Anglia - Polska 2:1 - 12.10.2005 Manchester

Pokój dla fanów piłki reprezentacyjnej.
ODPOWIEDZ

Kto wygra mecz Anglia - Polska w Manchesterze??

Czas głosowania minął 12 października 2005, 13:41

Anglia
11
13%
Polska
38
46%
Będzie remis.
34
41%
 
Liczba głosów: 83
kedzier

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 marca 2005
Posty: 605
Rejestracja: 12 marca 2005

Nieprzeczytany post 12 października 2005, 23:59

Zacznę od podziękowania Holendrom za to, że nie musimy grać w barażach w których moglibyśmy się natknąć na Hiszpanię, CZechy lub Turcję, bo wtedy o awansie chyba raczej nie mielibyśmy co myśleć... Zwłaszcza po tym co nasi reprezentanci pokazali w pierwszych 45 minutach. Dramat, katastrofa, żenada... Ten mecz z początku nie wyglądał jak spotkanie drużyn, które walczą o pierwsze miejsce w grupie, Anglicy przewyższali nas pod każdym elemntem. Chyba tylko ogromnemu szczęściu zawdzięczamy fakt, iż ten napór Anglii skończył się jedną bramką, która i tak została późno strzelona. Nasi piłkarze nie potrafili stworzyć praktycznie żadnej składnej akcji, będać pod nieustatnnym pressingiem gubili się, popełniali proste techniczne błędy (królował w nich... każdy wie kto, ale o tym później :wink: ) Chwała Bogu, że jest jeszcze Tomek Frankowski... Podziwiam tego zawodnika, wydaje się czasem jakby tylko spacerował po tym boisku, a w odpowiednim momencie dołoży nogę... w ten sposób udało nam się szczęśliwie wyrównać w 45 min. Tomek udowodnił kto ma być partnerem Żurawia w ataku reprezentacji. Ten gol troszkę odmienił poczynania polskiego zespołu. Akcje zaczęły się zazębiać, nie było takich okresów jak w pierwszej części gry gdy nasi gracze byli przez parę minut właściwie zamknięci na swojej połowie. Szkoda, że nie został Smolarek, tylko Rasiak, który zagrał b e z n a d z i e j n e spotkanie. Dobrym punktem odniesienia do jego poczynań jest Peter Crouch. Wyższy od naszego Grzesia, ale za to zdecydowanie lepszy technicznie, nie ma problemów z opanowywaniem prostych piłkek, potrafi się świetnie zastawić. Może jeszcze trener Spurs go tego nauczy... Druga połowa to również dominacja Anglików z tym, że jak już wspomniałem Polacy w końcu zaczęli próbować się odgryzać. Parę razy szarpnął Kosowski w swoim stylu, w zamieszaniu podbramkowym wydawało się, że gola zdobyć może Franek... Akcje Anglików były jednak zdecydowanie groźniejsze, tylko fenomenalna postawa Artura Boruca pozwalała nam utrzymać korzystny wynik. Szczególnie zapamiętałem sytuację w której w ciągu 2 minut były chyba 3 strzały ( w tym jeden... naszego obrońcy ) a Boruc wszystkie obronił. Co się odwlecze to nie uciecze... Nasi stoperzy "zapomnieli" się wrócić i Frank Lampard strzela na 2:1...

Anglicy, którzy mieli być tacy słabi pokazali nam swoją klasę. Na pewno nie zgodzę się z nikim kto będzie mówił ---> "było blisko, prawie wygraliśmy". Wynik, jeśli spojrzy się na przebieg gry jest dla nas szalenie korzystny. Wszak przegraliśmy "tylko" 2:1... I to nas chyba różni od zespołów z tej najwyższej półki, one nawet będąc w kryzysie takie zespoły jak choćby Polska, pokonują. Co znaczą piłkarze ograni na międzynarodowej arenie było tu doskonale widać. PRzykład lewych pomocników. Kosowski, poza paroma zrywami niewidoczny, zresztą jak większość ofensywnych piłkarzy polskich. Z kolei Joe Cole bardzo aktywny, kilka razy niemiłosiernie ograł naszych obrońców, jeśli dobrze pamiętam to on strzelał zza pola karnego gdy padł gol dla Anglii.
Mecz ten doskonale pokazał nam nasze miejsce w szyku... Nie wpadałęm w hurraoptymizm po serii zwycięstw Janosika, nie będę histeryzował po porażce. NAsze możliwości oceniam na poziomie drugiej ligi europejskiej, jesteśmy mocni ale z potentatami nie wygrywamy... Mamy jednak 8 miesięcy by to poprawić... Oby Janasowi się to udało.
Lord_ Juve pisze:Słąba kondycja. Podczas ostatnich 15 min nasi zawodnicy nie mieli już sił biegać, więc nie było mowy o skutecznej grze! Janas musi do czasu MŚ poprawić kondycje Polaków.
Janas raczej kondycji Polaków nie poprawi, od tego są trenerzy klubowi. Oby tylko nie "zajechał" ich tak jak to uczynił Engel przed Koreą.


Obrazek
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 07:25

Nigdy więcej nie będe się bawił w wysyłanie SMSów podczas meczów :doh: . Czytałem wiadomość od kumpla, kiedy Anglia strzeliła. A kiedy odpisywałem, strzelił Frankowski...

Znowu schowaliśmy głowę w piach i daliśmy się zepchnąć Anglikom. Zwłaszcza w pierwszych 20 minutach, kiedy nasi mieli nogi z waty i bali się kopnąć piłkę. Jedynie przytomnie zachowywał się Żurawski, szkoda że później musiał zejść. Z minuty na minutę zaczęliśmy coś robić. Pod koniec pierwszej połowy Jop w końcu oddał pierwszy strzał na bramkę. W drugiej połowie zaczęliśmy szanować piłkę i stwarzać podbramkowe sytuacje. Sądzę, że gdyby mecz trwał jeszcze 2 godziny, nasi w końcu by zmuszali do interwencji Robinsona. Strach tylko pomyśleć, ile by w tym czasie goli nastrzelali nam Anglicy :roll: Moja ocena piłkarzy:
Boruc 8, Baszczyński 5,5, Jop 5,5, Bąk 5,75, Żewłakow 7(najlepszy w defensywie), Smolarek 5,5(Janas nie dał mu rozwinąć skrzydeł), Sobolewski 6, Lewandowski 5,75, Kosowski 6,75 (najlepszy w ofensywie), Żurawski 6, Rasiak 3 (dno), Krzynówek 6, Frankowski 6,5, Radomski brak oceny.

Za awans na mundial Janasowi należy się szacunek, jednak musi on sporo popracować nad podopiecznymi, żeby w Niemczech nasi nie byli znowu chłopcami do bicia. Musi wrócić Szymkowiak, Krzynówek i Żurawski, by ta reprezentacja miała silny trzon. Bez nich raczej jesteśmy skazani na pożarcie...


prezes3c pisze:
12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze:
12 sierpnia 2020, 21:45
Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 7470
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 09:50

Coz rzec?.. :roll:
Przed meczem dalo sie wyczuc podniosla atmosfere, wielkie nadzieje.. w koncu mielismy grac z Anglikami.. reklamy Tyskiego przed meczem, w ktorym pracownicy plota cos o meczu z Anglikami, w Studio Sport klipy z meczow z Anglikami z zeszlych lat (ech te 3:1 na Wembley.. :roll: )..
..nie dalo sie zaprzeczyc, ze cos sie czlowiekowi w srodku robilo, jakas nadzieja sciskala serce.

Zaczal sie mecz i chyba wrocilismy na ziemie. Fakt, ze lało.. ale to, co zobaczylem, bylo odzwierciedleniem paralizujacej tremy zzerajacej nasz zespol mimo wszelkich deklaracji, ze postawimy sie Anglikom i pokazemy im co to znaczy Polska.
Okazalo sie, za Anglicy sa tez zdeterminowani i tez walcza. Momentami robili nas jak dzieci, to trzeba przyznac. Rzeczywiscie szkoda kontuzji Zurawskiego, ktory jakos chociaz staral sie grac, a Rasiak z kolei...
...a Rasiak to normalnie...
Powiem tak. Ogladalem ten mecz z dziewczyna. W pewnym momencie mowie do niej: "Popatrz, to jest wlasnie Rasiak. I teraz powiedz mi, kto go wymyslil.." Ona mowi: "No do reprezentacji chyba biora najlepszych.." A ja do niej: "I to jest wlasnie najwiekszy paradoks..." :think:
Nie chce sie rozwodzic na temat Grzegorza Rasiaka, skoro gra, to sila rzeczy cos musi w nim byc, ale przykro mi- ja nie widze ulamka powodu, dla ktorego mialby nawet siedziec na lawce, nie mowiac nic o grze w pierwszym skladzie.
Kiedy Frankowski strzelil bramke, bardzo ladna z reszta, po raz kolejny sie okazalo, ze.. najlepsi siedza na lawce.

Pozytywem jest z drugiej strony to, ze umielismy wykorzystac chyba jedyna sytuacje bramkowa, jaka mielismy w pierwszej polowie meczu. Akcja byla ladna, strzal ladny, poza tym pierwsza bramka strzelona Anglikom w tych eliminacjach na ich terenie. To sa pewne pozytywy. Ale co bedzie w samych Mistrzostwach? Miejmy nadzieje, ze bedziemy umieli sprostac wymaganiom tych rozgrywek.

Podsumowujac, jak zawsze byly wielkie nadzieje, jak zawsze byly szczytne ambicje, jak zawsze mielismy wygrac :wink: z tymi Anglikami, jak zawsze jednak przegralismy. No, przesadzam.. nie jak zawsze. Ale niestety, tym razem tak.
pan Zambrotta pisze:Za awans na mundial Janasowi należy się szacunek, jednak musi on sporo popracować nad podopiecznymi, żeby w Niemczech nasi nie byli znowu chłopcami do bicia. Musi wrócić Szymkowiak, Krzynówek i Żurawski, by ta reprezentacja miała silny trzon. Bez nich raczej jesteśmy skazani na pożarcie...
Can I get another AMEN?... :pray:


leniup

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2003
Posty: 1829
Rejestracja: 07 listopada 2003

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 11:51

mnowomiejsky pisze:Zaczal sie mecz i chyba wrocilismy na ziemie
Dokładnie. Im bliżej do meczu tym coraz większe udzielały mi się emocje. Napaliłem się na wielki mecz i być może na sensacje. Po pierwszych minutach tak jak powiedziałęś zostałęm sprowadzony na ziemie. Anglia to nie Walia czy Austria z którymi mogliśmy robić co chcieliśmy. Widać w Anglikach było tą chęć do gry i zaangażowanie. Z każdą kolejną minutą napierali coraz bardziej i bramka w 100% im się należała. Nasi się przestraszyli tego meczu i trzeba to powiedzieć wprost. To co mi się podobało u Polaków w poprzednich emczach - presing, świetna wymiana podań - na Old Trafford nie miało miejsca. Za to tak właśnie grali Anglicy. Nie potrafiliśmy w ogóle utrzymać piłki przy nodze. Do tego zszedł Żurawski który coś widział na tym boisku ale też kilka razy fatalnie stracił piłkę. Bramka padła z niczego. Nasza bramka. Jedna jedyna akcja i gol. Frankowski pokazał znowu wielkiego nosa strzeleckiego. Naprawdę to swietny zawodnik. Gra po pierwszej połowie nie zachwycała wynik tak. W drugiej już było dużo lepiej ale to za sprawą tego że Anglicy opadli troszkę z sił i już nas tak nie naciskali od początku konstruowania naszej akcji. Mimo wszystko grali nadal swoje. A bramka padła przez wielki nasz błąd. Po co 4 zawodników pcha się do jednej piłki. Poodbijała się od radomskiego i wpadła po nogi Owena który już mógł albo sam strzelić albo dograć - co zrobił genialnie.
No cóż uważam mimo wszystko sądze że remis był w naszym zasięgu. Defensywa spisywała się dobrze, Brouc był znakomity. Brakło tych 10 minut i wszyscy bylibyśmy szczęsliwi z wyniku - z gry na pewno mniej. 8 miesięcy ma Janas by przygotować kadrę do gry z najlepszymi. Ta jak powiedzuiał w studiu Tomaszewski - trzeba załatwić sparingi z tymi wielkimi, nie ze słabymi bo wiemy żę z nimi umiemy grać. Oby w Niemczech nie powtórzyła się Korea Japonia.
Zgodzę się też że brakowało Szymkowiaka. Nie miał kto uspokoić wszystkiego, przetrzymać piłki, zagrać kilku dobrych piłek do napastników. Lewandowski to nie ta sama klasa co Mirek. Teraz co do Rasiaka. Obwołano go głównym winnym za porażkę z Anglią. Bez wątpienia był najgorszy w zespole. Jak powiedzieli w radiu Polska grała w dziesiątke bo Rasiak tylko statystował. Wygrał ze 4 pojedynki główkowe i to by było na tyle. Fatalne dryblingi ( po co on się w ogóle za to bierze) fatalne podania. Szczytem było już to gdy Rasim dostał piłkę w drugiej połowie i zamiast zagrać prostopadłą do Franka po prostu oddał ją Angliką ... Brak słów. Jeśli po meczu z Austrią go chwaliłem to teraz nie mogę NIC dobrego o nim powiedzieć. Chyba potwierdza się to że Rasi potrafi grać tylko przeciwko słabym, gdy przyjdzie mu zmierzyć się z kimś silniejszym po prostu nie radzi sobie. I boję się o jego przyszłość w lidze angielskiej.
Nic się nie stało, przegraliśmy ale i tak jedziemy na mistrzostwa. I mam nadzieję żę tam w Niemczech my kibice nie będziemy się wstydzić za Polską reprezentacje.

EDIT. Jeszcze jedno. Janas po meczu powiedział że nikt go nie zawiódł a Boruc zagrał bardzo dobrze. Ja mam takie jedno pytanie: jak to nikt nie zawiódł? Dlaczego Pan ściągnął Smolarka i zoastawił Rasiaka. Kto wie jakby się potoczyła gra w drugiej połowie z Smolarkiem i Frankowskim w ataku. Nie chce się już tak bardzo znęcać nad Grześkiem no ale trzeba to wprot powiedzieć Panie Janas - Rasiak zawiódł.


Obrazek
wasia9

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 maja 2005
Posty: 8
Rejestracja: 20 maja 2005

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 12:28

Dobrze że chłopaki walczyli, ale właśnie ten mecz pokazał na jakim jesteśmy poziomie piłkarskim, a na jakim Anglia i inne czołowe drużyny.


DamKam

Juventino
Juventino
Rejestracja: 10 listopada 2003
Posty: 1746
Rejestracja: 10 listopada 2003

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 12:34

No coz... chyba za bardzo dalismy sie poniesc przedmeczowemu optymizmowi ktory panowal wsrod Polakow :roll: Trzeba sobie szczerze powiedziec ze Anglia nas zmiazdzyla, choc wynik wcale nie jest taki zly :wink: Wsrod Polakow mysle ze mozna wyroznic dobra postawe Kosowskiego, Frankowskiego no i przede wszystkim Boruca :bravo: Reszta zespolu zagrala bardzo przecietnie, momentami chaotycznie i bezradnie... no a Anglicy zagrali swoje :!: Nie ma co robic tragedii bo wkoncu awansowalismy i to ogolnie w dobrym stylu, ale mysle ze ten mecz pokazal ze dobra gra w wszystkich poprzednich meczach nie oznacza jeszcze ze jestemy niewiadomo jak silni i z takim podejsciem, bez niepotrzebnego hura optymizmu i euforii, ktore nas moim zdaniem zniszczylo jeszcze przed rozpoczeciem MS w 2002 roku trzeba pojechac na te Mistrzostwa :)


Pirlo

Juventino
Juventino
Rejestracja: 08 maja 2005
Posty: 444
Rejestracja: 08 maja 2005

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 12:53

Przegralismy ale było niezle...szkoda tylko ze nasza druzyna grała w 10 bo to co wyprawiała gwiazda Rasialdo tylko osłabiało druzyne...niemiał ani jednego udanego zagrania,ani jednego celnogo podania,ani jednego udanego strzału ani dryblingu... niewiem dlaczego pupilek Janasa grał całe 90min...juz w przerwie powinien zejsc za Krzynowka a Smolarek przejsc do ataku..Co do samego meczu to widoczny był brak Szymkowiaka...dobra gra Franka który pokazał ze powinien grać w pierwszej 11 i Kosowskiego który po zmianie klubu gra swietnie...ale i tak najlepszy był wczoraj Artur Boruc :bravo: :bravo: :bravo: Brawo dla tego pana :bravo: :bravo: ...kilak piłek wybronił znakomicie a przy bramkach niemógł nic zrobić...co do reszty zespołu to niemogli sobie zbytnio pograć bo na boisku rządził nasz gwiazdor Grzesiu Rasiak :rotfl: :rotfl: ...którego skandaliczny wystep skomentuje któtko :
POLSCE GRATULUJEMY RASIAKA :rotfl: :rotfl:


T-Bar

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 czerwca 2005
Posty: 206
Rejestracja: 12 czerwca 2005

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 13:06

Zabardzo wszyscy sie nakręciliśmy na ten mecz a szczególnie panowie w studiu :smile: spodziewano sie niewiadomo czego po naszych chłopakach a oni sobie nieporadzili te wszystkie wywiady oczekiwania było widać po nich stres ich zjadł w całości niestety brawo dla polskich kibiców na stadionie byli wspaniali dopingowali piłkarzy ale to nie pomogło. Boruc świety występ myśle że to właśnie on bedzie tym numerem jeden na MŚ w niemczech. Co do Rasiaka ehh... powiem tak w pierwszej połowie myślałem sobie "dobra czuje duży stres nie jest pewnym punktem drużyny pewnie zejdzie w przerwie" a tu ku mojejmu zdziwieniu(pewnie nie tylko mojejmu :angry: ) zobaczyłem go w drógiej połowie i grał fatalnie co kontakt z piłką to strata Krzynówek krzyczał na niego a on nic pod koniec meczu nawet mu piłkarze nie podawali i dobrze :smile: bo byśmy mogli jeszcze więcej przegrać.
Dobrze że wcześniej zapewniliśmy sobie awans na mundial bo inaczej było by wielkie rozczarowanie


Pilekww

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 marca 2005
Posty: 774
Rejestracja: 12 marca 2005

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 15:49

Szkoda choc nic nie dałaby nawet wysoka przegrana czy wygrana to jednak Polacy pokazali ze z silnym rywalem nie potrafia grac w piłke. Pierwsza połowa: Boże :płaczę: płakc graja profesjonalisci - Anglicy i dzieci - Polacy to było żałosne nie mogli wyprowadzic pilki na pole karne anglików nie no bez dalszego komentarza bo mnie trafia :angry:
Druga połowa było nieco lepsza bo juz zaczął się atak pozycyjny kręcili kręcili no i cos nie cos sie przy tej pilce przytrzymali no ale co robinson mógł zasnąc i bym sie wogólne nie zdziwil.
Polacy muszą grac z lepszymi mecze towarzyskie ich psychika jest bardzo słaba grali jak by grali z "nadludźmi" Dobrze ze od tego meczu nie zalezał nasz awans na mundial bo była by to wielka klęska.

Mam wielka nadzieje ze w Niemczech bedzie duzo lepiej :think:


"... Mamy 42 kluby w Serie A i B. Wszyscy rozmawiają, jedyny głuchoniemy klub to Inter." - Luciano Moggi
Michael900

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 maja 2005
Posty: 875
Rejestracja: 10 maja 2005

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 16:05

Ja po meczu miałem mieszane uczucia. Z jednej strony cieszyłem się z awansu polski do Mistrzostw Świata( :D ), a z drugiej strony Polska przegrała z Anglią. Ten mecz był o prestiż. Nasi mogli zremisować, choć na to nie zasługiwali.


kubinho 10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 lipca 2004
Posty: 392
Rejestracja: 31 lipca 2004

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 20:03

Już jest po wszystkiemu.... jak to mówił Daniec :evil:
Byłem bardzo napalony na ten mecz!!! Cały dzień myślałem tylko o tym meczu. A później odechciało mi się wszystkiego. Nawet zastanawiam się po cio oni jadą do tych Niemiec :prochno:
W pierwszej połowie tragedia :angry: Przez pierwsze pół godziny meczu Polacy nie umieli przyjąć piłki a Anglicy grali ładnie piłką i było widać różnice klas. Byłem pod wielkim wrażeniem gry Wrighta-Philipsa :bravo: Pięknie chodził po prawym skrzydle i według mnie udowodnił że należy mu sie miejsce w pierwszej "11" zamiast słabego ostatnio Beckhama. Potem bramka Owena. I natychmiastowa odpowiedź Franka.
W drugiej połowie było już znacznie lepiej. Graliśmy piłka i graliśmy jak równy z równym. Ale to co wyprawiał Rasiak największe pojęcie. W pewnym momencie zdawalo mi się że gramy 12 na 10 i że Rasiak gra dla nich. :angry: :angry: :angry:
wasia9 pisze:Dobrze że chłopaki walczyli, ale właśnie ten mecz pokazał na jakim jesteśmy poziomie piłkarskim, a na jakim Anglia i inne czołowe drużyny.
Dokładnie :!: Wygrywaliśmy i to zdecydowanie z Walią czy Austrią ale to MŚ nie wystarczy gdzie trafimy na przynajmniej jedną drużynę z najwyższej półki a kto wie czy nie na dwie więc z taką grą nie mamy co szukać w Niemczech
DamKam pisze:Trzeba sobie szczerze powiedziec ze Anglia nas zmiazdzyla, choc wynik wcale nie jest taki zly
Masz rację bo to cio nasi wyprawiali w pierwszej połowie to było nieporozumienie i zdawało mi sie że oglądam inny mecz :| i powinniśmy być zadowoleni z wyniku bo mogliśmy stracić jeszcze ze dwie, trzy bramki
leniup pisze:Ta jak powiedzuiał w studiu Tomaszewski - trzeba załatwić sparingi z tymi wielkimi, nie ze słabymi bo wiemy żę z nimi umiemy grać.
Nie wiem czy to plotka ale słyszalem że jeżeli Polska awansuje na Mundial to będziemy grali sparing z Brazylią :roll: pożyjemy, zobaczymy...
mnowomiejsky pisze:Powiem tak. Ogladalem ten mecz z dziewczyna. W pewnym momencie mowie do niej: "Popatrz, to jest wlasnie Rasiak. I teraz powiedz mi, kto go wymyslil.." Ona mowi: "No do reprezentacji chyba biora najlepszych.." A ja do niej: "I to jest wlasnie najwiekszy paradoks..."
Nie chce sie rozwodzic na temat Grzegorza Rasiaka, skoro gra, to sila rzeczy cos musi w nim byc, ale przykro mi- ja nie widze ulamka powodu, dla ktorego mialby nawet siedziec na lawce, nie mowiac nic o grze w pierwszym skladzie.
Rzeczywiście, musi być coś w Rasiaku jeżeli Janas go powołuje. Niewidzimy jak prezentuje sie na treningach ale musi grać na prawde dobrze jeżeli wychodzi w podstawowej "11" zamiast Franka czy chociaż bardzo dobrego młodego Brożka :think:


Grande Juve, Vinci Per Noi
Negri

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 sierpnia 2005
Posty: 1162
Rejestracja: 23 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 20:31

BVB pisze:co tu duzo pisac..przeciez to byla ANGLIA !! i tak jestem w szoku z powodu tej bramki naszych :O
Anglia w beznadziejnej formie - zbiora baty na MŚ jak tak dalej pojdzie - gol to dzieło przypadku choc mozna oddac hold Frankowi :bravo:

[quote"Del Kasa"]Rasiak-won z reprezentacji ale to już w tej chwili[/quote]
tak jest :!: :!: :!: I to jak najszybciej. Nawet chwalący naszych Mielcarski powiedzial podczas meczu, ze kazde podanie do Rasiaka to strata pilki. Ten człowiek nie powinien zakladac koszulki z orzelkiem :!:

Teraz od siebie : Rasiak mnie dobił w tym meczu. A reszta tak sobie : może teraz przedstawie swoje noty dla poszczególnych grajków:

Boruc: wysmienity mecz Artura, wspaniale interwencje - przy bramkach nie mozna go winic, bo byl bez szans. Szkoda, bo jego gra niewiele dala naszym reprezentantom

Baszczynski: bardzo slaby mecz, z prawej strony Anglicy wchodzili jak w maslo, mial parę poważnych bledów, po ktorych Anglicy zagrazali Polskiej bramce.

Jop: Dośc dobrze, troche stacil w moich oczach za faule, ale dosc pewnie sobie poczynal. Duzo lepszy od Klosa, ktory nie powinien grac.

Bąk: Średnio, bardzo srednio alke w miare czasu coraz slabiej, choc nie bylo tak zle, ale uwazam ze taki pilkarz ma potencjal na lepsze granie .

Żewłakow: Zasluguje na pochwaly. Z prawej strony ciezko sie bylo przemknąc Wright Phillipsowi centry tez zablokowane przez Zewlaka za mecz wielkie brawa. :bravo:

Smolarek: w I polowie brak pilek do niego spowodowal jego niewidocznosc, a w II polowie zmieniony z nie wiadomo jakiego powodu.

Lewandowski: Ani na plus ani na minus mnie nie przekonal. Nie mial jakis powaznych bledow ale tez wspanialych zagran tez nie mial.

Sobolewski: Niezły mecz, zawsze zostawia serce na boisku, troche minusa za kartkę, ale taka rola defensywnych pomocnikow

Kosowski: bardzo dobry mecz, asysta przy golu Franka, walecznosc byla jego bronia przeciw Anglii

Żurawski: gral malo, ale rowniez poza jednym strzalem nic nie pokazal, powinien nauczyc sie podawac :!:

Rasiak: zero kompletne - jego bezproduktywnosc w tym meczu przeszla wszelkie pojecie - petal sie na boisku tam i sam.

ZMIENNICY:

Krzynowek: powraca do formy po kontuzji co bylo widac, ale i tak ozywil troche lewą flankę Reprezentacji

Frankowski: piekny gol, ozywil atak, pokazal po raz kolejny ze warto na niego stawiac, pilka szuka go w polu karnym

Radomski: Grał za malo - nic nie mozna o nim powiedziec

OCENY:
Boruc:8/10
Baszczynski:5/10
Jop:6/10
Bąk:6/10
Zewlakow:7/10
Smolarek:5/10
Lewandowski:5/10
Kosowski:7/10
Sobolewski:6/10
Zurawski:5/10
Rasiak:2/10
----------------
Frankowski: 7/10
Krzynowek: 7/10
Radomski:5/10

Srednia ocen : 5,7/10

Mecz zagrany tak na pol gwizdka :?


[/quote]


T-Bar

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 czerwca 2005
Posty: 206
Rejestracja: 12 czerwca 2005

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 20:46

Wszyscy jesteśmy zgodni że Rasiak grał słabo ba nawet beznadziejnie ale czy warto go przez to odrazu wyzywać i mieszać z błotem?? Wnerwiają mnie hasła typu "rasiak wont" nie był to dobry mecz w jego wykonaniu ale poco odrazu bluzgać na niego ludzie :!:


Pirlo

Juventino
Juventino
Rejestracja: 08 maja 2005
Posty: 444
Rejestracja: 08 maja 2005

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 20:47

co do tych ocen to za co Rasiak dostał 2..to chyba pomyłka jakas..niby za co??przeciez jego najwiekszym sukcesem wczoraj było wywalczenie autu...ja bym mu nawet 2 niedał, i jeszcze powiedział po meczu ze po zejsciu Zurawskiego musiał sie cofnąc i grac cofnietego napastnika... :rotfl: :rotfl: :rotfl: ...ale najlepsze było to jak powiedział
ze w szatni Totenhamu nikt niebedzie sie smiał... w szatni moze nie bo wszyscy wysmieją go jeszcze zanim do szatni wejdzie :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: .A tak na serio to gra Rasiaka(o ile mozna to nazwac grą) to była żenada...szkoda słów na niego :!:


białas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 września 2004
Posty: 2025
Rejestracja: 29 września 2004

Nieprzeczytany post 13 października 2005, 20:52

mnowomiejsky pisze:Nie chce sie rozwodzic na temat Grzegorza Rasiaka, skoro gra, to sila rzeczy cos musi w nim byc, ale przykro mi- ja nie widze ulamka powodu, dla ktorego mialby nawet siedziec na lawce, nie mowiac nic o grze w pierwszym skladzie.
do wczorajszego meczu byłem neutralnie nastawiony do Rasiaka. od czasu do czasu miewał przebłyski swojej gry, ale to co pokazał wczoraj, to woła pomstę do nieba :roll: chyba już każdy zauważył, że Rasiak należy do ulubieńców Janasa i jest powoływany na każdy mecz (chyba, że jest kontuzjowany). nie wiem czym się kieruje Janas (chyba tylko sympatią) przy powołaniach na mecze, ale Grzesiek prezentuje niski poziom w stosunku do pozostałych kadrowiczów. rozumiem, że jest potrzebny takiemu klubowi, jak Tottenham, ale Janas powinien pójśc po rozum do głowy i zastanowić się nad powoływaniem innego napastnika.

wczoraj Rasiak zagrał na poziomie 10 latka, który i tak już wie o co chodzi w piłce nożnej i nie pakuje się między 3 obrońców, a podaje do lepiej ustawionego kolegi. ale chyba Grzesiek tego nie wie :think: nie będę się rozpisywał o podaniach, bo z tym też są problemy w wykonaniu Rasiaka. nie będę też pisał "Drewnialdo" i innego typu określeń Grześka, bo występy w Tottenhamie potwierdzają, że jakoś w piłkę grać potrafi, ale muszę to powiedzieć: RASIAK NIE ZASŁUGUJE NA GRĘ W REPREZENTACJI POLSKI...


ODPOWIEDZ