał jak głupi przed siebie i czasem strzelał gole. Najlepsze co w tej chwili szkoleniowiec tej klasy może zrobić to wpuścić ich na boisko i niech robią swoje. Jak Janas. Wystawiał wyjściową jedenastkę, poza tym specjalnie się nie wtrącał. Z Anglią dwa razy przegraliśmy, ale wszystkie słabsze kraje w eliminacjach pokonaliśmy.
Ad 8. No więc tak - Tiago okazał się być w Atletico jednosezonowcem. Ten sezon to kompletny niewypał z jego strony, Hiszpanie stwierdzili że go nie wykupią, więc jego w tym zestawieniu pominę.
Co zaś się tyczy pozostałych - tutaj trzeba zauważyć że grają oni wszyscy w zespołach, które w tabeli są na miejscach niższych niż Juventus. A zatem teraz może chwalimy ich patrząc, jakie role odgrywają w swoich zespołach, ale weźmy pod uwagę, że ich vis-a-vis w Juventusie, po których tak jeździmy, wykonują swoją robotę mimo wszystko lepiej, skoro Juventus jest w tabeli wyżej. Jest to pewne uogólnienie, ale chodzi mi o sam sens. Prawdą jest, że mimo wszystko niektórzy z nich grają nieco lepiej niż w Juve, jak np. Amauri, ale to akurat jest trochę kwestia presji. Kiedy gracz nie czuje na sobie ciśnienia, którego nie jest w stanie udźwignąć, ma wsparcie kolegów i ich zaufanie, czuje że nie odstaje od nich czy wręcz jest lepszy, to chyba jednak łatwiej jest mu grać. Uczniowi szkoły muzycznej mimo wszystko chyba zagrać na skrzypcach w domu, dla rodziców, którzy i tak będą mu bić brawo, niż w Królewskiej Orkiestrze Filharmonicznej przed kilkudziesięciotysięczną widownią w otoczeniu największych wirtuozów. Porównanie nieco na wyrost, ale ma oddać sens rozumowania.
Ad 9. Nie rozumiem pytania? Jakich sukcesów? Teraz nie pora na wypinanie piersi po ordery, tylko pleców na baty. Nawet Marotta z Delnerim nie są tak głupi żeby do wściekłych kibiców "To moja zasługa, mnie po rękach całujcie". Jak mawiają, sukces ma wielu ojców a porażka jest zawsze sierotą. Obecny stan rzeczy to syf, którego jedni podrzucają drugim i którego na pewno nikt nie przygarnie.
Ad 10. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że piłkarzy wolę oceniać przez pryzmat całego sezonu, a nie dwóch spotkań. No, chyba że ewentualnie te dwa spotkania są akurat najważniejsze, powiedzmy półfinał i finał LM. Ale akurat nie mówimy o takim przypadku - mówimy o przypadku, kiedy Parma zagrała z fatalnym Juventusem, najgorszym jakiego w tym sezonie widzieliśmy. Stara Dama w żadnym spotkaniu w tym roku nie grała gorzej, niż w dwóch meczach przeciwko Parmie, natomiast w większości grała jednak lepiej. Gdyby cały sezon wyglądał tak, jak te dwa spotkania, to pewnie obecnie szykowalibyśmy się na Serie B.
Giovinco zagrał w Parmie nawet niezły sezon. Strzelił siedem goli, zaliczył kilka asyst, był podstawowym zawodnikiem. Ale z drugiej strony na pewno nie dominował nad pozostałymi zawodnikami. Nie zauważyłem, żeby nakrywał czapką wszystkich swoich kolegów klubowych. Żeby był kimś takim, jak swego czasu George Weah w reprezentacji Liberii albo chociaż ostatnio Luis Suarez w Ajaxie. Nie, on tam po prostu jest w skali klubu dobrym piłkarzem. A ja nie uważam żebyśmy potrzebowali niezłych graczy z klubów z drugiej połowy tabeli. Jednego takiego - Martineza, już testowaliśmy. Nie twierdzę że Giovinco jest gorszy od Urugwajczyka czy od Pepe - po prostu jestem zdania, że jeżeli chcemy walczyć o TOP 3 za rok to potrzebny jest nam ktoś o klasę lepszy od wszystkich tych trzech panów. Albo i o dwie. Bo kluby z czołowej trójki takich właśnie piłkarzy zatrudniają.
Ad 11. Wydaje mi się że dyskusja na ten temat będzie niezbyt rzeczowa i oparta bardziej na wyobrażeniach niż na faktach z jednego powodu - tak na dobrą sprawę nic nie wiemy na temat finansów klubowych. Nie wiadomo jaki będzie budżet, ile będzie do wydania na transfery, nie wiadomo jaki wpływy z tytułu otwarcia stadionu są przewidziane... Z jednej strony zarząd opowiadał coś o zyskach na koniec poprzedniego sezonu, potem okazało się że jednak była strata. Jest to wszystko mocno mętne. Dlatego nie mając rzetelnej wiedzy na temat klubowych finansów, nie podejmę się oceny zasadności zwolnienia Blanca.
12. j/w.


Sujo

Juventino
Juventino
Rejestracja: 07 lutego 2008
Posty: 20
Rejestracja: 07 lutego 2008

Nieprzeczytany post 18 maja 2011, 22:50

Odp. 1 No nie można. Tym składem który pozostawił mu Marotta, Del Neri zdołał wygrać z najlepszymi (w tym sezonie) z Milanem, Interem, Lazio, Roma, Udinese, a przegrał z takimi jak Lecce, Bologna, Parma, czy remisując wygrane mecze z Catanią, Caseną, Chievo trener umiał motywować swoich piłkarzy tylko na wielkie spotkania a z dołu tabeli brakowało mu pomysłu bądź słów aby ich podbudować.
Odp. 2 Wypożyczenia powinien stosować do uzupełnienia ławki rezerwowych.
Jeżeli piłkarze są bez formy albo próbują wrócić do formy i mają wysoki kontrakt powinni zostać wypożyczeni lub się ich pozbyć ale o tym którzy piłkarze mają odejść powinien zdecydować trener.
Odp.3 Od Juventusu zawsze wymaga się wygranej a Giovinco nie wytrzymywał takiego nastawienia ze strony mediów i kibiców, Trezegol w Juve grał 10 lat i potrzebował zmiany otoczenia, na miejscu Marotty zostawił bym tylko Diego który bardzo dobrze grał w eliminacjach do ligi europejskiej i świetnie rozumiał się (z niechcianym w Juvntusie) Amaurim.
Odp.4 Piłkarze są winni za tak słabe wyniki Juventusu bo to oni grają na boisku, i nie tylko piłkarze są tylko winni winny też jeż trener bo to on decyduje o ustawieniu i taktyce na mecz. Wyrzuceni hurtem powinni zostać piłkarze którzy się nie sprawdzili w Juventusie.
Odp. 5 Jakby tak się stało to cały zarząd po kolejnym kompromitującym sezonie powinien podać się do dymisji. Juve potrzebuje 3-4 piłkarzy Klasy światowej a nie wymienianie i zgrywanie zawodników po raz drugi.
Odp. 6 Jeżeli Del Neri chce grać taktyką 4-4-2 to powinien ściągać piłkarzy przystosowanych do tej taktyki anie ściąganie ludzi grających w trójzębie.
Odp. 7 Dostosowanie taktyki do posiadanych zawodników i ich piłkarskiej charakterystyki, ale do tego trzeba trenera który umie ułożyć taktykę do zawodników których ma.
Odp. 8 Ponieważ w Juventusie panuje bardzo bardzo duża presja, nie każdy piłkarz wytrzymuje taką presje którą nadają kibice i media.
Odp. 9 Mają i to duża bo niektórzy piłkarze się buntują nie grają na 100%. Priorytetem dla nich oprócz budowy stadionu powinny też być wyniki zespołu który powinien walczyć o najwyższe cele. Jeżeli potraktowali treze camora grosso w taki sposób to praktycznie nikt wielki nie przyjdzie do Juve wiedząc że w klubie tak się traktuje ludzi.
Odp. 10 Seba udowodnił że jak na jego barkach nie leży presja ze strony klubu kibiców i mediów to jest mistrzem w swoim stylu. Jakby seba opanował nałożoną presje ze strony mediów itp to udowodnił że zasługuje na powrót do Juve.
Odp. 11 Zależy jaki plan będzie miał nowy dyrektor finansowy, czystek raczej po takim sezonie nie powinno być klub powinien zainwestować duże pieniądze w nowych bardzo dobrych zawodników a nie ściąganiu średniaków na zasadzie wypożyczenia. Nie ciesze sie mim zdaniem Blanc wykonywał bardzo dobrą robotę a nowy dyrektor może wprowadzić klub w długi.
Odp. 12 Blanc dobrze dysponował pieniądzmi Juve, na pewno jakąś tam cegiełkę dołożył do obecnego kryzysu Juventusu.


Juventino da nascita fino all'ultimo respiro...
Maly

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 7315
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 18 maja 2011, 23:49

bez urazy ale niektóre pytania są "słabe" i dość płytkie więc w kupie odpowiem tylko na kilka... tak jak ja to widzę

Chciałbym zacząć od tego, że autor nie wymienił ani razu w tekście nazwiska Sacco co uważam za ogromne uchybienie. Dlaczego? Jeśli jednym z problemów jest fakt, że w klubie grają w większości zawodnicy "nowi" to czy to jest wina Marotty czy Sacco? Kogo w klubie zastał w lecie Marotta i kto tych zawodników sprowadzał i trzymał w klubie? Kogo przez 4 lata sprowadził Sacco kto mógłby grać dziś z powodzeniem w pierwszym składzie Juve, tylko takim Juve jakiego każdy z nas by chciał a nie takim "na dziś" bo do tych drugich to wielu i Amauriego by wsadziło... Nikogo! Nie przyszedł żaden obrońca, który mógłby z Chiellinim tworzyć parę stoperów a ratowanie sytuacji ściąganiem Cannavero było dobitnym przykładem tego, że Sacco po prostu "nie potrafi". Kogo ściągnął do ataku kto miałby być następcą Treze lub Alexa? 28-letniego napastnika poprawiającego włosy, który mógł się poszczycić dwoma dobrymi sezonami w swojej karierze? Czy może innego 28-letniego rezerwowego reprezentacji Mistrzów Świata, który nigdy nie przekroczył 14 goli w lidze? Oni mieli zastąpić najskuteczniejszy duet sezonu 07/08? A może Sacco sprowadził kogoś do pomocy, kto mógłby grać w Wielkim Juventusie? Tu "niestety" muszę odpowiedzieć twierdząco - jedyny wg mnie na prawdę dobry transfer był właśnie w tej formacji, chodzi mi o... Sissoko. Tak, tak, nie żaden Diego a Sissoko. Do momentu kontuzji stopy po prostu wymiatał, rządził w środku pola, jego kontuzję Juventus odczuł bardzo szybko, najpierw odpadając z LM a później zaliczając słabą końcówkę sezonu za co w ostateczności posadą zapłacił Ranieri. Brak takiego zawodnika odczuwamy do dziś i żaden Melo nie dorasta do pięt tamtemu Mamo. Wielka szkoda, że ten zawodnik nie potrafi wrócić do formy sprzed kontuzji, bo od jego gry zależały wyniki wielu meczów. Trudno natomiast szukać następców starzejącego się Camora i odchodzącego na emeryturę Nedveda. Sacco nie kupił następców ani wtedy gdy jeszcze potrafili oni stanowić o sile drużyny ani też gdy o tej sile już nie stanowili... Jeśli więc ktokolwiek myśli, że 2 i 3 miejsc w Serie A to jakakolwiek zasługa byłego zarządu jest w ogromnym błędzie - to efekt tego, że ci co zostali po Calciopoli potrafili na prawdę grać w piłkę. Było ich wystarczająco dużo i mieli wystarczającą motywację by przy pomocy kilku słabszych kolegów ciągnąć drużynę do kolejnych zwycięstw, w miarę oczywiście możliwości. Wygrywaliśmy na ich ambicji i umiejętnościach. Znikł Nedved, kontuzje dopadły Trezegola i Camora i najzwyczajniej w świecie nie miał już kto grać.

Marotta zastał więc drużynę, w której grać potrafił mało kto, której zawodników nikt nie chciał kupić (co nie dziwiło) ale w której ambicje były bardzo duże. Dostał natomiast mało funduszy do wydania, albo z oszczędności "góry" albo z braku ich pełnego zaufania. W przeciwieństwie do Sacco, musiał przygotować natomiast drużynę nie grającą w LM, nie mogącą zaoferować gry w tych elitarnych rozgrywkach. Zastał kiepski skład i kiepskie możliwości, jedynie nazwa była silna i tylko ona mogła kogokolwiek przyciągnąć. Osoby Del Piero czy Buffona były już tylko maluśkim dodatkiem. Kogo zdaniem was miał kupić? Kogo na prawdę będącego w naszym zasięgu przeoczył? Wystarczy tu spojrzeć na Liverpool i ich letnie okienko, to także klub, który nagle znalazł się poza burtą LM i który miał tylko kilka ciekawych nazwisk (jak Gerrard czy Torres). Oba kluby z wielkimi nazwami i oba nie potrafiły kupić nikogo na prawdę dobrego... jeśli to o czymś świadczy to właśnie o tym, że nie było to łatwe jak się to niektórym cały czas wydaje. Mimo to Marotta potrafił. Ok popełnił fatalny błąd z Martinezem ale poza nim do drużyny trafili Krasic, Aquilani czy Quagliarella. Trafił też ciekawie zapowiadający się Bonucci, który miał w przyszłości stanowić mur obronny Squadra Azzurra. Trafił do Juve także godny zastępca Buffona przy sprowadzaniu którego wielu pukało się w czoło, szczególnie słysząc kwotę jaką trzeba było za niego zapłacić. W końcu w zimie trafili Marti i Barzagli, którzy bardzo dobrze załatali dziury i okazali się dużo lepsi od tych, których zastępowali. Jeśli ktoś myśli, że sprowadzenie takich zawodników było łatwe niech sobie przypomni tylko fakt, że Krasic trafił do nas tylko dlatego, że chciał - Man City mogło mu zaoferować dużo więcej niż my a gdy się kupuje kogoś na prawdę dobrego zawsze znajdzie się jakiś klub z konkurencyjną ofertą. Jeśli danego zawodnika chcesz tylko ty to znaczy, że albo jesteś geniuszem albo błaznem. Sacco niemal zawsze okazywał się tym drugim. Być może właśnie dlatego Marotta postawił na wypożyczenia: nie możemy kupić nikogo wartościowego - nie pakujmy się w problem sprzedaży zawodników przeciętnych bo na tych się tylko traci a wypożyczeni zawsze zwiększają konkurencję w składzie.

Zarzucano Marottcie, że ściągnął 10 czy 12 zawodników a ja uważam, że gdyby mógł, ściągnąłby i 20, bo brakowało nam nie tylko 10 czy 12 a właśnie 20 zawodników. Po tym sezonie braków będzie z pewnością mniej. Napastnik, lewoskrzydłowy i boczni obrońcy. Jeśli na te cztery pozycje uda się znaleźć 2 na prawdę dobrych zawodników i 2 solidnych kolejny sezon będzie o dwie klasy lepszy od obecnego. Nasz skład będzie o niebo lepiej wyglądał a za kolejny rok będzie można w końcu powiedzieć, że mamy zawodników z 3-letnim stażem. Czy stać nas na to? Oczywiście...

Zarzucano Marottcie, że sprzedawał czy wręcz wyrzucał zawodników ale czy to jego wina, że coś z tymi zawodnikami trzeba było zrobić (pyt3,8 )? Gdzieś "zagospodarować"? Czy to on ich sprowadzał? Czy ktokolwiek z "banitów" podbija dziś świat? Jakąkolwiek ligę? Gdzie dziś jest Giovinco, Diego, Camoranesi, Zebina, Amauri czy Trezeguet? Gdzie oni dziś są? Czy biją się o nich dobre kluby? Czy biły się w lecie gdy chciano ich sprzedać? Jeśli nie to dlaczego się nie bili? Czy tacy zawodnicy mieliby ciągnąć nas do Ligi Mistrzów? Zawodnicy, których nikt nie chciał? Czy oni byliby w stanie podnieść poziom Juventusu? Jakim cudem mieliby to zrobić? Są zawodnikami na średnie bądź słabe kluby, albo nawet i to dla niektórych jest byt wysokim progiem (pyt10). Śmiem twierdzić, że do nich powinien dołączyć jeszcze Melo i wszyscy inni których sprowadził Sacco. To, że 2 ostatnie dwa sezony Serie A Juventus stracił 100 goli nie jest tylko winą obrońców - gdy środek pola czyścił Zanetti tak fatalnej gry nie było i Melo zawsze będzie mi się kojarzył z dziurami i brakiem zrozumienia z obrońcami. Tak samo jak Blank (pyt11-12) zawsze będzie się kojarzył z drogą i przyczyną do obecnego stanu rzeczy.

Na koniec nie można nie zahaczyć o Del Nerigo. Wg mnie jest od drugim największym błędem Marotty (po Martinezie). Giuseppe najzwyczajniej w świecie przecenił jego umiejętności. Nie tyle trenerskie co psychologiczne. To w głowach Juve przegrywało mecze z tymi słabszymi i ale to mimo wszystko dzięki taktyce najczęściej wygrywało z tymi lepszymi. Być może Del Neri był zbytnio przywiązany do 4-4-2 ale równie dobrze można powiedzieć, że Wenger jest zbytnio przywiązany do 4-5-1... Tą taktykę zna najlepiej i tą stosuje. Skoro dzięki niej zdobył 4 miejsce z Sampdorią dlaczego miałby zająć niższe z Juventusem? Wszystko rozbiło się o motywację. Wyrobników z Sampy było łatwiej umotywować niż pseudo-gwiazdy Juve i tyle. Analizując wyniki nie można chyba dojść do innego wniosku.... Natomiast czy Marotta mógł lub nawet powinien powierzyć trenerski stołek komuś innemu? Pewnie, że mógł, ale z Del Nerim znał się najlepiej, z nim osiągał ostatnie sukcesy, wiedział jakich zawodników potrzebuje by możliwie szybko zdobywać góry. Przecenił po prostu jego umiejętności motywacyjno-psychologiczne. Ale czy można mówić, że popsuł mu przygotowania do sezonu w ostatnie dzień okienka transferowego (pyt1)? Nigdy. Doświadczenie wyniesione przez lata każe mi z przymrużeniem oka przyjmować wszelakie deklaracje działaczy piłkarskich a wypowiedzi Diego są po prostu dziecinne. A co miał powiedzieć mu Del Neri jeśli (zakładam, że tak właśnie było) od początku testował go, wraz z Treze, czy nadają się, czy mogą decydować o sile drużyny? "Słuchaj Diego, myślę, że się nie nadajesz ale masz szanse, żeby udowodnić mi, że się mylę, masz na to miesiąc." Czy wtedy w ogóle chciałoby mu się biegać? Trener ma motywować i Del Neri go motywował, nic więcej i nic mniej. Mecze w sierpniu pokazały, że Diego nigdy nie będzie następcą Del Piero, że nigdy nie pociągnie drużyny, że nigdy od niego nie będą zależały wyniki meczów i tak na prawdę jeśli będzie okazja warto wymienić go na kogoś innego (w tym wypadku Quagliarelle lub Di Natale). Jeśli JuvCracow pisze o dobrych meczach Diego w lecie, o zgraniu z Amaurim to ja się pytam kto był przeciwnikiem w tych dobrych meczach? Sprzedawca butów i mechanik samochodowy z Irlandii? Dlaczego gdy przyszło stawić czoła Austriakom już tak nie błyszczał? Dlaczego nie błyszczał w całym poprzednim sezonie? Dlaczego co chwilę jakimś genialnym uderzeniem czy podaniem gasił go 36-letni prawie-emeryt? Bo trzeba powiedzieć sobie jasno - on przegrał rywalizację z 36-letnim zawodnikiem. Lepiej było mieć Del Piero błyszczącego co 2 mecz niż Diego nie błyszczącego wcale. I jestem pewny, że Del Neri o tym wiedział i współdecydował. To on po meczach ze Szturmem musiał powiedzieć do swojego kolegi "Stary, sprowadzić mi kogoś innego bo w Serie A grają drużyny lepsze niż Szturm!"

I już na prawdę na koniec... zarzucano Marottcie jak fatalnie obszedł się z Treze i innymi, że wyrzucił ich na bruk, że to przez to nie było motywacji wśród zawodników (pyt9). Ale niby jak się miał zachować? Płacić Camoranesiemu kolejny rok? On powinien być sprzedany dawno temu, co najmniej rok wstecz! Jeśli Grosso i Hasan nie byli w planach, klub znalazł im kluby w których graliby w 1 składzie to ja przepraszam ale jeśli zależy mi na grze - odchodzę. Im zależało tylko na pieniądzach. Tak samo należało postąpić w odpowiednim momencie z Tiago czy Poulsenem! Jeśli taki Almiron czy Amauri chcieli grać to poszli na wypożyczenia, zaakceptowali kluby, które się po nich zgłosili a nie strzelali fochy, że to, że tamto. Treze natomiast może mieć żal tylko do braku jakiegoś oficjalnego pożegnania, nic więcej. Na pewno sam zdawał sobie sprawę jak wielkim był dla kluby obciążeniem (na pewno podobnie czuł Del Piero i stąd chęć obniżenia zarobków), jak często łapie kontuzje, jak mało gra i jak nie jest w stanie przez to złapać formy godnej gry w tym klubie. Klub załatwił mu opcje przejścia do klubu w mieście rodzinnym jego żony i on to zaakceptował. A jeśli jakiś Amauri czy ktokolwiek inny przez takie "akcje" ma braki w motywacji to najwyraźniej nie dorósł do profesjonalnej piłki. Jeśli nie potrafi się zmotywować dla kibiców, jeśli nie potrafi zmotywować się dla pieniędzy lub jeśli nie gra dla przyjemności to co on robi w profesjonalnej piłce? Niech zajmie się handlem obnośnym lub czymkolwiek innym. "Marotta spija śmietankę a nie ja więc nie po co się przykładać?" A to przepraszam kto powiedział, że Marotta ją spija? Już prędzej spijał ją swego czasu Moggi a jakoś za niego nikt tak głupich pytań nie zadawał.

Słowem podsumowania proszę o zastanowienie się nad tym "co lepiej mógł zrobić Marotta w sytuacji którą zastał?" i czy to, że zrobiłby to czy tamto, rzeczywiście byłoby lepsze i cokolwiek gwarantowało...


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.

magica Juve vinci

A nie mówiłem?
Marat87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 maja 2011
Posty: 2473
Rejestracja: 17 maja 2011

Nieprzeczytany post 19 maja 2011, 00:10

Jako, że jeden długaśny post już napisałem, w dodatku w większości musiałbym powtórzyć tezy tam zawarte, to rzeknę tylko, że w całej rozciągłości zgadzam się z wypowiedziami Małego i Barisza. A żebym nie wyszedł na jakiegoś fana, czy obrońce Marotty, to dodam, że to nie jest człowiek na miarę Juve, takiego Juve jakie kiedyś znaliśmy i chcielibyśmy jeszcze zobaczyć.

PS: A same pytania tendencyjne, sugerujące od razu odpowiedzi pod pewną tezę.


gruzin_juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 grudnia 2007
Posty: 457
Rejestracja: 28 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 19 maja 2011, 07:55

Nie ma sensu pisać tego samego co Maly. Zgadzam się w 100%.

Zobaczymy czym będzie dysponował MArotta tego lata i jak to wykorzysta. Ja w niego wierze :wink:


ODPOWIEDZ