LM 18/19 (1/4) : Ajax Amsterdam 1-1 JUVENTUS F.C
- Il Fenomeno
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
- Posty: 1032
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
Ale przy bramce fajnie się nie pokazał. Cofał się, człapał cały czas do tyłu, zamiast doskoczyć do nadbiegającego rywala z piłką.Arbuzini pisze: Fajnie pokazał się Rugani.
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Popełnił błąd po wielbłądzie Cancelo. Podobnie było z Milanem, gdzie ludzie zganiali winę na Ruganiego, a prowodyrem tego, że zrobiło się gorąco był Bonucci. Nie mam w stosunku do Daniele wysokich oczekiwań więc jak dla mnie było "fajnie".Il Fenomeno pisze:Ale przy bramce fajnie się nie pokazał. Cofał się, człapał cały czas do tyłu, zamiast doskoczyć do nadbiegającego rywala z piłką.Arbuzini pisze: Fajnie pokazał się Rugani.
- Vinylside
- Juventino
- Rejestracja: 06 stycznia 2013
- Posty: 267
- Rejestracja: 06 stycznia 2013
Zacznę od powtórzenia słów, które napisałem jakiś czas temu w temacie z transferami - nie chcę nawet słyszeć o odejściu kogoś takiego jak Douglas Costa.
Teraz o meczu. Napisałem to już wprawdzie na Facebooku, ale zleciała się dzieciarnia z tekstami o sezonowcach czy dobrym rezultacie i jakoś odechciało mi się dłuższej dyskusji. Owszem, ja nie mówię, że wynik jest zły. Na tym etapie, wyjazdowe 1:1 powinno cieszyć każdego kibica, jednakże patrząc na to jak bardzo nieprzewidywalny jest Juventus, śmiem twierdzić, że awans to sprawa w dalszym ciągu otwarta.
Po końcowym gwizdku zacząłem zadawać sobie pytanie. Po co do jasnej cholery wypracowujemy 20-punktową przewagę w lidze, skoro te "oszczędzane siły" nie są w żadnym stopniu dokładane do meczów o wyższą stawkę ? Pięć spotkań w żywym, otwartym i odważnym stylu na wyższych obrotach. Niczego innego kibice nie oczekiwali. Tymczasem ponowie dostaliśmy, za przeproszeniem, w pysk bo w pewnym momencie miałem wrażenie, że drużynie bardziej zależy na wykartkowaniu rywali zagrożonych absencją w następnym meczu, niż na wyniku. Jasne, Ajax zrobił wrażenie, ale na litość Boską - to drużyna, która jeszcze przed losowaniem 1/8 finałów była kartą przetargową awansu do kolejnej fazy rozgrywek ! Przy takim potencjale, jaki posiadamy, nie powinni nawet do Nas podejść. Tymczasem okazało się, że "młodzi" całkiem przyjemnie kręcą "starymi". Dobrze, złapali wiatr w żagle - podjęto decyzję o graniu z kontry. Tu totalna przepaść bo w ataku biega (jak to powiedział komentator) "najlepszy defensywny napastnik". Jak to k**** w ogóle brzmi !? Co lepsze, gość ustawiony na szpicy, który na swojej pozycji nie tylko powinien pakować do siatki piłkę za piłką, ale ma obowiązek pomocy kolegom grającym z boku. Zauważcie, że wielokrotnie czy to Ronaldo czy Bernardeschi, przyjmując piłkę nie mają z kim zagrać szybkiej "klepki". Strasznie szkoda mi w tej sytuacji rozpędzonego ostatnio Keana bo do gry z kontry myślę, że pasowałby idealnie przez to, że jest ogarnięty technicznie, ma dobre przyśpieszenie i ciąg na bramkę. Zamiast tego kolejny raz oglądamy napastnika, który czyści w naszym polu karnym piłki wrzucane przez rywala z różnych Wracając do młodych - Nasi dziś też zasługują na pochwałę. Do Bentancura zawsze podchodzę z dystansem przez taką Jego nonszalancję i bezsensowne faule, ale dziś zagrał bardzo dobre spotkanie. Idąc za ciosem śmiem stwierdzić, że był naszą najlepszą postacią na boisku. Dodatkowo, Rugani. W okolicy piątej minuty oczywiście dostałem palpitacji serca po tym jak przy pressingu rywala nie ruszył do piłki granej z lewej strony, tylko stał jak ciele. Dalej było już dobrze. Przerwał kilka kluczowych podań w obronie i w porównaniu do swoich ostatnich występów, wyglądał naprawdę solidnie. Zgadzam się ze wszystkimi zdaniami dotyczącymi szansy gry dla Niego w meczach ligowych do końca trwającego sezonu. Idąc dalej, jeszcze raz powtórzę - "nie chcę nawet słyszeć o odejściu kogoś takiego jak Douglas Costa" ! Facet wszedł i od razu swoje - szybkość, drybling, dynamika. W pół godziny dał chyba więcej kibicom niż Mandzukić przez cały sezon. Dlatego takich graczy mamy obowiązek zatrzymać w swoich szeregach bo jak porównuję tą zmianę do tego co po wejściu pokazał Dybala to mi się nóż w kieszeni otwiera. Na koniec dodam jeszcze, że strasznie irytuje próba wymiany kilku szybkich podań we własnym polu karnym przy pressingu rywala i totalnym zlewaniu tego w środkowej strefie boiska. Mówiąc krócej - chcemy "klepać" na 16 metrze, ale będąc w okolicy 40-50-60 metra rozbiegamy się na wszystkie strony.
Oczekiwałem czegoś więcej. Konkretnej, zwycięstwa (0:1 / 1:2). O ile Allegriemu nie odbije palma i nie postanowi w Turynie bronić wyniku to myślę, że bez większych problemów powinniśmy awansować. Obyśmy po awansie pisali, że przez "młodą" i "niedocenianą" przez świat krew w szeregach rywala, bój o półfinał z Ajaxem był najcięższą przeprawą w tym sezonie. Na Allianz Stadium trzeba jeszcze więcej koncentracji, żeby nie było powtórki z Tottenhamu sprzed roku, gdzie strzelamy szybkie 2-bramki, prowadzimy, kontrolujemy spotkanie a tu nagle kończy się 2:2. TFU !
Teraz o meczu. Napisałem to już wprawdzie na Facebooku, ale zleciała się dzieciarnia z tekstami o sezonowcach czy dobrym rezultacie i jakoś odechciało mi się dłuższej dyskusji. Owszem, ja nie mówię, że wynik jest zły. Na tym etapie, wyjazdowe 1:1 powinno cieszyć każdego kibica, jednakże patrząc na to jak bardzo nieprzewidywalny jest Juventus, śmiem twierdzić, że awans to sprawa w dalszym ciągu otwarta.
Po końcowym gwizdku zacząłem zadawać sobie pytanie. Po co do jasnej cholery wypracowujemy 20-punktową przewagę w lidze, skoro te "oszczędzane siły" nie są w żadnym stopniu dokładane do meczów o wyższą stawkę ? Pięć spotkań w żywym, otwartym i odważnym stylu na wyższych obrotach. Niczego innego kibice nie oczekiwali. Tymczasem ponowie dostaliśmy, za przeproszeniem, w pysk bo w pewnym momencie miałem wrażenie, że drużynie bardziej zależy na wykartkowaniu rywali zagrożonych absencją w następnym meczu, niż na wyniku. Jasne, Ajax zrobił wrażenie, ale na litość Boską - to drużyna, która jeszcze przed losowaniem 1/8 finałów była kartą przetargową awansu do kolejnej fazy rozgrywek ! Przy takim potencjale, jaki posiadamy, nie powinni nawet do Nas podejść. Tymczasem okazało się, że "młodzi" całkiem przyjemnie kręcą "starymi". Dobrze, złapali wiatr w żagle - podjęto decyzję o graniu z kontry. Tu totalna przepaść bo w ataku biega (jak to powiedział komentator) "najlepszy defensywny napastnik". Jak to k**** w ogóle brzmi !? Co lepsze, gość ustawiony na szpicy, który na swojej pozycji nie tylko powinien pakować do siatki piłkę za piłką, ale ma obowiązek pomocy kolegom grającym z boku. Zauważcie, że wielokrotnie czy to Ronaldo czy Bernardeschi, przyjmując piłkę nie mają z kim zagrać szybkiej "klepki". Strasznie szkoda mi w tej sytuacji rozpędzonego ostatnio Keana bo do gry z kontry myślę, że pasowałby idealnie przez to, że jest ogarnięty technicznie, ma dobre przyśpieszenie i ciąg na bramkę. Zamiast tego kolejny raz oglądamy napastnika, który czyści w naszym polu karnym piłki wrzucane przez rywala z różnych Wracając do młodych - Nasi dziś też zasługują na pochwałę. Do Bentancura zawsze podchodzę z dystansem przez taką Jego nonszalancję i bezsensowne faule, ale dziś zagrał bardzo dobre spotkanie. Idąc za ciosem śmiem stwierdzić, że był naszą najlepszą postacią na boisku. Dodatkowo, Rugani. W okolicy piątej minuty oczywiście dostałem palpitacji serca po tym jak przy pressingu rywala nie ruszył do piłki granej z lewej strony, tylko stał jak ciele. Dalej było już dobrze. Przerwał kilka kluczowych podań w obronie i w porównaniu do swoich ostatnich występów, wyglądał naprawdę solidnie. Zgadzam się ze wszystkimi zdaniami dotyczącymi szansy gry dla Niego w meczach ligowych do końca trwającego sezonu. Idąc dalej, jeszcze raz powtórzę - "nie chcę nawet słyszeć o odejściu kogoś takiego jak Douglas Costa" ! Facet wszedł i od razu swoje - szybkość, drybling, dynamika. W pół godziny dał chyba więcej kibicom niż Mandzukić przez cały sezon. Dlatego takich graczy mamy obowiązek zatrzymać w swoich szeregach bo jak porównuję tą zmianę do tego co po wejściu pokazał Dybala to mi się nóż w kieszeni otwiera. Na koniec dodam jeszcze, że strasznie irytuje próba wymiany kilku szybkich podań we własnym polu karnym przy pressingu rywala i totalnym zlewaniu tego w środkowej strefie boiska. Mówiąc krócej - chcemy "klepać" na 16 metrze, ale będąc w okolicy 40-50-60 metra rozbiegamy się na wszystkie strony.
Oczekiwałem czegoś więcej. Konkretnej, zwycięstwa (0:1 / 1:2). O ile Allegriemu nie odbije palma i nie postanowi w Turynie bronić wyniku to myślę, że bez większych problemów powinniśmy awansować. Obyśmy po awansie pisali, że przez "młodą" i "niedocenianą" przez świat krew w szeregach rywala, bój o półfinał z Ajaxem był najcięższą przeprawą w tym sezonie. Na Allianz Stadium trzeba jeszcze więcej koncentracji, żeby nie było powtórki z Tottenhamu sprzed roku, gdzie strzelamy szybkie 2-bramki, prowadzimy, kontrolujemy spotkanie a tu nagle kończy się 2:2. TFU !
- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7077
- Rejestracja: 11 listopada 2007
W 2021. Obejrzałem tylko 20 minut ale już wtedy było widać, że każdy biega a tytan zamurowany w ziemi. Spoko na rewanż też wyjdzie w podstawie.Bobby X pisze:Był faul.
Kiedy Mandżukić przestanie grać w Juventusie?
Ktoś tu wcześniej pisał, że nie da się oczekiwać innych rezultatów robiąc ciągle to samo. Czy ten mecz nie był kolejnym przykładem takiego podejścia? A przynajmniej 1 połowa.
Costa po tym co widzę w internetach dał fajna zmianę. Powinien dostać z 60 minut na rozruszanie że Spal i zagrać od początku z Ajaxem kosztem drewna.
W naszej sytuacji to 1:1 może okazać się zgubne jak beton postawiono zagrać swoje ukochane 0 z tyłu.
Ostatnio zmieniony 11 kwietnia 2019, 07:27 przez Poprostu, łącznie zmieniany 4 razy.
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2360
- Rejestracja: 18 marca 2009
Nie marudźcie już bo to mija się z celem. Ja się wreszcie nauczyłem nie denerwować, nauczony doświadczeniem z 2 ostatnich sezonów. Nasza gra będzie nadal tak wyglądać dopóki trenerem będzie Allegri. Mamy dobry wynik przed rewanżem, więc radzę nie spodziewać się fajerwerków w kolejnym spotkaniu. Gdybyśmy przegrali to pewnie Juventus wyszedłby od razu z atakami, a tak pozostaje nam kolejne nudne 90 minut w naszym wykonaniu i pewnie jakieś 1:0 / 2:1.
Jeśli przejdziemy półfinalistę to w finale dostaniemy po raz kolejny bęcki z tym antyfutbolem. No chyba, że CR7 uratuje nam dupy, w co raczej wątpię.
Precz z betonem
Jeśli przejdziemy półfinalistę to w finale dostaniemy po raz kolejny bęcki z tym antyfutbolem. No chyba, że CR7 uratuje nam dupy, w co raczej wątpię.
Precz z betonem
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1767
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Właśnie tego się obawiałem, że Ajax siądzie na nas całkowicie. Na szczęście Szczęsny uratował nam tyłki i jest teoretycznie pozytywny wynik 1-1, ale tylko teoretycznie, ponieważ w rewanżu jak siądą na nas, a tak zapewne będzie i stracimy bramkę to będzie nie wesoło.
Mam nadzieję, że nasza ostoja defensywy king kong wróci i będzie w swojej fazie, a zarazem pouklada resztę obrony.
Jestem ciekaw kto na rewanż wypadnie, bo to już tradycja
Mam nadzieję, że nasza ostoja defensywy king kong wróci i będzie w swojej fazie, a zarazem pouklada resztę obrony.
Jestem ciekaw kto na rewanż wypadnie, bo to już tradycja
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1195
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Powiem Wam że wiedziałem że Ajax jest bardzo dobry, ale oni są fenomenalni i przy odrobinie szczęścia mogą wygrać LM.
W rewanżu będzie bardzo trudno, obstawiam 60 - 40% dla nas. Pierwsza połowa w miarę dobra, druga tragedia, jedyne co było in plus to w pewnym momencie w miarę uspokojenie gry i wejście D.Costy. Wynik dużo lepszy niż gra.
W rewanżu będzie bardzo trudno, obstawiam 60 - 40% dla nas. Pierwsza połowa w miarę dobra, druga tragedia, jedyne co było in plus to w pewnym momencie w miarę uspokojenie gry i wejście D.Costy. Wynik dużo lepszy niż gra.
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- MARIAN PAŹDZIOCH
- Juventino
- Rejestracja: 09 września 2014
- Posty: 24
- Rejestracja: 09 września 2014
co do ocen meczu, pisania o tym ze ktos biega za wolno inny za szybko.
ludzie. zadna czolowa druzyna swiata ktora ma na swoim koncie wiele sukcesow nigdy nie bedzie zachowywala sie tak jak mlodzi i gniewni. barcelona grala swoj zaperajacy dech w piersiach futbol praktycznie tylko w trzech pierwszych sezonach guardioli - a i tak wcale zawsze rozowo nie bylo. pozniej widzielismy juz wyrachowanie (oczywiscie okraszone rysą ich stylu). spojrzmy na taki real - wygral 3xLM ale czy w chocby jednym meczu w fazie grupowej przez te trzy sezony mozna powiedziec ze grali cos wielkiego? chocby w jednym meczu....??? otoz grali kazdy mecz na żyłowaniu, monotonny, ciezkostrawny futbol (plus pomoc sedziow naturalnie). to samo jest z taka druzyna jak juventus. to sa stare listy ktore trzymaja fason juventusu na poziomie sportowym (mistrzstwa kraju) i jakosciowym (juventus to nie barcelona, tutaj jest inna kultura futbolu, przywiazanie do defensywy).
na drugiej stronie mamy taki ajax, gdzie pilkarze sa na fali wznoszacej. czy nawet liverpool. tylko ze niech oni wygraja cos i nagle zacznie sie kombinowanie. to wcale nie jest tak ze przyjdzie ten trener ajaxu do takich gwiazd jak ci w juventusie i nagle powie im zeby biegali jak ajax. bo nigdy biegac nie beda. musialaby nastapic wymiana pokoleniowa, tylko ze nikt nie zagwarantuje ze ta wymiana nie skonczy sie w przmianowanie juventusu w milan 2.0 - i dopiero bedzie płacz.
ludzie. zadna czolowa druzyna swiata ktora ma na swoim koncie wiele sukcesow nigdy nie bedzie zachowywala sie tak jak mlodzi i gniewni. barcelona grala swoj zaperajacy dech w piersiach futbol praktycznie tylko w trzech pierwszych sezonach guardioli - a i tak wcale zawsze rozowo nie bylo. pozniej widzielismy juz wyrachowanie (oczywiscie okraszone rysą ich stylu). spojrzmy na taki real - wygral 3xLM ale czy w chocby jednym meczu w fazie grupowej przez te trzy sezony mozna powiedziec ze grali cos wielkiego? chocby w jednym meczu....??? otoz grali kazdy mecz na żyłowaniu, monotonny, ciezkostrawny futbol (plus pomoc sedziow naturalnie). to samo jest z taka druzyna jak juventus. to sa stare listy ktore trzymaja fason juventusu na poziomie sportowym (mistrzstwa kraju) i jakosciowym (juventus to nie barcelona, tutaj jest inna kultura futbolu, przywiazanie do defensywy).
na drugiej stronie mamy taki ajax, gdzie pilkarze sa na fali wznoszacej. czy nawet liverpool. tylko ze niech oni wygraja cos i nagle zacznie sie kombinowanie. to wcale nie jest tak ze przyjdzie ten trener ajaxu do takich gwiazd jak ci w juventusie i nagle powie im zeby biegali jak ajax. bo nigdy biegac nie beda. musialaby nastapic wymiana pokoleniowa, tylko ze nikt nie zagwarantuje ze ta wymiana nie skonczy sie w przmianowanie juventusu w milan 2.0 - i dopiero bedzie płacz.
- lenor
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 1035
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
MARIAN PAŹDZIOCH pisze:co do ocen meczu, pisania o tym ze ktos biega za wolno inny za szybko.
ludzie. zadna czolowa druzyna swiata ktora ma na swoim koncie wiele sukcesow nigdy nie bedzie zachowywala sie tak jak mlodzi i gniewni. barcelona grala swoj zaperajacy dech w piersiach futbol praktycznie tylko w trzech pierwszych sezonach guardioli - a i tak wcale zawsze rozowo nie bylo. pozniej widzielismy juz wyrachowanie (oczywiscie okraszone rysą ich stylu). spojrzmy na taki real - wygral 3xLM ale czy w chocby jednym meczu w fazie grupowej przez te trzy sezony mozna powiedziec ze grali cos wielkiego? chocby w jednym meczu....??? otoz grali kazdy mecz na żyłowaniu, monotonny, ciezkostrawny futbol (plus pomoc sedziow naturalnie). to samo jest z taka druzyna jak juventus. to sa stare listy ktore trzymaja fason juventusu na poziomie sportowym (mistrzstwa kraju) i jakosciowym (juventus to nie barcelona, tutaj jest inna kultura futbolu, przywiazanie do defensywy).
na drugiej stronie mamy taki ajax, gdzie pilkarze sa na fali wznoszacej. czy nawet liverpool. tylko ze niech oni wygraja cos i nagle zacznie sie kombinowanie. to wcale nie jest tak ze przyjdzie ten trener ajaxu do takich gwiazd jak ci w juventusie i nagle powie im zeby biegali jak ajax. bo nigdy biegac nie beda. musialaby nastapic wymiana pokoleniowa, tylko ze nikt nie zagwarantuje ze ta wymiana nie skonczy sie w przmianowanie juventusu w milan 2.0 - i dopiero bedzie płacz.
Tylko, że w naszym przypadku nie widać żadnego wyrachowania, bo oddajemy pole gry, czego następstwem są groźne strzały stanowiące realne zagrożenie naszej bramki.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
U siebie zagramy inaczej. Nie od dziś wiadomo, że Maxa satysfakcjonuje remis na wyjazdach w LM. Trzeba oddać Ajaxowi, że zagrali świetnie, ale z naszej strony mieliśmy bardzo mało jakości, a i tak udało się wywieźć remis. Nie zagramy drugiego tak kiepskiego meczu z rzędu. Trybuny też zrobią swoje.
Karny na Rodrigo był ewidentny.
Karny na Rodrigo był ewidentny.
- MARIAN PAŹDZIOCH
- Juventino
- Rejestracja: 09 września 2014
- Posty: 24
- Rejestracja: 09 września 2014
tylko co w tym dziwnego? od zawsze tak graly wloskie kluby i wloska reprezentacja. tak sa pilkarze tam szkoleni od małego. w italii nie nastapil przelom jak w niemczech czy nawet w anglii, gdzie - u pierwszych od 2000 roku, u drugich, od czasow gdy spojrzenie na futbol zmienil guardiola - odrzucono stary system szkolania na pro-techniczny. w italii ciagle zasada nr 1 jest : najpierw bronimy, potem atakujemy. wystarczy popatrzec na druzyny mlodziezowe jak sie zachowują i jak grają.lenor pisze:MARIAN PAŹDZIOCH pisze:co do ocen meczu, pisania o tym ze ktos biega za wolno inny za szybko.
ludzie. zadna czolowa druzyna swiata ktora ma na swoim koncie wiele sukcesow nigdy nie bedzie zachowywala sie tak jak mlodzi i gniewni. barcelona grala swoj zaperajacy dech w piersiach futbol praktycznie tylko w trzech pierwszych sezonach guardioli - a i tak wcale zawsze rozowo nie bylo. pozniej widzielismy juz wyrachowanie (oczywiscie okraszone rysą ich stylu). spojrzmy na taki real - wygral 3xLM ale czy w chocby jednym meczu w fazie grupowej przez te trzy sezony mozna powiedziec ze grali cos wielkiego? chocby w jednym meczu....??? otoz grali kazdy mecz na żyłowaniu, monotonny, ciezkostrawny futbol (plus pomoc sedziow naturalnie). to samo jest z taka druzyna jak juventus. to sa stare listy ktore trzymaja fason juventusu na poziomie sportowym (mistrzstwa kraju) i jakosciowym (juventus to nie barcelona, tutaj jest inna kultura futbolu, przywiazanie do defensywy).
na drugiej stronie mamy taki ajax, gdzie pilkarze sa na fali wznoszacej. czy nawet liverpool. tylko ze niech oni wygraja cos i nagle zacznie sie kombinowanie. to wcale nie jest tak ze przyjdzie ten trener ajaxu do takich gwiazd jak ci w juventusie i nagle powie im zeby biegali jak ajax. bo nigdy biegac nie beda. musialaby nastapic wymiana pokoleniowa, tylko ze nikt nie zagwarantuje ze ta wymiana nie skonczy sie w przmianowanie juventusu w milan 2.0 - i dopiero bedzie płacz.
Tylko, że w naszym przypadku nie widać żadnego wyrachowania, bo oddajemy pole gry, czego następstwem są groźne strzały stanowiące realne zagrożenie naszej bramki.
milan gdy wygrywal LM gral na tej samej zasadzie: oddajemy inicjatywe. juventus z bonkiem na heysel gral rowniez to samo co dzis.