JuvePoland

Wawrzyniak :lol:
Chłop zalicza asysta, ale poza nią, to tylko się kompromituje w tym meczu. Zawsze patrząc na takich piłkarzy, zastanawiam się, jakim cudem oni zdołali się przebić tak wysoko.

Narazie Legia zagrala slaba pierwsza polowa, oby druga byla duzo lepsza.
Legia ostro zaatakuje w drugiej polowie, mozemy sie spodziewac ze Rumunii beda bardzo grozni z kontry.
Pilkarze Steaua maja na koncie 2 ziolty kartki, jesli sedzia pokaze czerwona kartka to mozezwieksza sie szanse pilkarze Legii zeby to spotkanie wygrac.

Który legionista dał sobie w taki dziecinny sposób odebrać piłkę na środku boiska przy drugim golu?

mephisto pisze:Lipa z tą nieuznaną bramką, aż się przypomina Wisła - Panathinaikos z 2005, choć sytuacja mimo wszystko wtedy była trochę inna

Przede wszystkim tutaj spalony był praktycznie pewny (troche brakowało ujęcia z 'linią').

No cóż, niby przed meczem i mi się atmosfera udzieliła na tyle, że postanowiłem okiem na dzisiejszy mecz rzucić mimo mojej całej niechęci do Legii (truama spowodowana dorastaniem w mieście, gdzie każdy jeden murek musi być pinknie pomazany przez łysych panów z bloków) ale po 7 min mi przeszło. Fakty są takie, że Steaua to jest poziom kosmiczny w porównaniu do Legionistów. Pomijając już aspekty siłowo-motoryczne, to pod względem technicznym oprócz Radovicia to nikt tam chociażby się nie zbliża do poziomu ofensywnych zawodników z Rumunii.
No cóż, szkoda, jedyny plus, że zawodnicy z Bukaresztu oddali zupełnie pole gry, to daje nadzieje na drugiego gola.

Vimes pisze:Który legionista dał sobie w taki dziecinny sposób odebrać piłkę na środku boiska przy drugim golu?

Kapitan - Vrdoljak
Szkoda bramek, bo po dwóch głupich błędach. Najpierw Furman został ograny jak niewidome dziecko we mgle, a następnej straty Vrdoljaka nawet nie chce mi się komentawać.
Radović, Kosecki i Bereszyński jak najbardziej na +. Furman z minuty na minutę coraz lepiej. Szybko strzelona bramka da nadzieję.

Szkoda mi Legii... Jak zwykle pierwsze 20 minut zagrali dupnie. Za to za gre od 30 do 70 minuty naprawde trzeba Legię pochwalić bo biegali jak szaleni i widać było, że zależy im na tej LM... No trudno... było blisko, czekamy dalej

niepokonani! :lol:

troche jednak szkoda, fajnie byloby ogladac polski zespol w fazie grupowej lm, a w tym roku szansa na to byla duza, to moze sie szybko nie powtorzyc.

Steauo się. Kolejny rok bez LM. Bukareszta jest milczeniem.

Nie mam słów, by określić to co zrobili przy straconych bramkach.
Wielka szkoda, bo Steaua jest bardzo marna. Ale to oni awansowali. Choć nie śledzę naszej ekstraklasy to czuję ogromny żal po tym meczu. Było blisko ale niestety tylko blisko

Widzieliśmy chyba najlepszy mecz Legii w tych eliminacjach. Wielka szkoda, że nie ma Ligi Mistrzów, zwłaszcza że Legioniści nie przegrali ani jednego spotkania w tych rozgrywkach . A ja po cichu liczyłem na Juve w Warszawie.

PS. Nienawidzę tej zasady bramek na wyjazdach, jest idiotyczna.

mephisto pisze:
PS. Nienawidzę tej zasady bramek na wyjazdach, jest idiotyczna.

Może nie do końca idiotyczna ale po części zgadzam się.

Liga Mistrzów-najlepsze klubowe
rozgrywki świata

Polska- piłkarsko za murzynami

To nijak do siebie nie pasuje. Jak
zwykle my polscy kibice niepoprawni
optymiści doznajemy kolejnego
zawodu. Nasze zespoły przegrywają
wszystko jak leci. Legia zagrała
zgodnie z historią polskiej piłki
nożej.Presja wyniku,stawka meczu
potrafi bardziej sparaliżować piłkarzy
niż wielkie pieniądze zmobilizować
do cięższej pracy.
Mecz przede wszystkim przegrany
mentalnie w głowach piłkarzy.
Na + jedynie Kosecki.

Legia słaba. Beznadziejny Saganowski , napad nie istniał. Obrona drewniana, Kosecki ala Krasic :lol: z takim skladem Liga Europy tak Lm nie. Jedyna szansa aby jakas druzyna zwojowała rozgrywki Uefa był tamten Lech Poznań w konfrontacji z Juve MC itp

Miałem dziwne wrażenie całe spotkanie, że Legia jest strasznie źle poukładana. Zawodnicy naprawdę się starali, ale jak w 70 minucie jest 2 obrońców, a reszta idzie w pole karne przeciwnika i czeka na podanie, a tym czasie obrońcy bawią się z bramkarzem na styk podając między sobą. W ostatnie 10-15 minut Legia powinna dostać z 3 bramki, a paradoksalnie strzelili 1 i niestety jest straszne ssania, że tak mało brakowało.

Kucharczyk dzisiaj słabo, Furman w 1 połowie moim zdaniem nie grał tak źle ( oglądałem od 15 minuty ;x ), za to Kosecki musi iść do lepszej ligi. Chłopak w pierwszej połowie wymiatał podaniami, pomysłem i głównie dynamiką i sprawiał, że chciałbym go zobaczyć w Anglii w Arsenalu.

Bereszyński fajnie w ataku, ale w obronie to takiego dna nigdy nie widziałem, to jak raz się nie wrócił to śmiech na sali.

Ps. mam nadzieję, że w następnym roku Legia wejdzie do fazy grupowej, dostanie trenera na poziomie europejskim, albo chociaż regionalnym i zostaną Kuciak, Vrodljak i Radovic.
Ps2. mam nadzieję, że Żyro tym bieganiem się nie zmęczył, bo piłki to chyba nie dotknął.

edit: parę ładnych razy się nie cofał, tylko wtedy komentatorzy go zlinczowali za to, ale to nie był jeden jedyny raz. Wyglądał na kontuzjowanego od pierwszej połowy, patrząc na ten mecz "z boku", nie jako kibic Legii i osoba chcąca drużyną z Polski w LM to nie wracająca prawa strona mogła spowodować wynik i 4-1 i koniec marzeń w 50 minucie. Paradoksalnie myślałem, że z drugiej strony będą mieli łatwiej "wjeżdzać", a tam Kosa z Wawrzyniakiem dawali radę.
Zaawansowanie taktyczne ;d jeden atakuje drugi się wraca;x no, ale za Urbana to faktycznie jeszcze trzeba lat treningu, żebyśmy to zobaczyli.

Eric6666 pisze: Bereszyński fajnie w ataku, ale w obronie to takiego dna nigdy nie widziałem, to jak raz się nie wrócił to śmiech na sali.

on tam wtedy upadl i cos mu sie stalo, dlatego nie wrocil, przyczepic sie tutaj nalezy do niesamowitego taktycznego zaawansowania i asekuracji ze strony innych pilkarzy.