Serie A 21/22 (20): JUVENTUS FC 1-1 Napoli
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2697
- Rejestracja: 17 października 2002
Remis wyszarpany a absolutnych męczarniach.
Piłka płakała jak leciała do bramki, ciekawe jaki mam procent goli po rykoszetach przy strzale albo kluczowym podaniu, to jest największa szansa na powodzenie.
Strzelamy tego wymeczonego gola, gramy u siebie, z rywalem którego musimy go ich w tabeli i... zaczynamy się rozpaczliwie bronić jakbyśmy grali w dziesiątkę. Ta drużyna nie ma żadnej tożsamości poza przeszkadzaniem w graniu rywalowi u liczeniem na indywidualną akcję kogoś z przodu.
#DRUZYNABEZTRENERA
Piłka płakała jak leciała do bramki, ciekawe jaki mam procent goli po rykoszetach przy strzale albo kluczowym podaniu, to jest największa szansa na powodzenie.
Strzelamy tego wymeczonego gola, gramy u siebie, z rywalem którego musimy go ich w tabeli i... zaczynamy się rozpaczliwie bronić jakbyśmy grali w dziesiątkę. Ta drużyna nie ma żadnej tożsamości poza przeszkadzaniem w graniu rywalowi u liczeniem na indywidualną akcję kogoś z przodu.
#DRUZYNABEZTRENERA
calma calma
- Wojtek1207
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
- Posty: 230
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 8864
- Rejestracja: 23 marca 2003
Zmiany nas osłabiły zamiast wzmocnić. Nie umiemy grać w piłkę. Nie mamy trenera. Gol na 1-1 w 54 min i od tego czasu żadnej,, setki ". Nie ma już dla nas nadzieji.
Dziś jak ogladalem osłabiony Milan to jest przepaść. Wstydźmy się!!
Dziś jak ogladalem osłabiony Milan to jest przepaść. Wstydźmy się!!
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8672
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Bezjajeczna drużyna przez cały mecz siadła kompletnie jak na boisko wszedł <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> Dybala. nasza ławka miała być atutem a tymczasem po wykorzystaniu limitu zmian graliśmy jeszcze gorzej. Napoli w rezerwowym składzie, nie mając praktycznie nikogo na ławce gniotło nas cały mecz a nasze pały grały jak by remis był dla nich świetnym wynikiem. Strateg całkiem przerobił na miał tę drużynę a pomyśleć, że mieliśmy na wyciągnięcie ręki znacznie tańszego i ambitnego Tudora. My nie potrafimy przez 2 minuty utrzymać się przy piłce, co ja odzyskamy to stracimy. Nasze asy w ofensywie Morata, Kean, Dybala to cud maliny, palce lizać. Zostawmy Moratę, wykupmy go, podobnie jak dreda i będzie git. <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> jest ta drużyna na miał.
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1512
- Rejestracja: 26 listopada 2006
Oni są wyprani z jakiejkolwiek piłkarskiej radości. Muły, nieruchawe pacany.
Ten obrazek jak Kean podkręca trybunę do dopingu, ale w sumie nowa era kibiców nie za bardzo umie w ten temat, a w ogóle to się poobrażali na zarząd xD
Wszyscy siebie warci.
Ten obrazek jak Kean podkręca trybunę do dopingu, ale w sumie nowa era kibiców nie za bardzo umie w ten temat, a w ogóle to się poobrażali na zarząd xD
Wszyscy siebie warci.
- fazzi
- Juventino
- Rejestracja: 16 maja 2006
- Posty: 2780
- Rejestracja: 16 maja 2006
Przecież to jest <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> SKANDAL.
Ja serio zaczynam wierzyć, że ten błazen na ławce to jest jakiś sabotażysta. Sorry ale coś we mnie pękło chyba. I nie chodzi tu wcale o wynik tego meczu, ale mentalności tej drużyny, która jest na poziomie drużyn z dołu tabeli. Przecież nas zadowoliło, że nie przegrywamy z Napoli B u siebie ( w sytuacji, gdy desperacko potrzebujemy każdego punktu ). Nie byliśmy <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, że nie wygrywamy, tylko cieszyliśmy się, że nie przegrywamy. Mental beniaminka, coś nie do pomyślenia w klubach pokroju Bayernu itp. Jak ten Agnelli może na to patrzeć i nie reagować, nie ogarniam tego. Klepie nas Napoli B u siebie, ale co tam. Cieszmy się z wyszarpanego punktu. Kurtyna.
Ja serio zaczynam wierzyć, że ten błazen na ławce to jest jakiś sabotażysta. Sorry ale coś we mnie pękło chyba. I nie chodzi tu wcale o wynik tego meczu, ale mentalności tej drużyny, która jest na poziomie drużyn z dołu tabeli. Przecież nas zadowoliło, że nie przegrywamy z Napoli B u siebie ( w sytuacji, gdy desperacko potrzebujemy każdego punktu ). Nie byliśmy <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, że nie wygrywamy, tylko cieszyliśmy się, że nie przegrywamy. Mental beniaminka, coś nie do pomyślenia w klubach pokroju Bayernu itp. Jak ten Agnelli może na to patrzeć i nie reagować, nie ogarniam tego. Klepie nas Napoli B u siebie, ale co tam. Cieszmy się z wyszarpanego punktu. Kurtyna.
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1715
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
95 minuta, idealna wrzutka, Kean na piątym metrze i... sami wiecie co...
A wcześniej ta wrzuteczka Dybały .
"Ciasteczka" Locatelliego to kupa śmiechu, ale i tak jest poziom ponad kolegami z formacji. Bardzo brakowało w tym meczu Arthura. Locatelli musi iść wyżej. Te wszystkie Makeni Rabjo Benta to jedno i to samo padło.
Skąd oni wyciągają tych kasztanów do sędziowania? W drugiej połowie Napoli spokojnie ukradło z 10 minut.
Moracie należy spakować walizeczkę, dać misia na drogę i wsadzić w samolot.
A wcześniej ta wrzuteczka Dybały .
"Ciasteczka" Locatelliego to kupa śmiechu, ale i tak jest poziom ponad kolegami z formacji. Bardzo brakowało w tym meczu Arthura. Locatelli musi iść wyżej. Te wszystkie Makeni Rabjo Benta to jedno i to samo padło.
Skąd oni wyciągają tych kasztanów do sędziowania? W drugiej połowie Napoli spokojnie ukradło z 10 minut.
Moracie należy spakować walizeczkę, dać misia na drogę i wsadzić w samolot.
Nie trenował z drużyną przez covidowe historie.Sorek21 pisze:Arthur ma takie zaufanie trenera że nie załapał się na pięć zmian.
- VVujek
- Interista
- Rejestracja: 02 lipca 2011
- Posty: 350
- Rejestracja: 02 lipca 2011
Jezu czemu wy zwalacie wszyscy na trenera, spójrzcie jak słaba kadrę macie. Brak pomocy, brak ataku, a jeszcze obrona rozmontowany na kolejne lata bo oddany Demiral i Romero.
Serio myślicie, że inny trener wiele by tu zmienił z tą kadrą?
Serio myślicie, że inny trener wiele by tu zmienił z tą kadrą?
Forza Inter
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2697
- Rejestracja: 17 października 2002
Przygnębiające jest jak mocno obrywają od nas nasi gracze, którzy nie są w połowie tak słabi żeby nie powiedzieć żałośni jak to wygląda od dłuższego czasu na boisku. Chlopacy są pewnie równie sfrustrowani co my.
Feeling, czucie piłki są pewnie na mizernym poziomie bo treningi zorientowane są zdecydowanie na przygotowanie fizyczne i taktyczne. Liczba kontuzji mięśniowych, opinie o bardzo ciężkiej pracy a przede wszystkim przebieg meczów wskazuje, że na jakakolwiek świeżość nóg nasi mogą liczyć w przerwie wakacyjnej.
Flow drużynowy absolutnie żaden bo fundamentalne (i pewnie wałkowane do porzygu) założenie taktyczne to odnawianie ustawienia w defensywie, żałosny quasi pressing, z którego więcej szkód niż pożytku i minimalizowanie ryzyka w fazie ofensywnej.
Są tacy, którzy zostają przejechani przez te średniowieczne podjscie jak walec - Ramsey, Kulusevski. Na palcach drugiej ręki, można policzyć takich, którzy są tak dobrzy, że obronią się nawet w najbardziej niesprzyjających warunkach i jeśli trener powie im jak najgorszy wuefista "masz piłkę i graj" to robią koncert.
Natomiast chyba o wszystkich pod batutą Allegriego można powiedzieć, że są lata świetlne od swojej wyoskiej formy o jakiejkolwiek życiowej formie czy rozwoju nie wspominając. A to jest przecież sedno pracy trenera, znak firmowy najlepszych szkoleniowców.
W Juventusie wystarczy być kumplem prezydenta.
Feeling, czucie piłki są pewnie na mizernym poziomie bo treningi zorientowane są zdecydowanie na przygotowanie fizyczne i taktyczne. Liczba kontuzji mięśniowych, opinie o bardzo ciężkiej pracy a przede wszystkim przebieg meczów wskazuje, że na jakakolwiek świeżość nóg nasi mogą liczyć w przerwie wakacyjnej.
Flow drużynowy absolutnie żaden bo fundamentalne (i pewnie wałkowane do porzygu) założenie taktyczne to odnawianie ustawienia w defensywie, żałosny quasi pressing, z którego więcej szkód niż pożytku i minimalizowanie ryzyka w fazie ofensywnej.
Są tacy, którzy zostają przejechani przez te średniowieczne podjscie jak walec - Ramsey, Kulusevski. Na palcach drugiej ręki, można policzyć takich, którzy są tak dobrzy, że obronią się nawet w najbardziej niesprzyjających warunkach i jeśli trener powie im jak najgorszy wuefista "masz piłkę i graj" to robią koncert.
Natomiast chyba o wszystkich pod batutą Allegriego można powiedzieć, że są lata świetlne od swojej wyoskiej formy o jakiejkolwiek życiowej formie czy rozwoju nie wspominając. A to jest przecież sedno pracy trenera, znak firmowy najlepszych szkoleniowców.
W Juventusie wystarczy być kumplem prezydenta.
calma calma