Polskie kluby w rozgrywkach europejskich 2013/2014
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Kuciak powinien walić łbem Dossy w słupek przez co najmniej 10 minut. A Dossę jeszcze dodatkowo okładać Vrdoljakiem.
Na Twitterze Rzeźniczak pisał przed meczem: "Czytałem +Sztukę wojny+! Na niech!". A wystarczyło tylko kopać, a nie brać się za ambitną literaturę.
Na Twitterze Rzeźniczak pisał przed meczem: "Czytałem +Sztukę wojny+! Na niech!". A wystarczyło tylko kopać, a nie brać się za ambitną literaturę.
- rufi8
- Juventino
- Rejestracja: 29 marca 2010
- Posty: 636
- Rejestracja: 29 marca 2010
Nie obrażaj murzynów, bo oni są już od dawna przed nami.Sorek21 pisze:
Polska- piłkarsko za murzynami
Legia jak zwykle daje ciała na własne życzenie, głupio i bardzo szybko stracone bramki. Co nie zmienia jednak faktu, że Steaua to zespół dojrzalszy od Legii i po prostu lepszy.
A tak poza tym to w dalszym ciągu nie rozumiem dlaczego Legia lekką ręką pozbyła się takiego napastnika jak Ljuboja. Mało tego, że zdobywał sporo bramek to potrafił także cofnąć się i pomóc w rozegraniu, świetnie rozumiał się z Radoviciem, bardzo doświadczony piłkarz. To naprawdę nie pojęte.
- sisman
- Juventino
- Rejestracja: 03 sierpnia 2006
- Posty: 497
- Rejestracja: 03 sierpnia 2006
LM to za wysokie progi i trzeba się z tym pogodzić, może Legia powalczy w LE. Ktoś może powiedzieć, że LM to większy prestiż, pieniądze, awans po tylu latach itd, ale jeśli Legia nie potrafi wygrać z norweskim Molde, które po 21 meczach zajmuje 10 miejsce w rodzimej lidze i traci w tak głupi sposób bramki z przeciętnymi rumunami, to z czym do LM? Awans dla awansu i kompromitacja w meczach grupowych, to żadna frajda. Mają szanse powalczyć w LE i liznąć europejskiej piłki w adekwatnym dla siebie poziomie.
Day after day I'm getting better and better.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
- bendzamin
- Redaktor
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
- Posty: 4225
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Niestety. Można wygrywać kluczowe mecze, mając w składzie jednego pozoranta na pozycji, powiedzmy, bocznego obrońcy czy skrzydłowego, ale nie można wygrywać z dwoma pozorantami w środku pola. Pierwszy zmiennik Żyro dotknął w ogóle piłki?
Szkoda, ale tak jak powiedział Urban, wygrała drużyna, która była w tym dwumeczu lepsza. Ogromne brawa dla Koseckiego za wolę walki. Może, gdyby cała drużyna była tak nastawiona, to coś by z tego wyszło. Niby momentami było tak blisko, a jednak wciąż ta Liga Mistrzów tak daleko... No nic, może za rok.
Szkoda, ale tak jak powiedział Urban, wygrała drużyna, która była w tym dwumeczu lepsza. Ogromne brawa dla Koseckiego za wolę walki. Może, gdyby cała drużyna była tak nastawiona, to coś by z tego wyszło. Niby momentami było tak blisko, a jednak wciąż ta Liga Mistrzów tak daleko... No nic, może za rok.
- Bruce Badura
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2011
- Posty: 740
- Rejestracja: 24 maja 2011
Liga Mistrzow to nie sa rozgrywki dla frajerow. Jak mozna dac sobie strzelic tak szybko dwa gole grajac u siebie. Legia tak naprawde zagrala slaby mecz. Dlaczego? Bo mimo przewagi w posiadaniu nie stwarzala zadnego zagrozenia pod bramka przeciwnika. Druga polowa byla po prostu irytuja. Granie na alibi, podania w poprzek, brak łącznika ataku. W dwumeczu wygrala druzyna zdecydowanie bardziej dojrzala. W ogole zobaczcie kiedy Steaua oddala najlepszego gracza. Mimo ze i tak nie wystapil to sprzedano go dopiero przed tym meczem. Podejrzewam ze gdyby zostawiono Jedrzejczyka -2,2mln vs 8 mln za awans - mogloby byc o wiele lepiej. Jak jutro awansuje klub z Kazachstanu to bedzie smiesznie.
- sisman
- Juventino
- Rejestracja: 03 sierpnia 2006
- Posty: 497
- Rejestracja: 03 sierpnia 2006
dostaniesz coś z tej kasy? 8)Vimes pisze:Liga Mistrzów:
8,6 mln euro za awans do fazy grupowej
1 mln euro za zwycięstwo
0,5 mln euro za remis
Liga Europy:
1,3 mln euro za awans do fazy grupowej
0,2 mln euro za zwycięstwo
0,1 mln euro za remis
Jednak po co to Legii, przecież jest bogata.
lepiej dobrze jeździć Polonezem, niż rozwalić się Ferrari przy pierwszym lepszym drzewie if you know what i mean
Day after day I'm getting better and better.
- Piti
- Juventino
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
- Posty: 2017
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
problem w tym ze oni ani w LE tez za wiele nie osiągną. Lepiej dojść do grupy LM i rozegrać te 6 spotkan z prawdziwymi zespolami, zasmakowac prawdziwej pilki, w tym zagrac z 1 klubem z z topu Europy i zająć te cholerne 4 miejsce, przynajmniej jakies doswiadczenie zbiorą, przeżycia, o pieniądzach nie wspominając niż grać w tej LE i dojść przypuscmy do 1/16, czy 1/8. Niewiem, wydaje mi się że dawniej Puchar UEFA miał większą magie, teraz to tej całej Ligi Europejskiej to nawet oglądać mi się nie chce.sisman pisze: dostaniesz coś z tej kasy? 8)
lepiej dobrze jeździć Polonezem, niż rozwalić się Ferrari przy pierwszym lepszym drzewie if you know what i mean
- bendzamin
- Redaktor
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
- Posty: 4225
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Dostałaby Legia. Może nie musiałaby wtedy próbować wypychać podstawowego bramkarza i jednego ze swoich najlepszych zawodników przed kluczowymi meczami. Może kupiłaby sobie napastnika lepszego, niż wiekowy Saganowski czy spasiony Dwaliszwili. Na co, realnie, stać Legię w Lidze Europy? Awans z grupy będzie pewnie uznany za spory sukces.sisman pisze: dostaniesz coś z tej kasy? 8)
lepiej dobrze jeździć Polonezem, niż rozwalić się Ferrari przy pierwszym lepszym drzewie if you know what i mean
- sisman
- Juventino
- Rejestracja: 03 sierpnia 2006
- Posty: 497
- Rejestracja: 03 sierpnia 2006
stać ją więcej w LE niż w LM. Wszyscy napali się na LM, na którą zwyczajnie jesteśmy za słabi. O ile dobrze pamiętam na początku XXI polskie kluby były eliminowane przez Barcelone, Barcelone, Anderlecht, Real, Szachtar, Barcelone... a teraz nie potrafimy ograć przeciętnych rumunów i jeszcze bardziej przeciętnych norwegów. Jak dla mnie lepsza LE z szansą grania na wiosne, niż lamentowanie po sromotnych porażkach w LM.bendzamin pisze:Dostałaby Legia. Może nie musiałaby wtedy próbować wypychać podstawowego bramkarza i jednego ze swoich najlepszych zawodników przed kluczowymi meczami. Może kupiłaby sobie napastnika lepszego, niż wiekowy Saganowski czy spasiony Dwaliszwili. Na co, realnie, stać Legię w Lidze Europy? Awans z grupy będzie pewnie uznany za spory sukces.sisman pisze: dostaniesz coś z tej kasy? 8)
lepiej dobrze jeździć Polonezem, niż rozwalić się Ferrari przy pierwszym lepszym drzewie if you know what i mean
P.S na kilka dni przed zamknięciem okna trensferowego? jak dla mnie troche za póżno na przemyślane trensfery.
Day after day I'm getting better and better.
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Legia legła . Co tu dużo pisać, jeśli po 10 minutach przegrywa sie 2 : 0 na swoim boisku to nie można oczekiwać cudu , tym bardziej od Polskiej drużyny .
LE to max co może z tego być.
LE to max co może z tego być.
- francois
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
- Posty: 2652
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
Jak zostało już powiedziane w tym temacie - na szczęście dzięki temu Legia nie odskoczy ligowym rywalomVimes pisze:Liga Mistrzów:
8,6 mln euro za awans do fazy grupowej
1 mln euro za zwycięstwo
0,5 mln euro za remis
Liga Europy:
1,3 mln euro za awans do fazy grupowej
0,2 mln euro za zwycięstwo
0,1 mln euro za remis
Jednak po co to Legii, przecież jest bogata.
No ja właśnie nie wiem :doh: Zaszkodziłaby jej ta kasa tak? :roll:sisman pisze:dostaniesz coś z tej kasy? 8)
lepiej dobrze jeździć Polonezem, niż rozwalić się Ferrari przy pierwszym lepszym drzewie if you know what i mean
„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
- Lucas87
- Juventino
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
- Posty: 2035
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Hmmmmm
Kontrowersyjny temat. Co dobrego można napisać w takiej sytuacji
Cóż, o nadmuchiwanym baloniku przez TV już nawet się nie chce wspominać...Skąd my to znamy (Euro 2012)
Powiem tak- nie kibicowałem jakoś specjalnie Legii bo nigdy nie darzyłem jej sympatią. Ale pomimo tego po tych ledwie 10 minutach przy stanie 0-2 zrobiło mi się bardzo przykro. Bo takich błędów w defensywie nie popełniają nawet dzieci na orlikach :!: I to trzeba sobie śmiało powiedzieć, a nie zasłaniać się sloganami typu nie wytrzymali presji, czuli się przemęczeni i bla bla bla. To są piłkarze zawodowi cokolwiek by teraz o nich nie napisać...A oni tracili bramki najpierw będąc dziecinnie ośmieszonymi przez jednego gracza, który minął ich niczym narciarz slalomowe tyczki, a następnie zostawiając praktycznie pędzących Rumunów na bramkę Kuciaka bez opieki [sic!].
I ja się pytam dlaczego Legia, najpierw pozbawiła się na własne życzenie realnych szans na awans (nim mecz nie zaczął się na dobre), aby dopiero później po raz kolejny udowodnić, że w ofensywie jednak potrafi grać na niezłym europejskim poziomie. I to jest najśmieszniejsze w tej całej tragedii. Na dobrą sprawę powinno być 2-2 (jesli faktycznie tego milimetrowego spalonego nie było) już do przerwy.
A wówczas nie wiem czy Rumuni te drugie 45 minut mogliby tak spokojnie kontrolować sobie jak robili to wczoraj.
Dossa Junior- ja nie mam pojęcia co ten zawodnik robi w tej ekipie. Ja wolałbym nawet drwala Żewłakowa w wieku 50 (nie tylko 40 lat), zmiennego jak kapryśna panienka Astiza, czy delikatnego jak francuski piesek Choto. Każdy z wyżej wymienionych jest przynajmniej o klasę lepszy od tego Brazola.
Cóż, jeśli ktoś kompletnie niezorientowany w realiach naszej piłki- popatrzył na wczorajsze pierwsze 10 minut meczu- przestał się zapewne dziwić czemu polskiego zespołu od 17 lat nie ma w Lidze Mistrzów.
Tymczasem w dniu dzisiejszym- kolejnym egzotycznym uczestnikiem tych rozgrywek ma szansę zostać Kazachstan- druga ojczyzna Cioci Stasi z Klanu. I szczerze tego życzę drużynie Szachtiora.
Wracając do Legii- może na sam koniec nieco optymizmu. Bo widać, że potencjał w ofesywie, nasz zespół miał i to spory. Ten wyśmiewany Kosecki (najbardziej chyba za pamiętne zdjęcie z opuszczonymi spodenkami), jednak próbował szarpać tą grę do przodu, nie bał się wchodzić z rajdami nawet między kilku obrońców. Sagan trochę w cieniu, ale jego doświadczenie jest niezbędne. Kucharczyk uratował nas już w Walii. Radovic dla mnie lider tego zespołu. Do tego jeszcze nie zapominać, że jest Wladimir D.
Z zawodników innych formacji- Furman nie prezentował się źle. Nie jest to gracz przywiązany tylko do jednego miejsca na boisku, nie skupia sie tylko na przeszkadzaniu rywalowi. I Kuciak chyba głowny bohater bez którego nie przeszlibyśmy nawet Norwegów z Molde. Wczoraj jednak niewiele miał do powiedzenia przy utraconych bramkach.
Jeśli zatem Legia poważnie myśli o Lidze Europejskiej potrzeba dwóch trafionych wzmocnien (niestety last-minute) na pozycji środkowego i bocznego obrońcy. Tylko czy wobec kolejnej straconej szansy (także na ogromne wpływy za sam awans do elitarnych rozgrywek L.M), klubowi panowie na włościach będą jeszcze tym zainteresowani
Kontrowersyjny temat. Co dobrego można napisać w takiej sytuacji
Cóż, o nadmuchiwanym baloniku przez TV już nawet się nie chce wspominać...Skąd my to znamy (Euro 2012)
Powiem tak- nie kibicowałem jakoś specjalnie Legii bo nigdy nie darzyłem jej sympatią. Ale pomimo tego po tych ledwie 10 minutach przy stanie 0-2 zrobiło mi się bardzo przykro. Bo takich błędów w defensywie nie popełniają nawet dzieci na orlikach :!: I to trzeba sobie śmiało powiedzieć, a nie zasłaniać się sloganami typu nie wytrzymali presji, czuli się przemęczeni i bla bla bla. To są piłkarze zawodowi cokolwiek by teraz o nich nie napisać...A oni tracili bramki najpierw będąc dziecinnie ośmieszonymi przez jednego gracza, który minął ich niczym narciarz slalomowe tyczki, a następnie zostawiając praktycznie pędzących Rumunów na bramkę Kuciaka bez opieki [sic!].
I ja się pytam dlaczego Legia, najpierw pozbawiła się na własne życzenie realnych szans na awans (nim mecz nie zaczął się na dobre), aby dopiero później po raz kolejny udowodnić, że w ofensywie jednak potrafi grać na niezłym europejskim poziomie. I to jest najśmieszniejsze w tej całej tragedii. Na dobrą sprawę powinno być 2-2 (jesli faktycznie tego milimetrowego spalonego nie było) już do przerwy.
A wówczas nie wiem czy Rumuni te drugie 45 minut mogliby tak spokojnie kontrolować sobie jak robili to wczoraj.
Dossa Junior- ja nie mam pojęcia co ten zawodnik robi w tej ekipie. Ja wolałbym nawet drwala Żewłakowa w wieku 50 (nie tylko 40 lat), zmiennego jak kapryśna panienka Astiza, czy delikatnego jak francuski piesek Choto. Każdy z wyżej wymienionych jest przynajmniej o klasę lepszy od tego Brazola.
Cóż, jeśli ktoś kompletnie niezorientowany w realiach naszej piłki- popatrzył na wczorajsze pierwsze 10 minut meczu- przestał się zapewne dziwić czemu polskiego zespołu od 17 lat nie ma w Lidze Mistrzów.
Tymczasem w dniu dzisiejszym- kolejnym egzotycznym uczestnikiem tych rozgrywek ma szansę zostać Kazachstan- druga ojczyzna Cioci Stasi z Klanu. I szczerze tego życzę drużynie Szachtiora.
Wracając do Legii- może na sam koniec nieco optymizmu. Bo widać, że potencjał w ofesywie, nasz zespół miał i to spory. Ten wyśmiewany Kosecki (najbardziej chyba za pamiętne zdjęcie z opuszczonymi spodenkami), jednak próbował szarpać tą grę do przodu, nie bał się wchodzić z rajdami nawet między kilku obrońców. Sagan trochę w cieniu, ale jego doświadczenie jest niezbędne. Kucharczyk uratował nas już w Walii. Radovic dla mnie lider tego zespołu. Do tego jeszcze nie zapominać, że jest Wladimir D.
Z zawodników innych formacji- Furman nie prezentował się źle. Nie jest to gracz przywiązany tylko do jednego miejsca na boisku, nie skupia sie tylko na przeszkadzaniu rywalowi. I Kuciak chyba głowny bohater bez którego nie przeszlibyśmy nawet Norwegów z Molde. Wczoraj jednak niewiele miał do powiedzenia przy utraconych bramkach.
Jeśli zatem Legia poważnie myśli o Lidze Europejskiej potrzeba dwóch trafionych wzmocnien (niestety last-minute) na pozycji środkowego i bocznego obrońcy. Tylko czy wobec kolejnej straconej szansy (także na ogromne wpływy za sam awans do elitarnych rozgrywek L.M), klubowi panowie na włościach będą jeszcze tym zainteresowani
SANCTI PER FIDEM VICERUNT REGNA OPERATI SUNT IUSTITIAM.
- bendzamin
- Redaktor
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
- Posty: 4225
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Nie jest wcale powiedziane, że wtedy polskie drużyny potrafiłyby ograć takich przeciętnych rumunów w ostatniej rundzie kwalifikacyjnej. Parę lat temu tez zdarzały się większe lub mniejsze wpadki.sisman pisze:O ile dobrze pamiętam na początku XXI polskie kluby były eliminowane przez Barcelone, Barcelone, Anderlecht, Real, Szachtar, Barcelone... a teraz nie potrafimy ograć przeciętnych rumunów i jeszcze bardziej przeciętnych norwegów.
Cóż, myślę, że przy Łazienkowskiej nie podzielają tego poglądu. Poza tym, po sromotnych porażkach w LM raczej nie byłoby lamentowania, tak mi się wydaje przynajmniej. Poza tym, kiedy tego grania na wiosnę w wykonaniu polskiej drużyny było więcej niż dwa mecze?sisman pisze: Jak dla mnie lepsza LE z szansą grania na wiosne, niż lamentowanie po sromotnych porażkach w LM.
Leśnodorski od jakiegoś czasu nawijał zakupie napastnika w przypadku awansu (swoją drogą, nie powinno się tego robić trochę w drugą stronę?), więc pewnie miał kogoś upatrzonego. Poza tym, przecież te pieniądze nie musiałyby zostać wydane w tym oknie transferowym. Myślę, że ten awans, warty finansowo znacznie więcej niż gra w LE, pozwoliłby przy dobrym planowaniu na budowę naprawdę silnej drużyny.sisman pisze: P.S na kilka dni przed zamknięciem okna trensferowego? jak dla mnie troche za póżno na przemyślane trensfery.