Snooker
- Super juve
- Juventino
- Rejestracja: 02 grudnia 2010
- Posty: 11
- Rejestracja: 02 grudnia 2010
Dzień dobry
Ja również uważam, że Snooker to bardzo interesujący sport, który naprawdę potrafi wciągnąć
Moim ulubieńcem jest Judd Trump
Oglądacie China Open? Niestety, odpadł Trump :płaczę: Stawiam tuńczyka, że wygra Maguire, choć niezbyt go lubię :?
Ja również uważam, że Snooker to bardzo interesujący sport, który naprawdę potrafi wciągnąć
Moim ulubieńcem jest Judd Trump
Oglądacie China Open? Niestety, odpadł Trump :płaczę: Stawiam tuńczyka, że wygra Maguire, choć niezbyt go lubię :?
"Jestem z tych, którzy wierzą iż nauka jest czymś bardzo pięknym."
~Maria Skłodowska-Curie
~Maria Skłodowska-Curie
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1148
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
HENDRY : (
- probeert
- Juventino
- Rejestracja: 12 marca 2011
- Posty: 179
- Rejestracja: 12 marca 2011
Niezłe zaskoczenie, bo porażkę 2-13 można jeszcze jakoś przełknąć, ale zakończenie kariery... Szkoda, że snooker traci taką legendę, z drugiej strony jest w tym trochę racji, z każdym kolejnym turniejem grał coraz gorzej i kiedyś musiał się wypalić.Alfa i Omega pisze:HENDRY : (
In Marotta I trust...
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1148
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Nie wiem co tam się złego stało. Rozjechanie w pięknym stylu Bighama 10:4, ukoronowane maksem (!), skompromitowanie Johna Higginsa, obrońcy tytułu, Johna Higginsa 13:4, a tu nagle takie coś... Smutno. Po pierwszej partii już się o niego bałem. Pomijając błędy... Myślę, że każdy, kto widział "trochę" meczy Stephena wie i widzi kiedy będzie grał dobrze, a kiedy źle - mimika go poniekąd zdradza. Jeśli wygląda jak piesek, podnosi brwi mocno do góry i siedzi na fotelu gapiąc się w jeden i ten sam punkt - będzie źle. Błysk w oku, brwi na swoim miejscu, zacisnięte wargi - szykujcie się na Hendry'ego sprzed lat.
Tak czy inaczej... Dobrze, że zakończył karierę. Uważam, że to nie jest fajne jak Davis czy White tułają się po kwalifikacjach dostając bęcki od jakichś tourowych półamatorów, których nazwisko widzę pierwszy i ostatni raz oglądając wyniki... Jimmy jak się jeszcze czasem dostanie do fazy telewizyjnej, to zdarza mu się grać tak, że mam wrażenie, że nawet nasz Kacper by go pyknął... 43 lata. Pewnie by się już zaczęła równia pochyła.
Steph powiedział, że koniec kariery zaplanował już kilka miesięcy temu... To chyba poniekąd tłumaczy ten jego luz i świetną grę w dwóch pierwszych meczach - nie było w nim presji, czysty luz. A tu taki blamaż (bo to blamaż. 13:2 to kompletny blamaż)
Naprawdę, Hendry to mój idol w tej dyscyplinie, uwielbiam go szczerze i cieszę się, że pomimo, iż snookera oglądam od siedmiu lat (niedługo po ostatnim triumfie Golden Boya w Malta Cup), czyli właściwie już po największych triumfach dane mi było oglądać na żywo jak wbija trzy śliczne maksy.
Coś się kończy. Smutno.
Stipenmagłaja is on faja. Ciekawi mnie jego półfinał z (daj Boże) Alim. Zwycięzca turnieju? Jest w parze Robbo - O'Sullivan. Osobiście obstawiam Kangura.
Tak czy inaczej... Dobrze, że zakończył karierę. Uważam, że to nie jest fajne jak Davis czy White tułają się po kwalifikacjach dostając bęcki od jakichś tourowych półamatorów, których nazwisko widzę pierwszy i ostatni raz oglądając wyniki... Jimmy jak się jeszcze czasem dostanie do fazy telewizyjnej, to zdarza mu się grać tak, że mam wrażenie, że nawet nasz Kacper by go pyknął... 43 lata. Pewnie by się już zaczęła równia pochyła.
Steph powiedział, że koniec kariery zaplanował już kilka miesięcy temu... To chyba poniekąd tłumaczy ten jego luz i świetną grę w dwóch pierwszych meczach - nie było w nim presji, czysty luz. A tu taki blamaż (bo to blamaż. 13:2 to kompletny blamaż)
Naprawdę, Hendry to mój idol w tej dyscyplinie, uwielbiam go szczerze i cieszę się, że pomimo, iż snookera oglądam od siedmiu lat (niedługo po ostatnim triumfie Golden Boya w Malta Cup), czyli właściwie już po największych triumfach dane mi było oglądać na żywo jak wbija trzy śliczne maksy.
Coś się kończy. Smutno.
Stipenmagłaja is on faja. Ciekawi mnie jego półfinał z (daj Boże) Alim. Zwycięzca turnieju? Jest w parze Robbo - O'Sullivan. Osobiście obstawiam Kangura.
- dzidzia
- Juventino
- Rejestracja: 21 października 2010
- Posty: 91
- Rejestracja: 21 października 2010
No i Ronnie został Mistrzem Świata. To drugi powód do świętowania w ciągu ostatnich dwóch dni :-D :-D :-D
Zagrał w całych Mistrzostwach miażdżąco :shock: Rozjechał po drodze wszystkich o dziwo nie wbiciami i brejkami (choć oczywiście te też były wybitne), ale tak dobrymi odstawnymi i mądrą grą, jakiej nie widziałam u niego od dawna . 90% safety success to rzeźnia. Dobre wybory, rozsądna gra, zero niepotrzebnego ryzyka. No, no.. Widać było, że zależy mu jak nigdy wcześniej.
No i tak jak napisał mój poprzednik zwycięzca był w parze Ron-Robson i to chyba było jasne, od kiedy z turnieju z hukiem wyleciał Judd Trump. Matt zagrał super turniej, ale nie ma mentalności Mistrza Świata, podobnie jak Maguire, który nawet z najlepszą formą życiową i tak prędzej czy później się spali :doh: . Carter zaprezentował natomiast wspaniałą odporność psychiczną, ale to i tak za mało na O'Sullivana, z którym po prostu zawsze przegrywa :lol:
Gratulacje Ronnie! No i żegnaj Stephen - legendo!
Zagrał w całych Mistrzostwach miażdżąco :shock: Rozjechał po drodze wszystkich o dziwo nie wbiciami i brejkami (choć oczywiście te też były wybitne), ale tak dobrymi odstawnymi i mądrą grą, jakiej nie widziałam u niego od dawna . 90% safety success to rzeźnia. Dobre wybory, rozsądna gra, zero niepotrzebnego ryzyka. No, no.. Widać było, że zależy mu jak nigdy wcześniej.
No i tak jak napisał mój poprzednik zwycięzca był w parze Ron-Robson i to chyba było jasne, od kiedy z turnieju z hukiem wyleciał Judd Trump. Matt zagrał super turniej, ale nie ma mentalności Mistrza Świata, podobnie jak Maguire, który nawet z najlepszą formą życiową i tak prędzej czy później się spali :doh: . Carter zaprezentował natomiast wspaniałą odporność psychiczną, ale to i tak za mało na O'Sullivana, z którym po prostu zawsze przegrywa :lol:
Gratulacje Ronnie! No i żegnaj Stephen - legendo!
"Z jakiegoś powodu wiele osób po prostu mnie nie lubi" - Ronnie O'Sullivan
https://twitter.com/#!/dzidzia147 <- mój sportowy pamiętnik
http://147.pl/ <- wszystko o światowym snookerze
https://twitter.com/#!/dzidzia147 <- mój sportowy pamiętnik
http://147.pl/ <- wszystko o światowym snookerze
- Juvefanatp
- Juventino
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
- Posty: 213
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
No i stało się! Pierwszy zawodnik od czasów Hendrego obronił tytuł. Jako, że kibicowałem Ronniemu, jest to dla mnie kolejny powód do świętowania w ciągu 2 dni.
Ostatnio zmieniony 05 maja 2014, 23:10 przez Juvefanatp, łącznie zmieniany 1 raz.
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1148
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Ojej, musiałbyś się nieźle nasilić, żeby wybronić tę tezę. Owszem - jest w czołówce, ale z całą pewnością nie wywarł na snooka takiego wpływu jak Stephen Hendry, a przez lata nie raz i nie dwa pokazywał ile ma wad. Dopiero ostatnio się ich pozbył.Wojttek pisze:Ronnie to najlepszy zawodnik w historii dyscypliny.
- Wojttek
- Juventino
- Rejestracja: 12 maja 2013
- Posty: 60
- Rejestracja: 12 maja 2013
Stephen to zawodnik genialny, ale mam wrażenie, że jego sukcesy to przede wszystkim zasługa mocarnej psychiki. O'sullivan bawi się tym sportem, mam wrażenie, że on gra dla samej gry, tak jak Hurricane, Hendry był nastawiony na zwycięstwa od początku.
A na bronieniu tezy, że Ronnie jest najlepszy, nieszczególnie mi zależy. Dzięki niemu zainteresowałem się Snookerem i na pewno nie będę w takich dywagacjach obiektywny .
Ps. Alfa i Omega, cieszę się, że wciąż jesteś na tym forum.
A na bronieniu tezy, że Ronnie jest najlepszy, nieszczególnie mi zależy. Dzięki niemu zainteresowałem się Snookerem i na pewno nie będę w takich dywagacjach obiektywny .
Ps. Alfa i Omega, cieszę się, że wciąż jesteś na tym forum.
- Juvefanatp
- Juventino
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
- Posty: 213
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
Dzień kończy się słabo. Mark Selby zdobył Mistrzostwo Świata pokonując w finale Ronniego O'Sullivana 18-14.
Nie byłem w stanie oglądać dzisiejszych sesji, oprócz końcówki kiedy już mecz Juve się zakończył i nie mam pojecia jak to sie stało, że z w miarę pewnego prowadzenia 10-7 po wczorajszym dniu, dzisiaj Rakieta zdobył tylko 4 frejmy. Ale najwidoczniej musiał "wrócic" ten dawny Ronnie, który szybko się dekoncentrował, gubił wiecznie pozycję i pudłował łatwe bile. Tylko nie domyślam się jaki mógłby być powód takiej nagłej słabości psychicznej, skutkującej przegraną w dzisiejszym dniu 11-4 :doh:
Teraz już jestem niemal pewny, że Ronnie nie dogoni Hendrego, a wielka szkoda, nawet zakładając wygrana w dzisiejszy finale nie byłem do takiej możliwości zbytnio przekonany, teraz nadzieje zostały całkiem zgaszone.
Dla mnie O'Sa absolutny szczyt osiągnął nagle i niespodziewanie jak zdobywał mistrzostwo 2 lata temu, wtedy wydaje mi się wygrałby z każdym zawodnikiem w najwyższej formie, wręcz niszczył rywali na odstawnych, prezentując przy tym charakterystyczną dla niego lekkość i polot na wbiciach. Patrząc na jego wiek i to jak się układały kariery snookerzystów w przeszłości, można przewidywać, że takiego poziomu już raczej nie osiągnie
Jestem strasznie dobity, zwłaszcza, że nie za bardzo przepadam za grą nudziarza, którym nie bez przyczyny nazywany jest Selby. Cóż z przebiegu kariery jednak zasłużył na ten tytuł, więc trzeba mu pogratulować.
Nie byłem w stanie oglądać dzisiejszych sesji, oprócz końcówki kiedy już mecz Juve się zakończył i nie mam pojecia jak to sie stało, że z w miarę pewnego prowadzenia 10-7 po wczorajszym dniu, dzisiaj Rakieta zdobył tylko 4 frejmy. Ale najwidoczniej musiał "wrócic" ten dawny Ronnie, który szybko się dekoncentrował, gubił wiecznie pozycję i pudłował łatwe bile. Tylko nie domyślam się jaki mógłby być powód takiej nagłej słabości psychicznej, skutkującej przegraną w dzisiejszym dniu 11-4 :doh:
Teraz już jestem niemal pewny, że Ronnie nie dogoni Hendrego, a wielka szkoda, nawet zakładając wygrana w dzisiejszy finale nie byłem do takiej możliwości zbytnio przekonany, teraz nadzieje zostały całkiem zgaszone.
Dla mnie O'Sa absolutny szczyt osiągnął nagle i niespodziewanie jak zdobywał mistrzostwo 2 lata temu, wtedy wydaje mi się wygrałby z każdym zawodnikiem w najwyższej formie, wręcz niszczył rywali na odstawnych, prezentując przy tym charakterystyczną dla niego lekkość i polot na wbiciach. Patrząc na jego wiek i to jak się układały kariery snookerzystów w przeszłości, można przewidywać, że takiego poziomu już raczej nie osiągnie
Jestem strasznie dobity, zwłaszcza, że nie za bardzo przepadam za grą nudziarza, którym nie bez przyczyny nazywany jest Selby. Cóż z przebiegu kariery jednak zasłużył na ten tytuł, więc trzeba mu pogratulować.
- selby
- Juventino
- Rejestracja: 05 stycznia 2014
- Posty: 82
- Rejestracja: 05 stycznia 2014
Heh, jak mogę się nie cieszyć ? Rakieta tego dnia nie był w najwyższej formie i to widać. Natomiast to zwycięstwo daje ważny sygnał, że nawet mało utalentowani gracze - jak powiedział o sobie Mareczek - ciężką pracą mogą dojść na szczyt.
To jest sport, a jeszcze w sierpniu ubiegłego roku Jester dostał po dupie od Calabrese
To jest sport, a jeszcze w sierpniu ubiegłego roku Jester dostał po dupie od Calabrese
selbynator!!!
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1148
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Jewtuch z Krukiem trochę babola wczoraj z tym zaliczyli. Selby mało utalentowany? Owszem, nie ma tego niesamowitego luzu przy wbijaniu arcytrudnych bil co Higgins, Williams czy Ronnie w formie, ale nazywanie go mało utalentowanym jest sporą przesadą.selby pisze: Natomiast to zwycięstwo daje ważny sygnał, że nawet mało utalentowani gracze - jak powiedział o sobie Mareczek - ciężką pracą mogą dojść na szczyt.
Nazywanie Marka "nudziarzem" również jest dla mnie zagadką, ja tam jego mecze - kiedy jest w dobrej formie - oglądam z przyjemnością. Inteligentnie bardzo gra.
- KKasia
- Juventino
- Rejestracja: 21 lipca 2014
- Posty: 6
- Rejestracja: 21 lipca 2014
Mistrzostwa świata w Crucible Theatre a tu cisza
Na razie Ronnie przegrywa w ćwierćfinale z Binghamem 5:3. Jeśli wygra będzie świetny pojedynek (jak dla mnie przedwczesny finał): Ronnie - Trump.
Naprawdę nikt tu nie ogląda snookera, że taka cisza?
Na razie Ronnie przegrywa w ćwierćfinale z Binghamem 5:3. Jeśli wygra będzie świetny pojedynek (jak dla mnie przedwczesny finał): Ronnie - Trump.
Naprawdę nikt tu nie ogląda snookera, że taka cisza?
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 3057
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Ja śledzę jak tylko mam okazję, ale ostatnio czasu brak i nie jestem na bieżąco.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem