Serie A 21/22 (34): Sassuolo 1-2 JUVENTUS FC
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1293
- Rejestracja: 01 marca 2009
Z pozytywów należy wymienić jeszcze to, że widząc zaserwowane przez wytrawnego stratega łajno, postawiłem u buka na lajwie że Sassuolo pierwsze strzeli gola. Dzięki Max.
W ogóle całą drużynę Sassuolo oglądało się miło, zwłaszcza w pierwszej połowie, ale to nie nowość.
Czasu mało, człowiek ostatnio ogląda tylko piłkę nożną (?) w wersji Maksa i aż zapomniał że ta dyscyplina ma do zaoferowania cokolwiek poza cierpieniem i chęcią wydłubania sobie oczu.
Elegancko śmigał Frattesi, fajnie piłki rozdzielał cherlawy Lopez, boczni obrońcy grali na obieg no i piękny Raspadori - brakło im skuteczności, później ewidentnie siedli psychicznie obserwując nasze popisy, co my cynicznie wykorzystaliśmy.
Nawet w lidze jesteśmy ewenementem - można dyskutować, czy Serie A jest mocniejsza niż jeszcze kilka lat temu, ale nie da się zaprzeczyć jednej kwestii - jest bardziej widowiskowa. Małe, skromne kluby których kadry są warte mniej niż my płacimy za rezerwowych przeszły sporą ewolucje i potrafią grać widowiskowo dla oka, nawet taka wyśmiewana Salernitana złapała wiatr w żagle ostatnio, ponadto w bezpośrednim meczu z nami nas dominowali długimi fragmentami.
Jedynie my, pod wodzą łysego dinozaura, zostaliśmy z tym catenaccio jak Himmilsbach z angielskim.
Btw - Berardi zaliczył w tym sezonie w lidze tyle samo asyst, co Bernakiepski przez 5 lat pobytu w Juve.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2947
- Rejestracja: 16 września 2009
Zmartwię Cię. Jeżeli beton zostanie, będzie dalej to samo...Tony Montana pisze: ↑25 kwietnia 2022, 22:25Niech ten sezon już się skończy i jedziemy z następnym.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4002
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Pewnie tak, ale jak dodamy Allegro jeszcze 2 porządnych graczy + powrót Chiesy to będziemy gównopiłką ale zdobywać scudetto. Jakby nie patrzeć to w tym roku przerznęliśmy wszystko na początku sezonu, choć pewne szanse nawet były i pod koniec (Inter, Bologna). Ta liga jest tak słaba, że w sumie nawet wymieniając sztab przygotowania fizycznego i medyczny na ludzi ogarniających swoją robotę byśmy ugrali scudetto w cuglach z Allegro na ławce. W 2022 punktujemy najlepiej wraz z Milanem mimo faktu, że na ławce od dłuższego czasu zasiada więcej graczy u-23+ bramkarzy niż zdolnych graczy pierwszej drużyn do gry z pola.Alexinhio-10 pisze: ↑26 kwietnia 2022, 08:51Zmartwię Cię. Jeżeli beton zostanie, będzie dalej to samo...Tony Montana pisze: ↑25 kwietnia 2022, 22:25Niech ten sezon już się skończy i jedziemy z następnym.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2697
- Rejestracja: 17 października 2002
Warto było obejrzeć mecz żeby zobaczyć komunikację Vlahovicia z ławka w 77 minucie.
Byliśmy w apogeum naszej beznadziejnie, zachowawczej gry bez jakichkolwiek oznak walki o zwycięstwo i pozbawiony piłki Vlaho dostał za coś opiernicz z ławki bo odwrócił się do niej i zaczął rozkładać ręce a po chwili odmachnal się jakby chciał powiedziec "chyba was po******".
Zwykle trwa dłużej zanim u nowych ambitnych graczy pojawia się frustracja ale chłopak jest młody, charakteru, zapewne przychodził z nadzieją na Capocannoniere a tu okazuje się, że gramy na remis przy każdej okazji...
Z pozytywów kolejny raz największy to świadomość, że to łabędzi śpiew Dybali w Juventusie. Co prawda w znalazł strzał lewą nogą ale pierwsze 45 minut to bezproduktywnosc w ofensywie i trzy okazję strzeleckie rywala stworzone po swoich stratach. Na tym poziomie coś niewiarygodnego. Miejmy nadzieję, że to Inter się na niego nabierze i na następne pięć lat zablokuje dwadzieścia baniek z budżetu.
Byliśmy w apogeum naszej beznadziejnie, zachowawczej gry bez jakichkolwiek oznak walki o zwycięstwo i pozbawiony piłki Vlaho dostał za coś opiernicz z ławki bo odwrócił się do niej i zaczął rozkładać ręce a po chwili odmachnal się jakby chciał powiedziec "chyba was po******".
Zwykle trwa dłużej zanim u nowych ambitnych graczy pojawia się frustracja ale chłopak jest młody, charakteru, zapewne przychodził z nadzieją na Capocannoniere a tu okazuje się, że gramy na remis przy każdej okazji...
Z pozytywów kolejny raz największy to świadomość, że to łabędzi śpiew Dybali w Juventusie. Co prawda w znalazł strzał lewą nogą ale pierwsze 45 minut to bezproduktywnosc w ofensywie i trzy okazję strzeleckie rywala stworzone po swoich stratach. Na tym poziomie coś niewiarygodnego. Miejmy nadzieję, że to Inter się na niego nabierze i na następne pięć lat zablokuje dwadzieścia baniek z budżetu.
calma calma