Maly pisze: ↑26 marca 2021, 00:56
Ponad stan to było pierwsze mistrzostwo Conte, być może nawet drugie
Pierwsze jak najbardziej, do drugiego wychodziliśmy jako murowany faworyt, a skład Milanu to był żart.
Allegri dostał samograja
Samograj wykształcił się gdy drużyna przeszła na czwórkę z tyłu porzucając 3-5-2.
Po Berlinie skład się posypał, a razem z nim teorie o samograjach.
(chyba, że przejmie Inter po Conte)
Całkiem sensowna opcja dla Interu jeśli chcą zaistnieć w Europie, Marotta doskonale o tym wie.
Europa go weryfikowała tak samo jak Conte tylko miał większe szczęście w losowaniach i nie był losowany z 3 czy 4 koszyka ale z 1.
Allegri był weryfikowany przez europejskich potentatów na różnych etapach fazy pucharowej. Ajax to był fenomen na miarę Monaco 2003/04.
Conte był weryfikowany przez Galatę, Benficę, a w dwumeczu z Bayernem nawet nie pierdnął. Teraz docierający się drugi rok mediolański samograj został zweryfikowany przez Szachtar i BMG.
Juventus nie był ani raz w czwartym koszyku, a w trzecim jedynie przed 'pierwszą' LM 12/13. Tak, Conte odpadł z grupy startując z drugiego koszyka.
Allegri skorzystał na nowych regułach UEFA premiujących mistrzów do pierwszego koszyka. Jednak niewiele to zmieniło, bo z drugiego wciąż wpadały drużyny silniejsze bądź porównywalne Barca, Atletico.
Gość był 5 lat, przez te 5 lat nie wypracował nic z czego mógłby skorzystać nowy trener.
Na jedno mistrzostwo Kiepury wystarczyło, tak czy nie...? W ogóle to nie uważam, żeby do obowiązków trenera należała praca na swoich następców.
Jedyny schemat to była laga na Mandzukicia jak nas rywal pressował.
Piękno tego schematu polegało na jego prostocie i skuteczności.
Mieliśmy inne rozwiązania -- kombinacja przez Dybalę, rozciąganie Pjanicem do skrzydeł, Alves/Sandro na obieg itd.
Schematy u Conte: piła na '9'.
A kto doprowadził drużynę do takiego stanu?
Do jakiego stanu? Top 3 rankingu UEFA i budżet pozwalający konktraktować Ronaldo? No Allegri, na spółkę z zarządem...
Conte zrezygnował bo czuł, że osiągnął z tą drużyną wszystko na co ją stać
Conte zrezygnował, bo brakowało mu 90 euro do dania w drogiej restauracji.
Nie było wtedy pieniędzy na zakup Cuadrado i Iturbe (heh), Antek narobił smrodu i poszedł sobie z wielkim fochem.
Więc tak, czuł że osiągnął z tą drużyną maksimum. Jednak Allegri wkrótce udowodnił, że maksimum było dużo wyżej.
Po co było go trzymać na kolejne? Sam powinien dawno zrezygnować ale wiedział, że rywale w lidze ciency jak barszcz więc dlaczego nie odcinać kuponów kolekcjonując jednocześnie trofea?
Chyba wszyscy są zgodni, że po Cardiff był najlepszy czas na zmianę.
Skoro już zostawili Maxa, to należało dać mu więcej swobody, bo już wcześniej udowodnił, że potrafi to poukładać od nowa.
Tymczasem pogoniono Marottę, do władzy doszedł bananowy duet Paratici-Nedved i zaczął się nowy cykl frajerstwa z Ronaldo i Bonuccim.
Nie ma w tym przypadku, że Arsenal po odejściu Wengera słaniał się na nogach i żaden trener nie potrafi im pomóc.
Zwłaszcza gdy spojrzymy na 'uzdrowicieli' Arsenalu:
- Unai Emery - hiszpański odpowiednik Sarriego
- Mikel Arteta - trenerski żółtodziób (przy Pirlo facet z doświadczeniem
)
Identycznie było z Man Utd i nas teraz spotyka to samo. Drużyna przez tyle lat przesiąka trenerem, jego mentalnością, wizją i stylem trenowania.
Kibice United jako główny problem klubu wskazują zarządzanie Glazerów. Ferguson nie odpowiada za porażki Moyesa i Van Gaala.
Możesz trzymać tyle lat trenera jeśli drużyna się rozwija, zawodnicy się rozwijają, drużyna gra lepiej itd. W przeciwnym przypadku nie ma to żadnego sensu i jedyne co przyniesie do kłopoty.
Nie można powiedzieć, że cała kadencja Fergusona była procesem wzrostu. Doszli na szczyt, bywało lepiej i gorzej, trochę wstydliwych porażek, wyników poniżej oczekiwań, nie da się non stop być na topie. Jednak nie schodzili poniżej pewnego minimum, podobnie jak Juventus za Allegriego.
Dopóki u nas będzie w szatni duch Maksa to nie ma co oceniać jakiegokolwiek trenera.
Możesz wierzyć w duchy i "przesiąkanie", ja wierzę w pracę ludzi i jej mierzalne efekty.
"tyrana" Sarriego
Sympatyczny toskański księgowy tyranizuje najwyżej własne płuca w sklepie z napisem trafika.
Jego 'tyraniczne' metody nie robią wrażenia na północ od Toskanii.
Nie pisałem, że to była drużyna za grosze ale drużyna z charakterem.
Potrzeba wielkiego worka pieniędzy aby stworzyć drużynę z takim charakterem.
Trener mówi, ze chce szybkiego napastnika z dobrym dryblingiem a oni kupują mu Rasiaka 2.0 - nie, to się tak nie odbywa. Maks lepił z tego z czego chciał lepić. To był jego Juventus, z zawodnikami których chciał mieć.
A jego wieloletnie wzdychanie do Isco to przypadek. Ostatecznie odszedł, bo jego wizja składu rozjechała się z tą zarządu. Więc Max lepił z tego co chciał, a biedny Sarri dostał Pjanika którego nie chciał. Jednak pierwsze 2-3 miesiące podniecał się w wywiadach ile to podań wykręci Miralem.