Jak się zaczeła twoja miłość do Juve?
- michalkow
- Juventino
- Rejestracja: 13 grudnia 2002
- Posty: 20
- Rejestracja: 13 grudnia 2002
U mnie to wszystko zaczeło się w 1999r. miałem 9 lat. Wcześniej nie interesowłem się piłką nożną ale mój starszy brat owszem, razem oglądaliśmy mecz JUVE-MAN. UTD.(mój brat jest fanem manchesteru), on kibicował oczywiście swojemu team'owi a ja napszekur mu za czołem kibicować JUVE które zremisowało 2:2 później to samo się jakoś rozwineło.
A wy jak zaczeliście fascynacię Juventusem Turyn.
A wy jak zaczeliście fascynacię Juventusem Turyn.
- RadeKas
- Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2003
- Posty: 1200
- Rejestracja: 12 lipca 2003
Troche mi wstyd. W pierwszewj klasie podstawówki kibicowałem Milanowi :oops: (prosze wybaczcie mi ja wtedy nic nie rozumiałem, prosze). Ale wtedy pokazali w TV jak jakiś piłkarz Milanu(widzicie nawet nie wiem kto tam grał, wybaczcie) uderzył innego że tamtemu bryzła krew :twisted: . Wtedy powiedziałem se że nie chce kibicować takim chamom(dzięki Bogu) i nie miałem ulubionego klubu. Wtedy to gdzieś usłyszałem o Juve i pomyślałem że tej drużynie będe kibicował. Lata mijały, a moja miłość do Juve rosła. Już w pierwszym roku kibicowania musiałem przełknąć gorzką pigułke (Borusia), rok później to samo (real), potem Manchester. Także widzicie że tegoroczny finał był dla mnie szczególny. Liczyłem na pierwszy podczas mego kibicowania sukces Juve na arenie międzynarodowej. Dobrze że Scudetto często wygrywają.
srali muszki będzie wiosna
- Przemo_Jamal
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2003
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 lipca 2003
U mnie zaczęło się to wszystko w 1997 roku, miałem 13 lat i nie zabardzo interesowałem się piłką nożną, oglądałem wtedy finał LM JUVE- BORUSSIA i tak jakos d tamtej pory kibicuje Juve - rok później byłem już prawdziwym kibicem Juve, pamiętam jak po pregranej w finale z REALEM w 1998 roku płakałem jak bóbr ale miałem wtedy 14 lat.
Moja miłość do Juve jest bez granic, moje serce nie jest czerwone ale biało czarne, Juve ponad wszystko!!!!!
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 8860
- Rejestracja: 23 marca 2003
Chyba nie ten pokój ale modernatorzy przeniosą.
A więc u mnie zaczeło się to po obejrzeniu półfinału LM 1996r. z Nantes. Miałem wtedy zaledwie...8 latek. W Turynie wygraliśmy 2-0 i wtedy urzekła mnie gra JUVE. Wiedziałem już , że to ten klub. Już na początku kibicowania cieszyłem sie ze zdobycia LM. Lecz moja radość niebyła tak ogromna bo byłem dzieckiem i to były początki. Przed sezonem 97/98 zaczeła sie już prawdziwa mania i pasja JUVE. zacząłem kolekcjonować gadżety itp. I tak z meczu na mecz idnia na dzień z sezonu na seznon z bramki na bramkę moja miłość rosła i rosła :!: Tak właśnie pokochałem JUVENTUS. I wiem, ze będę z nimi do końca życia. Więcej niema co pisać każdy kto kocha JUVE wie co w serduszku bije...
A więc u mnie zaczeło się to po obejrzeniu półfinału LM 1996r. z Nantes. Miałem wtedy zaledwie...8 latek. W Turynie wygraliśmy 2-0 i wtedy urzekła mnie gra JUVE. Wiedziałem już , że to ten klub. Już na początku kibicowania cieszyłem sie ze zdobycia LM. Lecz moja radość niebyła tak ogromna bo byłem dzieckiem i to były początki. Przed sezonem 97/98 zaczeła sie już prawdziwa mania i pasja JUVE. zacząłem kolekcjonować gadżety itp. I tak z meczu na mecz idnia na dzień z sezonu na seznon z bramki na bramkę moja miłość rosła i rosła :!: Tak właśnie pokochałem JUVENTUS. I wiem, ze będę z nimi do końca życia. Więcej niema co pisać każdy kto kocha JUVE wie co w serduszku bije...
- Macias
- Juventino
- Rejestracja: 19 czerwca 2003
- Posty: 114
- Rejestracja: 19 czerwca 2003
Był rok 1998 (miałem 10 lat), dużo grałem w piłke, lecz niezbyt się nią interesowałem, chociaż wiedziałem o MŚ we Francji i cierpiwie na nie czekałem.Wtedy to skumplowałem się z nowym kolegą, który kibicował właśnie Juve. Od niego wzieło się zainteresowanie tym klubem, co później zamieniło się w większe uczucie ....
- azzurra
- Qualità Juventina
- Rejestracja: 02 lipca 2003
- Posty: 213
- Rejestracja: 02 lipca 2003
Aż wstyd się przyznać, ale przed finałem LM w 1997 roku stwierdziłam, że dla mnie, jako dla fanatycznego kibica piłki nożnej (od 1990 roku, kiedy w wieku 9 lat zobaczyłam mecz Brazylia-Argentyna) świat się skończył, bo dwie najbarzdiej znienawidzone wówczas przeze mnie drużyny grały w nim. Ale finał musiałam zobaczyć. I... sama nie wiem... Zakochałam się!!! Oczywiście w Juve. A ten gol Del Piero piętą - do dziś potrafie go odtworzyć w głowie... i jeszcze łzy piłkarzy Juve... i uśmiechniętą mordę Riedla (ale to już raczej obrazek z koszmarów).
- Lugi997
- Juventino
- Rejestracja: 04 czerwca 2003
- Posty: 110
- Rejestracja: 04 czerwca 2003
Kiedy mialem 8 lat (1997) mama kupiła mi zwykła bluzkę, na ktorej był ALEX DEL PIERO. Od tego czasu po dzien dzisiejszy kibicuje tylko Juventusowi i reprezentacji Włoch. Od poczatku nienawidzilem Ronaldo i Brazylii nie wiem nawet czemu. Niestety w 1999r. zostawilem bluzke na przerwie na boisku szkolnym. Gdy przyszedłem po nia na nastepnej przerwie jej juz tam nie bylo (jakas pala mi zabrala i nie oddala). Bylem bardzo smutny z tego powodu i mama chciala mi kupic podobna. Kupila mi ale juz nie z Alexem lecz z Ronaldo :evil: :x . Nie chcialem jej nosic i szybko mi sie porwala Zawsze kibicowalem JUVE, kibicuje i bede kibicowac. :!: :!: :!:
- kaktus
- Juventino
- Rejestracja: 04 lipca 2003
- Posty: 7
- Rejestracja: 04 lipca 2003
Finał Ligi Mistrzów 1996.michalkow pisze:U mnie to wszystko zaczeło się w 1999r. miałem 9 lat. Wcześniej nie interesowłem się piłką nożną ale mój starszy brat owszem, razem oglądaliśmy mecz JUVE-MAN. UTD.(mój brat jest fanem manchesteru), on kibicował oczywiście swojemu team'owi a ja napszekur mu za czołem kibicować JUVE które zremisowało 2:2 później to samo się jakoś rozwineło.
A wy jak zaczeliście fascynacię Juventusem Turyn.
- Alex-10
- Juventino
- Rejestracja: 20 października 2002
- Posty: 294
- Rejestracja: 20 października 2002
Lubiłem Juve już mniej więcej od roku 1996 - po finale LM. Miałem koszulkę itd., ale wtedy jeszcze za bardzo się footballem nie interesowałem. Z sezonu na sezon coraz bardziej się uzależniałem, chociaż były trudne chwile - (2 kolejne finały LM). W sezonie, kiedy graliśmy półfinał z MU, byłem już prawdziwym kibicem Juve. Za to od 3 sezonów jestem fanatykiem (uczę się włoskiego - słucham wszystkich meczyków w radiu [po włosku]).
I żeby była jasność - jak narazie mam niecałe 16 lat.
I żeby była jasność - jak narazie mam niecałe 16 lat.
I CAMPIONI D'ITALIA SIAMO NOI
JU27
JU27