Liga Mistrzów 2015/16
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 5561
- Rejestracja: 14 lipca 2006
:co?:Vanquish pisze:Żałosny bramkarz Atletico, widać było, że rzutów karnych to już mu się nawet nie chce bronić. Równie dobrze po dogrywce mogli z urzędu pogratulować Realowi zamiast przedłużać farsę z tą kukiełką.
Dwa pierwsze karne Realu słabe jak barszcz, wystarczyło się rzucić w tempo (a bramkarz miał to sporo czasu żeby zobaczyć gdzie poleci piłka) i po dwóch seriach Real miałby pełne gacie przegrywając 0-2. No ale jak bramkarzowi się nawet ruszyć nie chce to o czym tu gadać.
Sugerujesz, że bramkarz był przekupiony, czy o co Ci chodzi?
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2786
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Przemawia przez Ciebie żal lub niewiedza. Oblak taki ma styl bronienia tych karnych - czeka do ostatniej chwili i rzadko podejmuje decyzję rzutu lewo/prawo dużo wcześniej jak to się już utarło.Vanquish pisze:Żałosny bramkarz Atletico, widać było, że rzutów karnych to już mu się nawet nie chce bronić.
A tak btw. dzięki Słoweńcowi Atletico w ogóle miało możliwość wygrania tego finału w karnych, ponieważ jego koledzy okazali się bezpłciowi w ataku podczas regulaminowego czasu gry i dogrywki!, a on sam musiał nadstawiać za nich karku (ze szczęściem jak po rożnym przy główce Ronaldo lub dzięki umiejętnościom jak w sytuacji z Benzemą chociażby). Oblak miał wielki wpływ na to, że zdołali przejść Barcelone i Bayern, jest ostatnią osobą do której można mieć pretensje. Kompletnie nie wiem jak można takiego zawodnika nazywać żałosnym. Chciałbym zatem żeby następca Buffona był taki właśnie "żałosny".
- panlider
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1627
- Rejestracja: 05 października 2008
Atletico zawsze miało bardzo dobrych bramkarzy (De Gea, Curtois, a teraz Oblak) i zgodzę się ze stwierdzeniem, że Atletico w tej edycji LM bardzo wiele zawdzięczało Słoweńcowi, ale prawda jest taka, że wczoraj w karnych bronił bardzo słabo (ani razu nie wyczuł intencji strzelca), co przez jego styl bronienia karnych wyglądało, jakby go w ogóle nie interesowało obronienie jakiegokolwiek strzału.
Z drugiej strony gdyby nie on, to karnych by pewnie w ogóle nie było.
Z drugiej strony gdyby nie on, to karnych by pewnie w ogóle nie było.
"Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta"
rammstein pisze:dobrze, że nikt nie zakładał tematu "Polskie kluby w rozgrywkach europejskich 2017/2018"
- Vanquish
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Posty: 1984
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
A wtedy transmisję mógłbyś wyłączać zaraz po końcowym gwizdku w 120 minucie. Co to za bramkarz, który nawet nie próbuje bronić karnego, tylko stoi jak kołek? Tak, w tym przypadku jest żałosny, bo nie robi tego co do niego należy i gdyby go w tych karnych w ogóle nie było, Real miał pustą bramkę do strzelania, to nikt by nawet różnicy nie zauważył.wagner pisze:Kompletnie nie wiem jak można takiego zawodnika nazywać żałosnym. Chciałbym zatem żeby następca Buffona był taki właśnie "żałosny".
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2786
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Tyle tylko, że Navas - który według Ciebie reagował dobrze bo w ogóle się rzucał - także efektów nie miał i musiał go wyręczyć strzał w słupek Juanfrana.
Piłkarze Atletico przegrali ten finał przede wszystkim podczas 120 minut gry. Głównych winowajców widzę tu w zawodnikach z pola.
Piłkarze Atletico przegrali ten finał przede wszystkim podczas 120 minut gry. Głównych winowajców widzę tu w zawodnikach z pola.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Jeśli wyłączymy przestrzelone przez napastnika karne, to wydaje mi się, że większe prawdopodobieństwo daje rzucanie się "na ślepo", niż stanie na środku bramki i czekanie, aż któryś z zawodników zrobi coś takiego:wagner pisze:Tyle tylko, że Navas - który według Ciebie reagował dobrze bo w ogóle się rzucał - także efektów nie miał i musiał go wyręczyć strzał w słupek Juanfrana.
https://www.youtube.com/watch?v=JP5VcvQ-ijc (sorry Alex)
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1487
- Rejestracja: 22 lutego 2008
Właśnie większość bramkarzy myśli tak jak ty i wybiera którąś stronę. Nie mówiąc już o tym, że zostaną posądzeni o bierność, to dla świętego spokoju rzucą się w byle jaką stronę by było widać, że naprawdę się im chce. I tu jest szansa dla strzelających w środek.LordJuve pisze:Jeśli wyłączymy przestrzelone przez napastnika karne, to wydaje mi się, że większe prawdopodobieństwo daje rzucanie się "na ślepo", niż stanie na środku bramki i czekanie, aż któryś z zawodników zrobi coś takiego:wagner pisze:Tyle tylko, że Navas - który według Ciebie reagował dobrze bo w ogóle się rzucał - także efektów nie miał i musiał go wyręczyć strzał w słupek Juanfrana.
https://www.youtube.com/watch?v=JP5VcvQ-ijc (sorry Alex)
FORZA JUVE!!!
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 3057
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Po pierwsze, jak chcesz zaszpanować łaciną to się najpierw dowiedz, jak się dane wyrażenie pisze. "Ad personam" a nie "at persona". Po wtóre nie ma tu żadnej próby ataku na Twoją osobę, raczej pokazanie, że z nas dwóch to Ty masz problem. Real wyprzedził Atletico w tabeli, mogę Ci ją wkleić jeśli chcesz, więc czepiłeś się mnie za stwierdzenie faktu. Polecam więc więcej czytać, żeby kolejnym razem przy próbie błyśnięcia nie ośmieszyć się oraz przyznać, jeśli nie publicznie, to w duchu, że masz kompleks Realu.Arbuzini pisze:Wymijająca odpowiedź - JEST.Makiavel pisze:Czyli napisałem nieprawdę? Real nie zajął wyższego miejsca w lidze od Atletico? Bo jeśli zajął to nie wiem o co Ci chodzi. Tak więc, jeśli napisałem nieprawdę to przyznaje się, że jestem kibicem Realu, jeśli zaś napisałem prawdę to znaczy, że Ty masz kompleks tego klubu.Arbuzini pisze: Stary, Ty jesteś fanem Realu. Wyprowadź mnie z błędu jeśli się mylę, ale bądź uczciwy z nami i samym sobą.
Próba ataku at persona - JEST.
Innego potwierdzenia nie potrzebuję. Dzięki.
Nie wiem jak można czepiać się bramkarza, który po prostu został zmylony. Wykonywał ruch ciała w złą stronę więc już potem głupio się nie rzucał, wiedząc (po fakcie), że piłka leci w drugą stronę. Analogicznie wyglądał karny, który strzeliło nam Torino. Buffon wykonał ruch w pierwszym tempie a potem już nie rzucał się gdy piłka poleciała w drugą stronę.
Im więcej czytam komentarzy po meczach tym większego nabieram przekonania, że wysoki procent ludzi tutaj zna piłkę nożną tylko z gry w Fifę/PESa i oglądania w telewizji i to niezbyt wnikliwie.
Bramkarz ma ułamki sekundy na decyzję. Ruch zaczyna właściwie w chwili gdy gracz rozpoczyna dobieg do strzału, jeśli przeniesie ciężar ciała na jedną nogę lub zrobi minimalny ruch w jedną stronę to orientując się, że gracz zmienił tempo i widział jego zachowanie, nie ma już szans na rzucenie się w dobrą stronę. Marcelo i Ronaldo strzelali w pierwsze tempo i wtedy bramkarz się rzucił, Vazquez, Bale i Ramos strzelali z przetrzymaniem i wtedy się nie rzucał bo dał się nabrać i nie było już co zbierać.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 7749
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Nie no, faktycznie, Makiavel jak zwykle przebił całe forum. Żodyn, ale żodyn karny nie był w zasięgu Oblaka, który dał pokaz niezwykłych umiejętności bramkarskich.
Zwłaszcza na Marcelo to się tak rzucił, że łojezus.
Zwłaszcza na Marcelo to się tak rzucił, że łojezus.
- Vanquish
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Posty: 1984
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
I to jest właśnie główny zarzut mój do Oblaka - podejmuje decyzje kiedy piłka jest już prawie w bramce. Na załączonym filmie widać, że robi przykuc do wybicia w momencie kiedy piłka już pewnie szybuje w światło bramki.Ouh_yeah pisze:Zwłaszcza na Marcelo to się tak rzucił, że łojezus.
Jaki ma sens rzucanie się w dobrą stronę grubo po czasie? Żaden.
- Marat87
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Posty: 2473
- Rejestracja: 17 maja 2011
Atletico było niżej w lidze, Real optycznie przeważał w pierwszej połowie, ale nie potrafili wbić piłki w przepisowy sposób - to wszystko wg. Makiavela usprawiedliwia błąd sędziowski ( w sytuacji łatwej do oceny, bo statycznej - sędzia ustawiony, nie musiał biec za akcją pół boiska ). Jakby padła taka sama bramka, ale to Atletico zdobyłoby vicemistrza, to pewnie już by miał wątpliwości. I ten mistrz logiki stara się jeszcze wmówić ludziom, że piłkę znają tylko z Fify.
Do tego te wrzutki, jak to on "zna się" od dawna, pamięta Kiko - dalej nie ma dyskusji, bo jeżeli ktoś zaczął się interesować piłką później ( choćby z powodu wieku ) , to już na pewno się nie zna. Logika level master - gadamy o meczu z 2016 roku, a ten przypomina jakieś pierdoły, które się wydarzyły 20 lat temu, jakby to miało jakikolwiek wpływ na dziś. Jeszcze przykład fatalnie dobrany. Może ktoś nie pamiętać takiego Leeds i jego gry w LM w latach 90, ale Atletico pewnie kojarzy większość z nas, bo grali w grupie z Widzewem i w większości polskich domów ludzie to oglądali, więc nawet pięciolatkowi ta nazwa mogła się wryć w pamięć.
Idź sobie z Piechniczkiem i Engelem pogadaj, oni też żyją w starych czasach i opowiadają farmazony, więc się dogadacie.
Co do Oblaka. Ja rozumiem, że on ma taki styl bronienia, że czeka do końca. Nie krytykuje tego stylu, bo są też przecież zawodnicy, którzy również starają się wyczekać bramkarza i bezmyślne rzucanie się też nie jest idealnym rozwiązaniem.
Natomiast w tym konkretnym konkursie "jedenastek" jego styl się kompletnie nie sprawdził. Być może to jest dobre na mecz ligowy i pojedynczy karny, albo na jakiś Czarnych Murzynowo, bo zawodnicy mają słabą technikę.
Piłkarze Realu też wyczekiwali Oblaka, zwalniali przed strzałem na ułamek sekundy by go zmylić ( Bale i chyba Ramos ). On ze dwa razy nawet się nie rzucił, bo już nie miał czasu na reakcję, nawet jakby wyczuł i ktoś strzelił lżej, ale po rogu bramki, to by mu mogło zabraknąć kilku centymetrów przez to późne wybicie ( jakby poszedł w ciemno, szansa jest większa ) - chłop po prostu liczył, że ktoś skopie strzał i łatwo go wyłapie. Ale przed takimi meczami sztaby rozpracowują bramkarzy przeciwnika ( no dobra, nie tylko przed takimi, ale na pewno kładzie się większy nacisk ) i gracze Realu doskonale wiedzieli, że wystarczy strzelać po rogach i Oblak nawet nie piernie, tylko w połowie sytuacji nawet się nie rzuci, bo nie będzie miał czasu.
Dlatego uważam, że spartolił te karne totalnie, jednocześnie nie krytykuje takiego stylu bronienia ( nie ma idealnego stylu, każdy ma wady, a wszystko i tak zależy od strzelającego ).
PS: I żeby nie było, nie jest to żaden ból dupy ( kolejny genialny argument w dyskusji - ktoś ma inne zdanie, to znaczy, że ma ból dupy ), przeszedłem już nad tym do porządku dziennego, ani mnie to Atletico nie grzeje, ani nie ziębi ( po prostu Real, obok Interu i Bayernu to moje osobiste top3 nielubianych, wśród tych większych klubów ), Simeone kiedyś odejdzie i o nich zapomnimy.
PS2: Jeszcze jedno. A co z bramkami Bayernu w pierwszym meczu z Juve ( jedna spalony, druga faul na Bonuccim )? Sędzia skrzywdził Bayern, mógł jeszcze im coś dodać, bo miażdżyli Juventus co najmniej na jakieś 3:0.
Do tego te wrzutki, jak to on "zna się" od dawna, pamięta Kiko - dalej nie ma dyskusji, bo jeżeli ktoś zaczął się interesować piłką później ( choćby z powodu wieku ) , to już na pewno się nie zna. Logika level master - gadamy o meczu z 2016 roku, a ten przypomina jakieś pierdoły, które się wydarzyły 20 lat temu, jakby to miało jakikolwiek wpływ na dziś. Jeszcze przykład fatalnie dobrany. Może ktoś nie pamiętać takiego Leeds i jego gry w LM w latach 90, ale Atletico pewnie kojarzy większość z nas, bo grali w grupie z Widzewem i w większości polskich domów ludzie to oglądali, więc nawet pięciolatkowi ta nazwa mogła się wryć w pamięć.
Idź sobie z Piechniczkiem i Engelem pogadaj, oni też żyją w starych czasach i opowiadają farmazony, więc się dogadacie.
Co do Oblaka. Ja rozumiem, że on ma taki styl bronienia, że czeka do końca. Nie krytykuje tego stylu, bo są też przecież zawodnicy, którzy również starają się wyczekać bramkarza i bezmyślne rzucanie się też nie jest idealnym rozwiązaniem.
Natomiast w tym konkretnym konkursie "jedenastek" jego styl się kompletnie nie sprawdził. Być może to jest dobre na mecz ligowy i pojedynczy karny, albo na jakiś Czarnych Murzynowo, bo zawodnicy mają słabą technikę.
Piłkarze Realu też wyczekiwali Oblaka, zwalniali przed strzałem na ułamek sekundy by go zmylić ( Bale i chyba Ramos ). On ze dwa razy nawet się nie rzucił, bo już nie miał czasu na reakcję, nawet jakby wyczuł i ktoś strzelił lżej, ale po rogu bramki, to by mu mogło zabraknąć kilku centymetrów przez to późne wybicie ( jakby poszedł w ciemno, szansa jest większa ) - chłop po prostu liczył, że ktoś skopie strzał i łatwo go wyłapie. Ale przed takimi meczami sztaby rozpracowują bramkarzy przeciwnika ( no dobra, nie tylko przed takimi, ale na pewno kładzie się większy nacisk ) i gracze Realu doskonale wiedzieli, że wystarczy strzelać po rogach i Oblak nawet nie piernie, tylko w połowie sytuacji nawet się nie rzuci, bo nie będzie miał czasu.
Dlatego uważam, że spartolił te karne totalnie, jednocześnie nie krytykuje takiego stylu bronienia ( nie ma idealnego stylu, każdy ma wady, a wszystko i tak zależy od strzelającego ).
PS: I żeby nie było, nie jest to żaden ból dupy ( kolejny genialny argument w dyskusji - ktoś ma inne zdanie, to znaczy, że ma ból dupy ), przeszedłem już nad tym do porządku dziennego, ani mnie to Atletico nie grzeje, ani nie ziębi ( po prostu Real, obok Interu i Bayernu to moje osobiste top3 nielubianych, wśród tych większych klubów ), Simeone kiedyś odejdzie i o nich zapomnimy.
PS2: Jeszcze jedno. A co z bramkami Bayernu w pierwszym meczu z Juve ( jedna spalony, druga faul na Bonuccim )? Sędzia skrzywdził Bayern, mógł jeszcze im coś dodać, bo miażdżyli Juventus co najmniej na jakieś 3:0.
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 3057
- Rejestracja: 26 lutego 2011
jakoś o tego karnego nikt do Buffona nie miał zastrzeżeń.
Obwinianie Oblaka przy karnym Marcelo to już jest level hard. Facet walną piłkę mocno i tak dokręconą, że wpadła za słupkiem w boczną siatkę a wy tutaj, że bramkarz kiepsko się rzucił. Jak was traktować poważnie?
Obwinianie Oblaka przy karnym Marcelo to już jest level hard. Facet walną piłkę mocno i tak dokręconą, że wpadła za słupkiem w boczną siatkę a wy tutaj, że bramkarz kiepsko się rzucił. Jak was traktować poważnie?
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 7749
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Czyli jak bramkarz wybierze zły róg, to nie ma się po co rzucać, a jak wybierze dobry róg, to w ciągu sekundy oceni, że też nie ma się po co rzucać. Chyba pora się zgłosić na bramkarza Atletico.
- RICTOR
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
- Posty: 2204
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
Oblak to chyba musiał zajrzeć na forum JP, zobaczyć te mądrości jak to Real przeważał w pierwszej połowie więc strzelił bramkę a, że ze spalonego to nieistotne bo bramka nie była wynikiem błędu sędziowskiego tylko przewagi Blancos, i go tak na te karne zamurowało